rozwiń zwiń

Kraina miłości i zatracenia

Okładka książki Kraina miłości i zatracenia
Tiphanie Yanique Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Land od love and drowning
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania:
2017-02-17
Data 1. wyd. pol.:
2017-02-17
Język:
polski
ISBN:
9788365506245
Tłumacz:
Monika Skowron
Tagi:
kobiece powieści dla kobiet obyczajowe
Średnia ocen

                6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
451
398

Na półkach: ,

Gdy sięgałam po „Krainę miłości i zatracenia”, sądziłam, że czeka mnie podobna historia jak w powieści „U stóp bogini”, którą wspominam bardzo dobrze. Klasyczna saga rodzinna, błędy i sekrety, które odbijają się na losach dalszego pokolenia, no i oczywiście miłość. Zamiast tego dostałam opasłe tomisko opisujące najobrzydliwszy obraz miłości …

Kiedy rozpoczyna się XX wiek, nadchodzi kres panowania Danii nad Wyspami Dziewiczymi, a władzę w tym miejscu przejmują Stany Zjednoczone. Na Morzu Karaibskim tonie statek. Śmierć bezlitośnie zbiera żniwo, a na wraku znajdują się rodzice głównych bohaterów. Dwie osierocone siostry wraz z przyrodnim bratem stają w obliczu niepewnej przyszłości i trudnej do zidentyfikowania tożsamości. Każde z dzieci jest w posiadaniu niezwykłej aparycji oraz… wyjątkowego daru, który może być dla nich błogosławieństwem albo przekleństwem.

Próbowałam pominąć fakt, iż jestem katoliczką i spojrzeć na tą książkę obiektywnie. Niestety nie udało mi się. Przejdę od razu do rzeczy – książka ta, nie zawiera klasycznego wątku miłosnego. W tej powieści mamy do czynienia z … kazirodztwem. Niestety, historia ta, mimo iż jest napisana bardzo dobrze, to wzbudza we mnie głównie obrzydzenie.

Nie potrafię do końca określić gatunku tej książki. Jest to taki „misz masz” wszystkiego: połączenie romansu z powieścią obyczajową, wraz z wplecionymi wątkami fantastyki. Jest to dość dziwna, jak dla mnie, mieszanka wątków i różnorodnych pomysłów, których ja nigdy bym ze sobą nie połączyła. Dwie rodziny - niby obce, ale jednak spokrewnione – których członkowie nawzajem ze sobą sypiają, tworząc nowe, kazirodcze pokolenie? Jasne! Czemu nie? Kobieta z nogą zwierzęcia i kopytem zamiast stopy? Odwracająca się o sto osiemdziesiąt stopni stopa? Normalka! Jeśli już zdecydujecie się na tą powieść, to przygotujcie się na takie dziwactwa.

Tak jak już wcześniej wspomniałam, styl pisania autorki jest naprawdę dobry. Pani Yanique świetnie oddała karaibski klimat Wysp Dziewiczych. Wszelakie opisy i dialogi są napisane w bardzo ciekawy sposób. Niestety, fabuła całkowicie mnie rozczarowała. Prawdopodobnie dlatego, że fabuła ta jest całkowicie sprzeczna z zasadami, którymi ja kieruję się w życiu.

Wykreowani przez autorkę bohaterowie nie zyskali zbyt wiele mojej sympatii. Nie polubiłam żadnej postaci do tego stopnia, by się z nią utożsamiać. Większość bohaterów uważałam po prostu za dziwaków, których często nie mogłam zrozumieć. Wydawać by się mogło, że ich dziwactwo czyni ich oryginalnymi, jednak jest zupełnie odwrotnie. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu nie będę pamiętała nawet ich imion.

Szata graficzna tej powieści zasługuje na duże brawa. Kolorowa, oryginalna, nawiązująca do kultury zachodniej. Trochę to zabawne, a z drugiej strony smutne, że okładka zrobiła na mnie bardziej pozytywne wrażenie niż treść całej książki.

Podsumowując, „Kraina miłości i zatracenia” osobiście dla mnie była niewypałem. Kazirodztwo jest dla mnie temat tabu, który zdecydowanie nie powinien być poruszany w książkach, zwłaszcza przeznaczonych dla młodzieży. Całościowo powieść ta nie była zła. Być może dla Was będzie ona strzałem w dziesiątkę. Mnie jednak do siebie nie przekonała.

Moja ocena: 4/10



kochajacaksiazki.blogspot.com

Gdy sięgałam po „Krainę miłości i zatracenia”, sądziłam, że czeka mnie podobna historia jak w powieści „U stóp bogini”, którą wspominam bardzo dobrze. Klasyczna saga rodzinna, błędy i sekrety, które odbijają się na losach dalszego pokolenia, no i oczywiście miłość. Zamiast tego dostałam opasłe tomisko opisujące najobrzydliwszy obraz miłości …

Kiedy rozpoczyna się XX wiek,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    68
  • Przeczytane
    48
  • Posiadam
    25
  • 2017
    2
  • Egzemplarze recenzenckie
    2
  • Ebooki
    2
  • 2017
    2
  • Historie Karaibskie - Kuba, Bahamy, Portoryko, Dominikana, Haiti itp.
    1
  • Moi mali książęta :)
    1
  • Własna kolekcja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kraina miłości i zatracenia


Podobne książki

Przeczytaj także