O tej książce można powiedzieć wiele dobrego, na pewno to, że zapewniła mi kilkanaście dobrze spędzonych godzin z kubkiem kawy pod ręką.

Autorka stworzyła świat pełen magii, w którym dobrze urodzeni, z tak zwanych Domów, z przejawami magicznych zdolności zostają nowicjuszami Gildii Magów. Niestety pecha mają ci gorzej urodzeniu, pośród nich nie szuka się kandydatów na magów a średniej klasy mag sam z siebie magii nie wyzwoli. Tylko nieliczni uaktywniają swój dar samoistnie, to właśnie udało się naszej głównej bohaterce Sonea'i, która pochodząc ze slumsów miała nikle szanse na obudzenie w niej magii.
Jako bylec, potoczna nazwa ludzi ze slumsów, nienawidzi magów, boi się ich i unika konfrontacji z nimi. W dzień "czystki", która odbywa się co roku Sonea rzuca kamień, który przebija się przez magiczną barierę i tu rozpoczyna się szaleńcza ucieczka Sonea'i, próby ukrycia przed Gildią i próby wzięcia w ryzy własnej magii.

Świetna książka, bardzo lekko napisana, historia w niej opowiedziana jest ciekawa i wciągająca. Zaraz po skończeniu tomu pierwszego byłam szczęśliwa, że mam pod ręką tom drugi, gdyby nie to byłabym zawiedziona, że nie mogę odkrywać dalszych losów naszej bohaterki i jej przyjaciół magów.

O tej książce można powiedzieć wiele dobrego, na pewno to, że zapewniła mi kilkanaście dobrze spędzonych godzin z kubkiem kawy pod ręką.

Autorka stworzyła świat pełen magii, w którym dobrze urodzeni, z tak zwanych Domów, z przejawami magicznych zdolności zostają nowicjuszami Gildii Magów. Niestety pecha mają ci gorzej urodzeniu, pośród nich nie szuka się kandydatów na...