Na tydzień przed planowaną datą ślubu narzeczony Cristiny odwołuje ślub. Jessica, jej najlepsza przyjaciółka, chce pomóc w tak trudnych chwilach i zgłasza obie do udziału w akcji humanitarnej w Peru. Mają pracować w sierocińcu o nazwie „Słonecznik”. Christina poznaje tam Paula Cooka, cieszącego się ogromnym szacunkiem charyzmatycznego amerykańskiego lekarza, który uciekł ze Stanów, po tym, jak pewnego fatalnego dnia utracił wszystko- karierę, wiarę oraz kobietę, którą kochał.

Nieoczekiwane zdarzenie prowadzi Paula i Christinę do amazońskiej dżungli. Christina musi stawić czoła głębokim lękom, a obydwoje od nowa uczą się ufać i kochać.

Dwie osoby, dwa inne powody do wyruszenia z domu.
Paul Cook lekarz po ciężkim świątecznym dniu na ostrym dyżurze traci dwóch pacjentów. Rodziny pacjentów wytaczają mu proces, który pomimo, że kończy się na jego korzyść to jednak żal, niesmak pozostaje. Paul rezygnuje z bycia lekarzem, czym także traci narzeczona, którą chciała mieć męża lekarza i zostać panią lekarzową. Wtedy Paul przechodzi całkowite załamanie i wyrusza autostopem po Ameryce Południowej, Ekwadorze, Paragwaju, Kolumbii, aż pewnego dnia słyszy o Machu Picchu, gdzie spotyka grupę zmierzającą do Peru, gdzie dowiaduje się o pracy w sierocińcu. I tak zaczyna się jego historia pracy w sierocińcu zwanym Słonecznik.
Christina Hollister planuje ślub. Na tydzień przed wydarzeniem narzeczony Martin postanawia rezygnować, że ślubu. Przyjaciółka Jessica by odciągnąć ją od myślenia i pogrążania się w żalu postanawia zabrać ją na misję humanitarną Puma-Condor-Expeditions do Peru. Jak to mówią najlepszym lekarstwem na złamane serce jest oddać je innym.
Jedna misja zmienia życie dwojga ludzi. Tak rozkwita ich miłość, tam uczą się od nowa zaufać komuś. Czy miłość ma szansę przetrwać? Tak jak tylko oboje chcą tego samego w równym stopniu. Jak widać udaje się im. Biorą ślub adoptują dwójkę dzieci z sierocińca w którym się poznali przeprowadzają się do Stanów, gdzie założył fundację, która ma pomagać dzieciom oferując im opiekę medyczną, odzież i nadzieję.

Przepełniony potężną lekcją wiary i nadziei „Słonecznik” jest sugestywną powieścią o potędze miłości autorstwa jednego z najbardziej uwielbianych pisarzy.

Pomysł na napisanie „Słonecznika” przyszedł do głowy autorowi, kiedy przebywał z misją humanitarną w głębi peruwiańskiej dżungli. I gdzie poznał osobiście Paula Cooka, którego opowieść stała się kanwą powieści.
„Słonecznik” to opowieść przygodowa i zarazem miłosna, historia o poświęceniu i zaufaniu. Ale przede wszystkim jest to opowieść o nadziei.

Książka dowodzi, że najlepszym lekarstwem na złamane serce jest oddać je innym. Oraz to, że jeśli miłość jest prawdziwa sprawy same się układają.

Ciekawostki:
Miasteczko Ollantaytambo, ostatni przystanek Świętej Doliny. Była jedną z najdłużej broniących się twierdz. Kiedy Pizzaro zdobył Cuzco, Inkowie wycofali się właśnie tutaj. Pizzaro wysłał więc za nimi swego brata, ale oni byli na to przygotowani i po raz pierwszy udało im się pokonać Hiszpanów. Przynajmniej na chwilę. Pizzaro wezwał posiłki i Inkowie musieli się wycofać do swej ostatniej twierdzy w Vilcabamba.

Ollantaytambo założył najpotężniejszy inkaski wódz, Ollantay. Tak się złożyło, że zakochał się w córce króla. Poprosił o jej rękę, ale ponieważ nie był człowiekiem szlachetnie urodzonym, król odrzucił oświadczyny. No więc Ollantay zebrał grupę ochotników, opuścił Cusco i wybudował twierdzę. Miał taki plan, że skończy budować miasto, a potem wyruszy z powrotem do Cusco i zawalczy o ukochaną. Ale zanim zdążył to zrobić, król umarł i władzę przejął jego syn. Ten jednak bał się Ollantaya i było mu wszystko jedno, kto poślubi jego siostrę, zamiast więc wplątywać się w wojnę, po prostu oddał ją Ollantayowi.

Machu Picchu znane jako Zaginione Miasto. Machu Picchu było jednym z najpiękniejszych świętych miast założonych przez Inków, zamieszkanym przez wybranych przedstawicieli arystokracji. Jak wiadomo w Cuzco, hiszpańscy konkwistadorzy zniszczyli większość tubylczych ośrodków religijnych i politycznych. Na szczęście nigdy nie udało im się odkryć Machu Picchu. Dopiero w tysiąc dziewięćset jedenastym roku amerykański badacz i profesor uniwersytetu w Yale, Hiram Bingham, odnalazł je z pomocą miejscowej ludności. Wcale nie szukał Machu Picchu, ponieważ nikt nie wiedział o istnieniu tego miasta. On szukał Vilcabamby, ostatniego bastionu Inków w walce z Hiszpanami. Ogromna góra, która wnosi się nad twierdzą, nosi nazwę Huayna Picchu. To rodzaj wieży strażniczej.

Na tydzień przed planowaną datą ślubu narzeczony Cristiny odwołuje ślub. Jessica, jej najlepsza przyjaciółka, chce pomóc w tak trudnych chwilach i zgłasza obie do udziału w akcji humanitarnej w Peru. Mają pracować w sierocińcu o nazwie „Słonecznik”. Christina poznaje tam Paula Cooka, cieszącego się ogromnym szacunkiem charyzmatycznego amerykańskiego lekarza, który uciekł ze...