Aniołowie dnia powszedniego

Okładka książki Aniołowie dnia powszedniego
Michal Viewegh Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Andělé všedního dne
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8376480863
Tłumacz:
Jacek Illg
Tagi:
literatura czeska
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
129 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1390
923

Na półkach: ,

Jofaniel, Hachamiel, Ilmuth i Nith-Haiah to aniołowie. Ich zadaniem jest czuwanie przy umierających, dodawanie im otuchy w ostatnich chwilach życia, ułatwianie przejścia na drugą stronę. Są posłańcami miłości, ale nawet ich moc jest ograniczona. To nie potężne, wzniosłe istoty znane nam z Biblii - właściwie mają niepokojąco wiele wspólnego z ludźmi; zamiast idealnych duchowo bytów mamy do czynienia ze zmęczonymi doświadczeniem, pozbawionymi złudzeń, bezradnymi, nieszczęśliwymi istotami, które muszą uczestniczyć w procesie umierania nie mogąc w żaden sposób wpływać na bieg rzeczy ani nawet przygotować ludzi na śmierć. Trudno im pogodzić się ze swoją ułomnością i ograniczeniami, nie rozumieją sensu umierania, nie potrafią udzielić umierającym odpowiedzi dlaczego - uczestniczenie w tym procesie pozbawia je szczęśliwości, motywacji i wszelkiej wiary w sens działania. Frustracja powoduje, że targają nimi wątpliwości - w istnienie Boga, w Jego miłość, a nawet w życie wieczne, w sens życia...
Wyraźnie nie są w stanie udźwignąć ciężaru spraw ostatecznych; męcząca i stresująca praca, bezustanne obcowanie z ludzkim nieszczęściem, do którego nigdy nie zdołali przywyknąć, bardziej przypomina piekło niż anielską egzystencję, stulecia pełnienia tej misji nie uodporniły ich na tragedię umierania.

Dzień 5 września 2006 roku tak naprawdę niczym się dla nich nie różni od milionów podobnych dni wypełnionych ich partycypacją w nieuniknionym.
Jednak dla kilkorga ludzi z czeskiej Pragi okaże się dniem wyjątkowym, z różnych względów.
Tego dnia podopiecznymi czwórki aniołów są 52-letni Karel, instruktor prawa jazdy oraz samobójca Zdenek. Dla nich jest to ostatni dzień ich życia, choć jeszcze o tym nie wiedzą.
Poznajemy młodą lekarkę Esterę, która nie potrafi odnaleźć się po śmierci męża. Tego dnia to właśnie ona spędzi z Karelem ostatnie chwile jego życia.
Spotykamy też Marię, żonę Karela, która z biegiem lat stała się zgorzkniałą, pozbawioną złudzeń i uwikłaną w małżeńską rutynę kobietą. Chociaż przeżyła z mężem połowę swego życia, to nie jej obraz będzie towarzyszył umierającemu.
Oto Lidka, żona Zdenka. Zdradziła go i odeszła zabierając mu dom i dwójkę dzieci. Jego pożegnanie z rodziną, nagrane na filmie video wzbudzi tylko jej pusty śmiech.
I wreszcie Jarmilla, matka Zdenka. Została porzucona przez niedoszłego męża w dniu ślubu. Cały jej świat zamyka się w miłości do syna oraz niedorzecznej, obsesyjnej wierze w anioły. Lecz nawet ich próba pocieszenia wypada blado, nieudolnie i nieprzekonująco. Nic nie jest w stanie ukoić bólu po starcie najbliższej osoby. I aniołowie zdają sobie z tego sprawę. Za każdym razem. A mimo to próbują.

"Powiem wprost: większość naszych misji kończy się niepowodzeniem" - pierwsze słowa książki wypowiedziane przez Jofaniela tchną beznadzieją, przygnębieniem i ostateczną rezygnacją. Ta atmosfera jest charakterystyczna dla całej powieści, a potęguje ją dodatkowo niezwykle sugestywna proza.
Książka potwornie mnie przygnębiła. Nie mogę się pogodzić z kreowaną przez autora wizją świata, w którym ludzie to smutne, nieszczęśliwe, niespełnione istoty, osamotnione i nierozumiane w swoich uczuciach, a aniołowie - to tylko - a może aż - "dobrzy ludzie", tak samo ułomni, zagubieni, bezradni wobec fundamentalnych zagadek bytu, owładnięci niewiarą i sceptycyzmem nabytym przez wieki obcowania z tajemnicą, której nawet oni nie są w stanie zgłębić.
W zasadzie - po co komu tacy aniołowie, którzy są jedynie bardziej świadomą wersją nas samych? I jaki to Bóg, który je takimi stworzył - nękanych wątpliwościami bez nadziei na ich definitywne rozwianie?
Moich ponurych rozważań nie rozproszyły nawet - w zamyśle pewnie mające nieść pociechę, ale w rzeczywistości pełne goryczy słowa jednego z aniołów, a właściwie rada, by cieszyć się życiem, każdym jego przejawem póki czas.
Mając w pamięci perspektywę, z jakiej wypowiada te słowa, trudno uznać je za pociechę i jakąkolwiek zachętę.
Ta niewielkich rozmiarów i objętości książeczka skłania nas do przemyśleń na tematy ostateczne. Przemijanie, śmierć, żałoba tych, co zostają...sens tego, co nieuniknione...
Refleksje, jakie wywołuje, na długo pozostają w świadomości, przylegają do niej jak lepka chmura i nie łagodzi ich nawet spora doza ironii, dystansu i czarnego humoru obecna w powieści.
Nie wiem, czy Was to zachęci czy raczej zniechęci do lektury - zadecydujcie sami.

Jofaniel, Hachamiel, Ilmuth i Nith-Haiah to aniołowie. Ich zadaniem jest czuwanie przy umierających, dodawanie im otuchy w ostatnich chwilach życia, ułatwianie przejścia na drugą stronę. Są posłańcami miłości, ale nawet ich moc jest ograniczona. To nie potężne, wzniosłe istoty znane nam z Biblii - właściwie mają niepokojąco wiele wspólnego z ludźmi; zamiast idealnych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    153
  • Chcę przeczytać
    129
  • Posiadam
    31
  • 2013
    6
  • 2012
    5
  • Ulubione
    5
  • Literatura czeska
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Moja biblioteczka
    2
  • 2011
    2

Cytaty

Więcej
Michal Viewegh Aniołowie dnia powszedniego Zobacz więcej
Michal Viewegh Aniołowie dnia powszedniego Zobacz więcej
Michal Viewegh Aniołowie dnia powszedniego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także