Rzeźnia numer pięć

Okładka książki Rzeźnia numer pięć
Kurt Vonnegut Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
187 str. 3 godz. 7 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Slaughterhouse-five, or The children's crusade
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
187
Czas czytania
3 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
8372984166
Tłumacz:
Lech Jęczmyk, Janusz Jęczmyk
Tagi:
powieść amerykańska - 20w. surrealizm
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zlituj się nad czytelnikiem. Zasady twórczego pisania Suzanne McConnell, Kurt Vonnegut
Ocena 6,6
Zlituj się nad... Suzanne McConnell, ...
Okładka książki Rzeźnia numer pięć, czyli krucjata dziecięca Albert Monteys, Ryan North, Kurt Vonnegut
Ocena 7,7
Rzeźnia numer ... Albert Monteys, Rya...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
1937 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
248
55

Na półkach:

„Zdarza się” – rzekłby zapewne Kurt Vonnegut, gdyby zaczepiony przeze mnie na ulicy dowiedział się, że nie tylko sięgnęłam do jego powieści, ale też w mgnieniu oka przebrnęłam przez niesztampową historię wojenną.

Zdarza się, bowiem, temu amerykańskiemu pisarzowi - z uporem kilkuletniego chłopca, zachwyconego nowopoznanym związkiem literek – powtarzać na kartach „Rzeźni numer pięć” … te dwa, nieprzypadkowe słowa. Bo czy można nazwać przypadkiem zarówno wzięcie udziału w krucjacie dziecięcej, które to miano autor nadaje II wojnie światowej, jak i bycie naocznym świadkiem bombardowania Drezna?

I tak i nie – wydaje się podpowiadać bohater „Rzeźni numer pięć” - Billy Pilgrim, czyli naszpikowane urywkami bolesnych wspomnień alter-ego Vonneguta. Billy to pielgrzym, nie tylko „z nazwiska”, lecz także w książkowej rzeczywistości. W dodatku pielgrzym niezwykle osobliwy, bo zaangażowany w dwa, równoległe światy. Jeszcze „smarkaty”, wojenny tułacz, a już podróżnik do dwóch przestrzeni, czyli naszej planety oraz Tralfamadorii, której mieszkańcy jawią się trochę jako antyczne deux ex machina, jakby od niechcenia oświadczające bohaterowi, że Ziemię, tak czy inaczej, czeka zagłada.

- Jak to? – zapyta niejeden Czytelnik - czy to, aby nie wojna miała być tym mitycznym końcem?

Na pewno nie w „vonnegutowskim” wydaniu. Nie ma w nim przecież charakterystycznego dla tematyki patosu. Pojawia się za to pełen kolokwializmów język, zabarwiony mieszanką kpiny, groteski, a także czarnego humoru. Owa mikstura słowna okazuje się być (dosłownie) wybuchowym eksperymentem. Jakże trafny jest ten nietypowy przekaż w chwili, gdy na myśl o bombardowaniu nachodzi (autora? bohatera? Czytelnika?) śmiała refleksja – wojna to przecież bardzo szkodliwy eksperyment, polegający na bezczelnym „grzebaniu” w ludzkiej duszy. Okaleczona może pokierować dłońmi jedynie w sposób chaotyczny, w skutek czego powstają takie właśnie, nieuporządkowane zapiski. U Vonneguta – te niby realne obok fantastycznych. Wprowadzenie zamętu do fabuły oraz zestawienie dwóch światów to bez wątpienia zabiegi celowe, pozwalające na dobitne podkreślenie powojennej traumy i bezcelowość ludzkiego cierpienia.

Niezwykle trafny wydaje się być również tytuł powieści, choć na pierwszy rzut oka nie do końca może kojarzyć się z wojennymi wydarzeniami. Billy, bowiem, przeżywa „drezdeńską rzeźnię” siedząc wraz z towarzyszami i nasłuchując bombardowań… w rzeźni.

Kiedy „po wszystkim” wychodzi na powierzchnię rozpoczyna kolejną wędrówkę – tym razem w głąb samego siebie ,czyli jak się okazuje tak naprawdę zupełnie nieznanego...

Czyż nie na tym polega mistrzostwo w „kokietowaniu” Czytelnika? Ukazać to, co „oklepane” w nowej, kpiarskiej odsłonie? Zostać niby biernym obserwatorem spisanej treści, a zarazem jakże czynnym jej uczestnikiem?

Aby znaleźć odpowiedzi na powyższe pytania gorąco zachęcam do sięgnięcia po Vonneguta, którego powieść nie należy do łatwych, ale mimo to pozwala spojrzeć ponownie na to, co być może w podświadomości wielu Czytelników krąży pod postacią utrwalonego stereotypu.

„Zdarza się” – rzekłby zapewne Kurt Vonnegut, gdyby zaczepiony przeze mnie na ulicy dowiedział się, że nie tylko sięgnęłam do jego powieści, ale też w mgnieniu oka przebrnęłam przez niesztampową historię wojenną.

Zdarza się, bowiem, temu amerykańskiemu pisarzowi - z uporem kilkuletniego chłopca, zachwyconego nowopoznanym związkiem literek – powtarzać na kartach „Rzeźni...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    12 303
  • Chcę przeczytać
    8 132
  • Posiadam
    1 734
  • Ulubione
    531
  • Teraz czytam
    169
  • Chcę w prezencie
    137
  • Literatura amerykańska
    114
  • 2019
    81
  • 2022
    77
  • Klasyka
    72

Cytaty

Więcej
Kurt Vonnegut Rzeźnia numer pięć Zobacz więcej
Kurt Vonnegut Rzeźnia numer pięć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także