Stukanie do mych drzwi

Okładka książki Stukanie do mych drzwi David Jackson
Okładka książki Stukanie do mych drzwi
David Jackson Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Nathan Cody (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Nathan Cody (tom 1)
Tytuł oryginału:
A Tapping At My Door
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2016-10-18
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-18
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380694750
Tłumacz:
Bartosz Kurowski
Tagi:
Bartosz Kurowski
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
570
557

Na półkach: ,

Po niepokojącym i brutalnym początku akcja przenosi się na posterunek policji i tam "zasiada". Głównym wątkiem akcji stają problemy psychiczne i osobiste jednego z detektywów. Autor zdaje się wierzyć, że utrzyma uwagę czytelnika czekającego na wyjaśnienie skąd wzięła się trauma Codiego. Niestety wychodzi to marnie i nawet kiedy wreszcie następuje wyjawienie powodów jego urazów, podobnie zresztą jak motywu ptaków wplecionego w zabójstwa policjantów, jakoś trudno o wstrząs. Entuzjastyczne recenzje na okładce mocno na wyrost, a niewątpliwie szykuje się seria.

Po niepokojącym i brutalnym początku akcja przenosi się na posterunek policji i tam "zasiada". Głównym wątkiem akcji stają problemy psychiczne i osobiste jednego z detektywów. Autor zdaje się wierzyć, że utrzyma uwagę czytelnika czekającego na wyjaśnienie skąd wzięła się trauma Codiego. Niestety wychodzi to marnie i nawet kiedy wreszcie następuje wyjawienie powodów jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
442
401

Na półkach:

Sięgnąłem po nią, bo lubię brytyjskie powieści policyjne. Po m.in. Aberdeen, Edynburgu, Brighton czy Londynie przyszedł czas na Liverpool.
Sierżant Nathan Cody, były tajniak, a obecnie detektyw wydziału zabójstw, musi zmierzyć się z niebezpiecznym przeciwnikiem. Gdy giną policjanci, wszystkie siły postawione są w stan gotowości, a dorwanie sprawcy to priorytet.

Spodziewałem się czegoś lepszego, niestety ta pozycja jest dość przeciętna. Szybko się czyta i nawet wciąga, ale historia jest dość banalna i bardzo mało wiarygodna. Postacie są mało wyraźne, i nie wzbudzają jakichś wielkich sympatii. Na minus muszę zaliczyć również "spolszczenie" hierarchii stopni policyjnych. Jak ktoś jest fanem brytyjskiego kryminału, może się mocno pogubić.

Uważam że lepiej swoje kroki skierować w kierunku Petera Jamesa, Stuart MacBride, a szczególnie Iana Rankina.

Sięgnąłem po nią, bo lubię brytyjskie powieści policyjne. Po m.in. Aberdeen, Edynburgu, Brighton czy Londynie przyszedł czas na Liverpool.
Sierżant Nathan Cody, były tajniak, a obecnie detektyw wydziału zabójstw, musi zmierzyć się z niebezpiecznym przeciwnikiem. Gdy giną policjanci, wszystkie siły postawione są w stan gotowości, a dorwanie sprawcy to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
17

Na półkach:

Czyta się szybko. Postać sierżanta jest dość intrygująca - zwłaszcza tajemnica, z którą boryka się jego psychika. Natomiast niepotrzebny i banalny lekki wątek romansowy psuję książkę. Dodatkowo sam zabójca - kto nim jest oraz jego pobudki są po prostu słabe. Zbyt przereklamowane. Finał powieści nudny i przewidywalny. Jedynie sama końcówka sugerująca powrót jego demonów to ciekawy wstęp do dalszej przygody z Nathan'em Cody. Jednak osobiście raczej nie skuszę się na następną część. Książka dla fanów kryminałów, którzy nie mają zbyt wysokich wymagań.

Czyta się szybko. Postać sierżanta jest dość intrygująca - zwłaszcza tajemnica, z którą boryka się jego psychika. Natomiast niepotrzebny i banalny lekki wątek romansowy psuję książkę. Dodatkowo sam zabójca - kto nim jest oraz jego pobudki są po prostu słabe. Zbyt przereklamowane. Finał powieści nudny i przewidywalny. Jedynie sama końcówka sugerująca powrót jego demonów to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
210
117

Na półkach:

W Liverpool'u byłem raptem jedno popołudnie. Urok tego miasta, duch Beatles'ów, miło spędzony czas. Z przyjemnością wróciłem na te uliczki z bohaterami książki. Royal Liver Building pamiętam nie tylko ze względu na "wystrój dachu", ale też z nieudolnej próby przetłumaczenia nazwy.. Budynek Królewskiej Wątroby, hehe :)
Miło tu było wrócić, chociaż i myślami. A że akcja książki poprowadzona perfekcyjnie, tym większa satysfakcja...

W Liverpool'u byłem raptem jedno popołudnie. Urok tego miasta, duch Beatles'ów, miło spędzony czas. Z przyjemnością wróciłem na te uliczki z bohaterami książki. Royal Liver Building pamiętam nie tylko ze względu na "wystrój dachu", ale też z nieudolnej próby przetłumaczenia nazwy.. Budynek Królewskiej Wątroby, hehe :)
Miło tu było wrócić, chociaż i myślami. A że akcja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
910
307

Na półkach:

Trauma. Zagadki. Szaleniec. To właśnie możemy spotkać w thrillerze Jacksona otwierającego cykl o policjancie Nathanie Codym. Sprawnie połączone wątki wciągają czytelnika w skomplikowany świat policyjnej rzeczywistości.

Na dzień dobry dostajemy młodą kobietę, która nagle słyszy stukanie do drzwi, a potem do okna. Gdy wychodzi na zewnątrz, jest już dla niej za późno. Po niej pojawia się druga ofiara – zabita w podobny sposób. Oboje są policjantami, których łączy jedna sprawa z przeszłości. Ktoś powrócił do tego starego motywu?

Cały zespół Major Incident Team przy Stanley Road w Liverpoolu zostaje postawiony w stan gotowości. Zdanie? Znaleźć i złapać tego drania. Top: ptaki pozostawione przy zabitych policjantach. Śledztwo w tej sprawie prowadzi właśnie Nathan Cody wraz ze swoją byłą kobietą – Megan Webley spotkaną po latach. Ich zadanie nie jest łatwy, ponieważ tropów jest wiele, a przestępca jest niezwykle sprytny. Po kolei więc badają wszystkie poszlaki, wałęsając się po barach i przesłuchując powiązanych ze sprawą.

„Coś się dzieje. Robota w terenie. O wiele lepsza od stukania w klawiaturę i gapienia się na monitor. Ale tym razem wybierają się do kostnicy. To już jest o wiele mniej zabawne.”

Gdzieś między tym wszystkim jest zbrodniarz, który rozmawia z ptakami. Cieszy się z dokonanych zabójstw, planując kolejne posunięcia. Jest bardzo peny siebie, sumienny i chce, by wszyscy zrozumieli jego przesłanie. Czytelnikowi nie jest on przedstawiony z imienia i nazwiska. Nie podano jego cech szczególnych.

„A jednak to zrobiłem. Naprawdę to zrobiłem. Na chwilę słowa więzną mu w gardle. Jest zbyt rozemocjonowany. Czy wzbierają mu łzami, przeczesuje dłońmi włosy i słucha otaczającego go rozgwaru. […] Ze wszystkich stron pomieszczenia prawie setka par oczu podobnym wzrokiem wpatruje się w jedynego człowieka pośród nich.”

Z wątkiem zbrodni popełnianych na mundurowych połączony został wątek traumy psychicznej Cody’ego. Przewija się on kilkukrotnie, gdy policjant rzuca się na ludzi, dostaje ataku paniki czy wypada z kostnicy jak poparzony. Sam twierdzi, że nie jest z nim dobrze, ponieważ to, co przeżył odcisnęło na nim piętno. Nie jest jedyny z tym problemem w tej książce ale przynajmniej zdaje sobie z tego sprawę. Motyw traumy Cody'ego zostaje uzupełniony i wyjaśniony pod koniec książki. Autor chce jednak kontynuować cykl (to jest jego pierwszy tom) i wszystko wskazuje na to, że do tego wątku powróci. Jakby nie patrzeć odgrywa on istotną rolę.

Wydarzenia w książce mają raz szybsze, raz wolniejsze tempo. Jednakże do samego końca czytelnik nie jest pewien, podobnie zresztą jak bohaterowie, o co właściwie chodzi mordercy. Autor wprowadza zmyłki, a wielowątkowość sprawnie połączona nadaje powieści bardziej rzeczywisty charakter. Sceny opisane oczami mordercy są niesamowitym smaczkiem, ponieważ podsycają ciekawość swoją niejednoznacznością. Karty są ukryte do ostatnich stron, co tylko wzmaga chęć jak najszybszego dojścia do finału.

Książka jest thrillerem dobrze napisanym, wielowątkowym, a autor nie patyczkuje się z czytelnikiem: proste opisy trupów przemawiają do wyobraźni, a przemoc i problemy psychiczne dodają smaku. Jest i oczywiście humor – iście policyjny, ale też i sytuacyjny może się trafić raz czy dwa.

„Zawsze uważał, że gliny mają dość wisielcze poczucie humoru, ale z komentarzami wymienianymi w tym miejscu trudno rywalizować. Do tej pory pamięta, jak pewien lekarz sądowy imitował koński kłus, stukają wierzchami dwóch czaszek o blat stołu.”

Skomplikowane osobowości bohaterów i zawiłe związki między ludźmi i zdarzeniami zostały przedstawione ze starannością. Ciężko dopatrzyć się uchybień, niedociągnięć czy nieprzemyślanych scen. Oczywiście, jest parę momentów i opisów, które można by było pominąć na upartego. Z drugiej strony budują one napięcie.

Podsumowując: Wciąga. Trzyma w napięciu. Z humorem i przemocą. Zaskakuje.

Trauma. Zagadki. Szaleniec. To właśnie możemy spotkać w thrillerze Jacksona otwierającego cykl o policjancie Nathanie Codym. Sprawnie połączone wątki wciągają czytelnika w skomplikowany świat policyjnej rzeczywistości.

Na dzień dobry dostajemy młodą kobietę, która nagle słyszy stukanie do drzwi, a potem do okna. Gdy wychodzi na zewnątrz, jest już dla niej za późno. Po niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
437
435

Na półkach:

Stukanie do mych drzwi to książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła. Jest to dobry przedstawiciel gatunku – akcja toczy się wartko, jest tajemniczy zabójca, główny bohater styrany przeszłością i z pogmatwanym życiem uczuciowym. Intryga, którą wymyślił autor wciąga i trzyma w napięciu praktycznie do końca. Od początku jesteśmy wodzeni za nos i trudno domyślić się, kto zabił i dlaczego. Jedynym motywem łączącym wszystkie zbrodnie są ptaki…


http://www.czytajac.pl/2016/10/stukanie-mych-drzwi-david-jackson/

Stukanie do mych drzwi to książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła. Jest to dobry przedstawiciel gatunku – akcja toczy się wartko, jest tajemniczy zabójca, główny bohater styrany przeszłością i z pogmatwanym życiem uczuciowym. Intryga, którą wymyślił autor wciąga i trzyma w napięciu praktycznie do końca. Od początku jesteśmy wodzeni za nos i trudno domyślić się, kto zabił...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1497
209

Na półkach:

„Stukając do mych drzwi” to pierwszy tom z cyklu o sierżancie Nathanie Cody'm, autorstwa Davida Jacksona. Kolejny thriller policyjny z psychopatą w roli głównej. Ileż razy to już przerabialiśmy. Ale trzeba przyznać, że autor sprawnie operuje schematami i czyta się to nieźle. I szczerze mówiąc naszą ciekawość budzi nawet nie tyle sam sprawca i jego motywacja, co postać głównego bohatera. Ten policjant najlepiej czuje się nie za biurkiem, czy przed komputerem, ale na ulicy, na pierwszej linii frontu walki z przestępcami. Przez lata zajmował się pracą pod przykrywką, niestety razem z kolegą zostali odkryci, skończyło się to sporą traumą i ostatecznie Cody wylądował w wydziale zajmującym się zabójstwami w Liverpoolu. Właśnie stracił narzeczoną, zmaga się z napadami lęku, nie panuje nad złością, do zespołu przyłączono właśnie jego byłą dziewczynę, a tu jeszcze trupy gliniarzy...
Początek może przyprawić o ciarki na plecach: samotna kobieta, jakieś stukanie do okna kuchennego w nocy, oddech ulgi gdy widzi ptaka, ale tuż obok czyha już morderca, który wybrał ją sobie na ofiarę. Zmasakrowane ciało wstrząsnęło ekipą śledczą, tym bardziej, że ofiara była policjantką. Gdy po kilku dniach kolejny funkcjonariusz pada ofiarą psychopaty, wiadomo już, iż do złapania sprawcy zostaną rzucone wszystkie siły. Poza zmarłymi ptakami i tajemniczymi karteczkami przy zwłokach nie mają jednak nic. No, może poza podejrzeniem, że ktoś próbuje się mścić na mundurowych za jakieś dawne krzywdy i niesprawiedliwości.

Policjanci ewidentnie są w defensywie – mogą jedynie czekać na rozwój wydarzeń i liczyć na błąd sprawcy. Może w takim razie lepszym pomysłem będzie wysłanie na ulicę kogoś jako wabika, licząc na to, że samotny mundurowy ściągnie na siebie uwagę psychopaty. Nathan Cody czuje, że nie ma nic do stracenia, choć widząc co się z nim dzieje poza oczami jego przełożonych, mamy spore obawy, że nic dobrego z tego nie wyniknie.

Gdy w grę wchodzą emocje i poczucie niesprawiedliwej śmierci kogoś bliskiego, trudno o racjonalne myślenie. I widzimy to zarówno w postępowaniu mordercy, jak i policjantów, którzy najchętniej wcale nie czekaliby na proces, sami wymierzając wyrok. Ta atmosfera towarzysząc śledztwu i pokazanie, że policjanci nie zawsze są idealni, nie zawsze nad sobą panują, to taki ciekawy bonus jaki funduje nam Jackson w „Stukaniu do mych drzwi”. Książka ma niezłe tempo, bohaterowie budzą ciekawość (a przeszłość Cody'ego daje nadzieję na rozwikłanie tajemnic w kolejnych tomach cyklu),finał też nie rozczarowuje, jeżeli ktoś więc lubi policyjne kryminały i odrobinę emocji ze ścigania psychopatów, będzie miał przy lekturze dobrą zabawę.

Nic odkrywczego, ale rzecz sprawnie napisana i na pewno nie nudzi.

„Stukając do mych drzwi” to pierwszy tom z cyklu o sierżancie Nathanie Cody'm, autorstwa Davida Jacksona. Kolejny thriller policyjny z psychopatą w roli głównej. Ileż razy to już przerabialiśmy. Ale trzeba przyznać, że autor sprawnie operuje schematami i czyta się to nieźle. I szczerze mówiąc naszą ciekawość budzi nawet nie tyle sam sprawca i jego motywacja, co postać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
6

Na półkach:

Książka bardzo mocno trzymała w napięciu od samego początku i potrafiła dotrzymać to napięcie do samego końca.
Dla mnie jedynym minusem jest długość tej książki, chociaż nie zajęło mi długo by ją przeczytać, była tak dobra!

Książka bardzo mocno trzymała w napięciu od samego początku i potrafiła dotrzymać to napięcie do samego końca.
Dla mnie jedynym minusem jest długość tej książki, chociaż nie zajęło mi długo by ją przeczytać, była tak dobra!

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

świetna książka, trzyma w napięciu od początku, bardzo szybko sie czyta, fajny styl pisania autora, polecam jako taką dość luźną lekturę

świetna książka, trzyma w napięciu od początku, bardzo szybko sie czyta, fajny styl pisania autora, polecam jako taką dość luźną lekturę

Pokaż mimo to

avatar
4975
4766

Na półkach:

Mocne lubię klimaty Brytyjskie. Mamy zabójstwa policjantów.I mnóstwo ptaków.Była też kusza.

Mocne lubię klimaty Brytyjskie. Mamy zabójstwa policjantów.I mnóstwo ptaków.Była też kusza.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    82
  • Chcę przeczytać
    66
  • Posiadam
    25
  • 2017
    2
  • Kryminał, sensacja, thriller
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2016
    2
  • 2019
    2
  • 2020
    2
  • Nowe2016
    1

Cytaty

Więcej
David Jackson Stukanie do mych drzwi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także