Comanche #3 - Wilki z Wyoming
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Comanche (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- Comanche. Les loups du Wyoming
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Komiksowe
- Data wydania:
- 2016-10-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-20
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380693364
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- western Indianie kowboje przygoda
Trzeci tom klasycznej komiksowej sagi westernowej autorstwa Grega i Hermanna.
Toby i Clem, pracownicy rancza „Trzy Szóstki”, udaremniają napad na dyliżans, przepędzając bandytów. Jednak woźnica napadniętego pojazdu, Sid Bullock, zostaje raniony, co uniemożliwia kontynuację podróży. Dyliżans wraz z dość podejrzanym pasażerem i ryzykownym ładunkiem, jakim są pieniądze przeznaczone na wypłatę dla członków stowarzyszenia hodowców, trafia na ranczo. Jednak bandyci nie zamierzają rezygnować z łupu, a i sama przesyłka kryje w sobie nieoczekiwaną tajemnicę; Red Dust i jego towarzysze zostaną wciągnięci w skomplikowaną i niebezpieczną rozgrywkę...
Komiks, nawiązujący do najlepszych wzorów westernowych fabuł, zrealizowany został z prawdziwą maestrią tak przez doświadczonego i świetnie znającego amerykańskie realia scenarzystę, jak i przez coraz bardziej biegłego w realistycznej narracji graficznej rysownika.
Comanche ukazywały się w Belgii i Francji od 1972 roku, a ostatni tom pierwszego cyklu wydano w 1983 roku. Hermann będący ówcześnie schodzącą gwiazda komiksu frankofońskiego tym właśnie tytułem wywalczył sobie miejsce wśród najważniejszych twórców komiksu europejskiego. W 2016 roku fakt ten został ukoronowany przyznaniem Hermannowi Grand Prix Festiwalu w Angouleme. Wydawnictwo Komiksowe od kilku lat proponuje czytelnikom komiksy Hermanna - serie „Wieże Bois-Maury", „Bois-Maury" oraz cztery pojedyncze tomy komiksów - Staruszek Anderson, Stacja 16, Bez przeznaczenia (sc. Yves H.) i Krwawe gody (sc. Jean Van Hamme) to komiksy, które powinien znać każdy miłośnik europejskiego komiksu.
Autorem scenariusz jest Greg (właśc. Michel Régnier, 1931-1999),jeden z najwybitniejszych scenarzystów komiksowych, autor scenariuszy m.in. do serii komiksów o Spirou, we Francji najbardziej znany dzięki serii „Achille Talon", redaktor naczelny magazynu „Tintin" oraz dyrektor literacki wydawnictwa Dargaud. Pracował m.in. z André Franquin, Eddy'm Paapem, Alberto Uderzo i René'm Goscinnym. Szacuje się, że był współtwórcą ponad 250 albumów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 34
- 11
- 6
- 5
- 5
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Trzeci tom serii wprowadza kilka nowych postaci, w szczególności zaś gang braci Dobbsów. Jednak tytułowe "Wilki z Wyoming" to nie jedyni bohaterowie tego odcinka. Kolejnym z nich jest wielebny Braggshaw, który z byciem pastorem zdaje się mieć tyle wspólnego co kukułka z wychowywaniem swego potomstwa. Widać to zresztą od pierwszej strony tego albumu, gdzie nasz "Klecha" podróżując dyliżansem, częstuje ołowiem braci Dobbsów. Jednak szybko się okazuje, że to dopiero początek kłopotów, do tego nie tylko rancza "Trzy Szóstki", ale wszystkich hodowców bydła w okolicy.
Głównym motywem są pieniądze kompanii handlującej bydłem, które maja posłużyć na rozwój współpracy z koleją i budowę kilku usprawnień w okolicy. Jednak Linia dyliżansów jest regularnie atakowana przez gang Dobbsów, gdyż ktoś daje im cynk o wartościowych transportach. Woźnica Sid Bullock, znany czytelnikom od początku serii, wpada na szalony, ale jednocześnie genialny pomysł. W sekrecie przed swymi pracodawcami powierza pieniądze Pharaonowi Colorado - moczymordzie, pijakowi i... absolutnie wiernemu przyjacielowi. Nikt bowiem nie będzie podejrzewał takiego gagatka, że wiezie w swych jukach kilka tysięcy dolarów. Jednak u kresu drogi sprawy się komplikują. Pharaon znika, zaś Sid nie ma pojęcia gdzie przebywa, gdyż specjalnie nie ustalili szlaku jego wędrówki. Miał improwizować, aby nie przyciągnąć uwagi. Zaczyna się wyścig pomiędzy ludźmi z "Trzech Szóstek" a gangiem Dobbsów w którym stawką jest okrągłą sumka i ludzkie życie.
Z całej opowieści najbardziej w pamięci zapadają dwa wątki. Po pierwsze wyczyny Pharaona oraz jego przyjaciela trapera, który pędzi bimber własnego pomysłu. Tutaj pokazano, że nawet taka moczymorda jak Colorado ma swój kodeks moralny i nie pozostawia przyjaciół w biedzie. Do tego sam "góral" kieruje się prawością co podkreśla na każdym kroku, a obaj panowie po pijaku potrafią wpaść na iście... fantazyjne pomysły. Zresztą ta dwójka wprowadza do komiksu trochę humoru, urozmaicając go tym samym.
Drugim wątkiem jest starcie, bynajmniej nie tylko na słowa, pomiędzy Red Dustem a wielebnym Braggshaw. Pierwszy otwarcie pokazuje wrogość wielebnemu, nie tylko przez fakt że jest on kapłanem chcącym nawracać, ale dlatego że reprezentuje cywilizację. Ta natomiast w Wyoming jest coraz częstszym gościem, co wolnym duchom takim jak Red, bardzo przeszkadza. Nie ufają jej, znają zagrożenia jakie z sobą niesie i ograniczenia wolności. Jednak tam gdzie kolej tam i postęp technologiczny, a on zawsze niesie z sobą wielkie zmiany. Dodatkowo od pierwszych stron Red podejrzewa Braggshawa o bycie przestępcą. Skuteczność w posługiwaniu się bronią, zimne spojrzenie i broń, która z pewnością kosztowała sporo pieniędzy. Z drugiej strony wielebny nie łamie prawa, a przynajmniej zdaje się jakby go przestrzegał oraz ma dziwny sposób podejścia do kodeksu moralnego. Szczególnie gdy chodzi o ludzkie życie. W finale albumu naprawdę interesująco rozwiązano ten konflikt dwóch mężczyzn, którzy zdają się być czytelnikowi bardzo podobni do siebie, a jednocześnie różni ich niemal wszystko.
Co do tytułowych "Wilków z Wyoming" to nie wyróżniają się jakoś szczególnie na tle klasycznych bandytów. Najstarszy jest jednocześnie najmądrzejszy i najbardziej okrutnym z braci, więc rządzi gangiem. Najmłodszy to natomiast kompletny naiwniak, który wpadłby przy pierwszej samodzielnej próbie napadu na sklep. Oprócz tego mamy osiłka nie grzeszącego rozumem oraz cwaniaka udającego że jest bystrzejszy niż górski potok. Razem stanowią skuteczny gang, głównie dzięki informacjom jakie otrzymują. Ich rola w całym albumie kompletnie nie zaskakuje. W praktyce dla czytelnika są wyjątkowo przewidywalni, choć sam finał rozgrywa się nieco inaczej niż można by obstawiać.
Trzeci tom to początek nowej przygody Reda Dusta i ludzi z rancza "Trzy szóstki". Zakończenie pozostaje nieco otwarte i czytelnik koniecznie chce wiedzieć jak to się wszystko skończy i czy Red w końcu złamie swój kodeks moralny. Historia tu rozpoczęta nadal czeka na swój wielki finał w świetle popołudniowego słońca, gdzie dwóch rewolwerowców staje na przeciw siebie i tylko jeden opuści ulicę żywy. Czy tak się stanie? A może Hermann i Greg, szykują inny scenariusz dla swoich bohaterów. Tego dowiemy się w kolejnym albumie, który mocno kusi zarówno okładką jak i tytułem.
Trzeci tom serii wprowadza kilka nowych postaci, w szczególności zaś gang braci Dobbsów. Jednak tytułowe "Wilki z Wyoming" to nie jedyni bohaterowie tego odcinka. Kolejnym z nich jest wielebny Braggshaw, który z byciem pastorem zdaje się mieć tyle wspólnego co kukułka z wychowywaniem swego potomstwa. Widać to zresztą od pierwszej strony tego albumu, gdzie nasz "Klecha"...
więcej Pokaż mimo toDalsze przygody na ranczu Comanche. Bohaterowie postanawiają pomóc w transporcie dużej sumy pieniędzy, na którą polują okoliczni bandyci.
Zarys fabuły brzmi bardzo typowo, ale tak naprawdę jest dosyć bardziej oryginalnie, bo za transport odpowiada tu miejscowy pijaczek, który zamiast wykonywać swoją pracę pije z miejscowym traperem. Poza tym pojawia się też dosyć interesujący nowy sojusznik bohater – kaznodzieja, który zdaje się skrywać pewną tajemnicę. Podobała mi się relacja, jaka nawiązała się między nim a Red Dustem.
W samej historii niestety rozczarowują przeciwnicy – mało rozgarnięte draby bez żadnych cech pozytywnych. Jak dla mnie dosyć małe wyzwanie dla bohaterów.
Rysunki Hermanna jak zawsze pierwsza klasa.
Polecam miłośnikom klasycznych westernów.
Dalsze przygody na ranczu Comanche. Bohaterowie postanawiają pomóc w transporcie dużej sumy pieniędzy, na którą polują okoliczni bandyci.
więcej Pokaż mimo toZarys fabuły brzmi bardzo typowo, ale tak naprawdę jest dosyć bardziej oryginalnie, bo za transport odpowiada tu miejscowy pijaczek, który zamiast wykonywać swoją pracę pije z miejscowym traperem. Poza tym pojawia się też dosyć...
Albumy Wilki z Wyoming oraz Czerwone niebo nad Laramie (odpowiednio 3 i 4 tom serii Comanche) należy czytać razem. Znaczy się po przeczytaniu jednego od razu polecam sięgnąć po następny. A to dlatego, że fabularnie są ze sobą powiązane...
Akcja Wilków… skupia się na bandzie braci Dobbs, którzy zasadzili się na dyliżans Sida Bullocka licząc na to, że uda im się ukraść pieniądze stowarzyszenia hodowców bydła, które ten miał dostarczyć do Greenstone Falls. Jednak przed wyruszeniem woźnica przekazał pieniądze Pharaonowi Colorado, a sam transportował tylko pustą skrzynię oraz jednego podróżnego – Briana Braggshawa – szemranego kaznodzieję i byłego rewolwerowca. Colorado miał pojechać do miasteczka okrężną drogą, niestety, gdy tylko zaschło mu w gardle, zboczył z trasy i zawinął do chaty trapera, który słynie z tego, że pędzi najlepszą gorzałkę w całym Wyoming.
Dobbsowie napadli na dyliżans. Niegroźnie zranili Sida. Mogło być gorzej. Na szczęście w sukurs konwojentowi i podróżnemu pospieszyli kowboje z rancza Comanche. A po chwili udają się na poszukiwanie zapijaczonego prawdziwego przewoźnika. Nie bardzo wiedzą, gdzie go szukać, dlatego dzielą się na trzy dwuosobowe zespoły i wyruszają w różnych kierunkach. Red Dust przemierza prerię w parze z Braggshawem. Panowie niespecjalnie przypadli sobie do gustu. W tym miejscu, chciałbym napisać kilka dobrych słów o scenarzyście, który trafnie oddał różnice charakterów obu panów, wzajemną niechęć oraz słowne utarczki. Wspólne przebywanie i rozmowy powodują, że lody topnieją, ale o pełnych roztopach nie może być mowy.
(...) Ciężko dalej omawiać serię bez wnikania w znaczące elementy fabuły. Nie chciałbym za dużo zdradzać, ostatecznie wypada, abym choć napomknął, że Dust opuścił ranczo Trzy Szóstki.
Zarówno scenarzysta, jak i rysownik z albumu na album pozwalają sobie na więcej. Pisarz nie zamyka fabuły tylko do jednego tomu, a w interesujący sposób ciągnie jeden wątek przez obie omawiane pozycje. Akcja toczy się wartko, całość została opowiedziana sprawnie i interesująco...
- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2017/01/08/comanche-3-wilki-z-wyoming-comanche-4-czerwone-niebo-nad-laramie/
Albumy Wilki z Wyoming oraz Czerwone niebo nad Laramie (odpowiednio 3 i 4 tom serii Comanche) należy czytać razem. Znaczy się po przeczytaniu jednego od razu polecam sięgnąć po następny. A to dlatego, że fabularnie są ze sobą powiązane...
więcej Pokaż mimo toAkcja Wilków… skupia się na bandzie braci Dobbs, którzy zasadzili się na dyliżans Sida Bullocka licząc na to, że uda im się ukraść...
KAWAŁ SOLIDNEGO KOMIKSOWEGO WESTERNU
Nigdy nie przepadałem za westernami. Poza kilkoma filmowymi wyjątkami (Leone, Tarantino, Eastwood) nie przekonałem się do gatunku i nawet kultowe komiksy, jak „Blueberry” nie potrafiły mnie zainteresować na tyle bym chciał się im bliżej przyjrzeć. A jednak „Comanche” udała się rzecz niemożliwa: zdołała przykuć moją uwagę pierwszym tomem, a potem już całkiem kupiła moje serce. Część trzecia tylko podsyca te odczucia, oferując udany scenariusz Grega i absolutnie zachwycające rysunki Hermanna, który z albumu na album tworzy coraz piękniejsze grafiki.
Po kłopotach z Indianami życie na nietypowym ranczu „trzy szóstki” wreszcie wróciło do normy. Jednakże na jego mieszkańców już czekają kolejne problemy. Oto Sid Bullock uciekając wraz z kaznodzieją przed Dobbsami zostaje postrzelony. Przed przejęciem przez bandytów wozu ratuje go tylko bliska odległość „trzech szóstek” i spotkanie Toby’ego oraz Clema. Dobbsowie uciekają, Bullock znajduje opiekę, ale to dopiero początek. Oto okazuje się bowiem, że bandyci chcieli zdobyć skrzynię, którą przewoził Sid, przekonani iż zawiera pieniądze stowarzyszenia hodowców. Jednak był to podstęp, a pieniądze ma ze sobą nie kto inny, jak pijaczyna Pharaon. Red Dust i pozostali z rancza postanawiają rozdzielić się i ruszyć z pomocą, dopilnowując by wszystko przebiegło jak należy. Dobssonowie jednak orientują się w całej sytuacji i ruszają za nimi. Red Dust doskonale wie, jak bardzo są niebezpieczni, ale ciągłe napięcia między nim a kaznodzieją, który przejawia mordercze zapędy nie ułatwiają zadania…
„Comanche” to nie tylko solidny komiksowy western, ale przede wszystkim po prostu znakomity komiks europejski. Dobrze napisany, z konkretnie zarysowaną akcją i postaciami, dobrze oddaje klimat opowieści z Dzikiego Zachodu. Przede wszystkim jednak zachwyca za sprawą rysunków Hermanna, chyba najlepszych, jakie ten znakomity autor stworzył w swojej karierze. Nie było tego jeszcze widać w pierwszym tomie, ale wraz z postępem akcji stało się jasne, że to ilustrator kradnie całą uwagę i podnosi wartość albumu. Przepiękne plenery, znakomite oddanie detali i ujmujący kolor sprawiają, że „Comanche” chce się oglądać wciąż na nowo, zatrzymując na dłużej przy konkretnych kadrach i podziwiając ich kunszt. Nie ważne, czy ukazane jest ranczo w pełnym słońcu, środek lasu w trakcie zmierzchu czy chata skryta w ciemnościach nocy, Hermann rysuje absolutnie rewelacyjnie. I bardzo realistycznie, nie zniekształcając głów, jak to się zdarza w jego późniejszych pracach.
Wracając jednak do treści, fabularnie „Comanche” to typowy, opowiedziany bez zbędnych dłużyzn western. Są ci dobrzy, są ci źli, są pojedynki, strzelaniny, dużo whisky, jedna twarda kobieta, Indianie itd., itd. Słowem wszystko to, czego oczekuje się od gatunku. Miłośnicy historii o Dzikim Zachodzie będą więc zadowoleni. A nawet bardziej, bo niniejsza seria to nie sztampowy western, a naprawdę dobra opowieść, która dostarczy wiele rozrywki każdemu miłośnikowi europejskich komiksów. Dobrze, że przed nami jeszcze dwanaście tomów tej serii. Polecam gorąco!
Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/01/03/comanche-3-wilki-w-wyoming-michel-greg-hermann-huppen/
KAWAŁ SOLIDNEGO KOMIKSOWEGO WESTERNU
więcej Pokaż mimo toNigdy nie przepadałem za westernami. Poza kilkoma filmowymi wyjątkami (Leone, Tarantino, Eastwood) nie przekonałem się do gatunku i nawet kultowe komiksy, jak „Blueberry” nie potrafiły mnie zainteresować na tyle bym chciał się im bliżej przyjrzeć. A jednak „Comanche” udała się rzecz niemożliwa: zdołała przykuć moją uwagę pierwszym...
Dobre czytadło. Raczej nie kupiłabym ponownie.
Dobre czytadło. Raczej nie kupiłabym ponownie.
Pokaż mimo to