Winter oznacza obezwładniający chłód. Pod niekiedy przerażającymi pokaładami białej tafli gdzieś w dalekich zakamarkach kiełkuję nadzieja na lepsze, cieplejsze dni. Tak poetycko można byłoby podsumować większość tego typu książek. Niekiedy to pulsujące w ciemności ciepło się czuję, niekiedy nie. Mnie, przebywającej w towarzystwie Frankie Rose niestety owe uczucie nie ogarnęło. Przykro mi ale nie zostaniemy mentalnymi, ksiązkowymi przyjaciółkami. Jeśli chodzi o chaos to zwykle sympatyzuje z starożytnymi Grekami i uważam, że może on urodzić coś naprawdę niesamowitego, jednak tym razem wybaczcie mi moi antyczni bohaterowie niestety chaos pochłonął wszystko łącznie z moimi marzeniami o gorącej opowieści z dreszczykiem kryminalnym w tle. Patrząc na ocene drodzy współczytelnicy, moja jest zawyżona. Cóż mam słabość do wytatułowanych chłopaków z gitarą grających klasyki rocka. Każdego można czymś złamać, a Luck minimalnie wciągnął mnie w tę opowieść.

Winter oznacza obezwładniający chłód. Pod niekiedy przerażającymi pokaładami białej tafli gdzieś w dalekich zakamarkach kiełkuję nadzieja na lepsze, cieplejsze dni. Tak poetycko można byłoby podsumować większość tego typu książek. Niekiedy to pulsujące w ciemności ciepło się czuję, niekiedy nie. Mnie, przebywającej w towarzystwie Frankie Rose niestety owe uczucie nie...

Bo ja lubię dziwne książki, dziwne książki o miłości.. :P Polecam

Bo ja lubię dziwne książki, dziwne książki o miłości.. :P Polecam

Książka rewelacyjna choć z początku nie zapowiadała się. Dziewczyna po traumie dzieciństwa przeprowadza się, zmienia nazwisko i zaczyna nowe życie aż chłopak z przeszłości pojawia się na drodze. Wydawało się banalne, ale... do czasu aż zaczynają rozkładać przeszłość na czynniki pierwsze próbując znaleźć dowody na niewinność ojca Iris. Jakoś szybciej skojarzyłam że to nie jej ojciec zabił, a w momencie gdy Luke wyjawł jej ostatnie słowa ojca już miałam pewność że było 4 zabójców każdy w inny sposób a 'wymiana'oznaczała jego życie za jej- 'leć Ikarze' dał jej znać że ma być wolna i gnać za marzeniami. Poświęcił swe życie dla niej ale nigdy nie spodziewałam się że 4 osobą okaże się Chloe. Iris i Luke mieli z różnych powodów zryte dzieciństwo, gdzie jego ojciec okazał się łajdakiem jej bohaterem. Oboje mogą teraz oddychać nie obracając się za siebie. Najbardziej ucieszyły mnie trzy literki C.D.N. i tego się trzymajmy.

Książka rewelacyjna choć z początku nie zapowiadała się. Dziewczyna po traumie dzieciństwa przeprowadza się, zmienia nazwisko i zaczyna nowe życie aż chłopak z przeszłości pojawia się na drodze. Wydawało się banalne, ale... do czasu aż zaczynają rozkładać przeszłość na czynniki pierwsze próbując znaleźć dowody na niewinność ojca Iris. Jakoś szybciej skojarzyłam że to nie...