Zjadając siebie
Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
246 str. 4 godz. 6 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 246
- Czas czytania
- 4 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375062281
Pięknie napisany i niesamowicie szczery pamiętnik kobiety opowiadający o jej normalnym-nienormalnym stosunku do jedzenia. Candida Crewe zastanawia się, czy jest cokolwiek normalnego w stosunku kobiet do jedzenia i wagi. Podczas gdy inni dostrzegają jej godną pozazdroszczenia szczupłą sylwetkę, sama Candida wciąż zamartwia się, czasami obsesyjnie, o swoją wagę.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 90
- 72
- 40
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Szóstka za odwagę dla autorki, która potrafiła wywnętrzyć się przed wszystkimi, którzy zechcą przeczytać jej książkę. Jest to właściwie autobiografia opisana poprzez problem jedzenia, które wysuwa się na pierwszy plan. Autorka opisuje swoje życie, które nierozerwalnie jest związane z jedzeniem i problemami z wagą. Śniadanie, lunch, podwieczorek, obiad, a na koniec kieliszek przed snem, to poszczególne rozdziały, na które podzielona jest książka. Zajadanie stresów, jedzenie w nagrodę, odchudzanie z powodu nadchodzących uroczystości, powoduje chorobę anoreksji i bulimii. Śledzimy autorkę od dzieciństwa, poprzez dorastanie aż po dorosłość. Na początku byłam lekko znudzona, ale potem książka mnie wciągnęła. Autorka opisuje tu również sposób postrzegania ludzi otyłych przez społeczeństwo, pokazuje, jak dzieciństwo i podejście rodziców do jedzenia wpływa na dzieci. Historia ciekawa, z pozytywnym zakończeniem, ale walka trwa nadal.
Szóstka za odwagę dla autorki, która potrafiła wywnętrzyć się przed wszystkimi, którzy zechcą przeczytać jej książkę. Jest to właściwie autobiografia opisana poprzez problem jedzenia, które wysuwa się na pierwszy plan. Autorka opisuje swoje życie, które nierozerwalnie jest związane z jedzeniem i problemami z wagą. Śniadanie, lunch, podwieczorek, obiad, a na koniec kieliszek...
więcej Pokaż mimo toKsiążka napisana przez kobietę z obsesją na punkcie jedzenia. Miała do niego tak nienormalne podejście, że zachowanie innych ludzi przy stole decydowało, czy ona zje czy nie zje. Bo ona zawsze miała ochotę zjeść i się wstydziła zjeść, gdy inni już nie mogli lub nie chcieli. Przeczytać można, ale w sumie nie wiem po co. Cała książka jest o jedzeniu i tylko o tym.
Książka napisana przez kobietę z obsesją na punkcie jedzenia. Miała do niego tak nienormalne podejście, że zachowanie innych ludzi przy stole decydowało, czy ona zje czy nie zje. Bo ona zawsze miała ochotę zjeść i się wstydziła zjeść, gdy inni już nie mogli lub nie chcieli. Przeczytać można, ale w sumie nie wiem po co. Cała książka jest o jedzeniu i tylko o tym.
Pokaż mimo toSzczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś innego, sądząc po opisie. Według mnie, jest tu za dużo elementów autobiograficznych, powinno również być więcej opisów sposobu myślenia osoby z zaburzeniami odżywiania, są, ale jest ich za mało jak na książkę o takiej tematyce. Liczyłam też na szersze opisy sytuacji, bólu i cierpienia z czasów, kiedy autorka cierpiała na bulimię, dokładniejsze zdarzenia, napady, wymioty. Książka mogłaby być mocniejsza, tak naprawdę miała duży potencjał, bo można było opowiedzieć tę historię dokładniej, bardziej emocjonująco (a w przypadku zaburzeń emocji jest mnóstwo),a skończyło się na suchych faktach i epizodach z życia bohaterki, tam była, tam pojechała, tam się wyprowadziła. Nie wspominając już o tym, że połowa książki jest biografią jej rodziny, to już w ogóle przesada. Naprawdę ciężko się czyta te fragmenty, nie jest to interesujące w ogóle, kto kogo poślubił, ile mieli dzieci, z jakiego domu się wywodzili, gdzie mieszkali itd. Nawet nie zadawałam sobie trudu, żeby połapać się, kto był kim w jej rodzinie, bo nie ma to najmniejszego znaczenia dla treści i fabuły. No słabo
Szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś innego, sądząc po opisie. Według mnie, jest tu za dużo elementów autobiograficznych, powinno również być więcej opisów sposobu myślenia osoby z zaburzeniami odżywiania, są, ale jest ich za mało jak na książkę o takiej tematyce. Liczyłam też na szersze opisy sytuacji, bólu i cierpienia z czasów, kiedy autorka cierpiała na bulimię,...
więcej Pokaż mimo toCzytało mi się to świetnie i bardzo szybko. Nie było to coś bardzo wybitnego, aczkolwiek fajna propozycja na wieczór, gdy nie ma innego zajęcia.
Polecam.
Czytało mi się to świetnie i bardzo szybko. Nie było to coś bardzo wybitnego, aczkolwiek fajna propozycja na wieczór, gdy nie ma innego zajęcia.
Pokaż mimo toPolecam.
Na początku ciągnie się jak flaki z olejem, ale warto przebrnąć przez te pierwsze strony. To nie jest kolejna badziewna książka o odchudzaniu i problemach z jedzeniem. Polecam.
Na początku ciągnie się jak flaki z olejem, ale warto przebrnąć przez te pierwsze strony. To nie jest kolejna badziewna książka o odchudzaniu i problemach z jedzeniem. Polecam.
Pokaż mimo toNiestety, jest to jedna z niewielu książek, której nie dałam rady doczytać do końca. Spodziewałam się po niej całkowicie czego innego, nie mogąc przełamać się do losów bohaterki, która przy wadze 57kg uważała się za osobę grubą, mimo że książki o tematyce dotyczącej odżywiania i ich zaburzeń bardzo lubię.
Niestety, jest to jedna z niewielu książek, której nie dałam rady doczytać do końca. Spodziewałam się po niej całkowicie czego innego, nie mogąc przełamać się do losów bohaterki, która przy wadze 57kg uważała się za osobę grubą, mimo że książki o tematyce dotyczącej odżywiania i ich zaburzeń bardzo lubię.
Pokaż mimo toOd dłuższego czasu w mediach non stop słyszy się i czyta o dietach, wyznawanym przez gwiazdy kulcie dbania o figurę na różnorakie sposoby… nie ma się więc co dziwić, że coraz więcej kobiet popada w paranoję co kształtuje ich „normalny-nienormalny” stosunek do jedzenia, który opisała w swojej książce Candida Crewe.
Niektórym wydaje się, że przesadne przejmowanie swoim wyglądem jest oznaką pustostanu w umyśle tych osób. Według mnie - nic bardziej mylnego. Osoby, dla których zbędny kilogram jest powodem do obsesyjnego kontrolowania się i stąpaniem po granicy rozpaczy oraz strachu przed jedzeniem nie świadczy o ich głupocie. Autorka książki „zjadając siebie” w miarę trafny sposób próbuje analizować poważny problem dotykający coraz więcej kobiet - dotyczący wagi, postrzegania siebie, ich stosunku do jedzenia. Problem, który szczególnie starszym pokoleniom wydaje się być błahym, a nam czasem spędza sen z powiek, przytłacza i często prowadzi do nieszczęść - gdy rozsądne podejście jest zacierane przez odnoszone sukcesy - skąd już bliska droga ku chorobie… Nie wiem, może nie jestem obiektywna, bo znalazłam wiele wspólnego z (psychiką?) Crewe ale rozumiem to co chciała przekazać czytelnikom i być może właśnie dlatego – książka spodobała mi się.
Komu ją polecić? Nie wiem. Wszystkim?
Chyba przede wszystkim osobom, którym podobny problem doskwiera, a poczucie frustracji (czasem niepotrzebne !) narasta wraz z kolejnymi kilogramami. Tym, których uwagę wciąż zaprzątają rozmyślania o tym czym jest dla nas jedzenie? czy jest potrzebne? Co najbardziej? Jak się ustosunkować do współcześnie panujących trendów w świecie diet i mody? Mam wrażenie, że obecnie zdecydowana większość kobiet stała się niewolnicami wizerunku „figury-wieszaka” wypromowanego przez media i płaci za to ogromną cenę nie tylko wyrzeczeń co i przygnębień, a przecież podobno: „skóra i kości nie świadczą o całości…”.
Mężczyznom, by wiedzieli że czasem niechcący rzucona uwaga na temat wyglądu może wyrządzić nieodwracalne szkody w naszym umyśle, a delikatny komplement może zdziałać cuda.
Spodobał mi się pewien fragment książki – akapit – zawierający niejako „hasła” ujmujące w sobie to wszystko, co zajmuje nasze głowy: „Przyjemność czerpana z dążenia do celu, a nie samego osiągnięcia go. Uprawianie odchudzania jak dyscypliny sportu. Codzienne liczenie kalorii i kilogramów. Wartości moralne, poczucie winy mierzone w kilogramach i ostatecznie zawsze pozostające takie samo. Konkretny cel każdego dnia, osiągnięty lub zapomniany. Satysfakcja z zachowania kontroli i rozczulanie się nad sobą z powodu utracenia jej. Małe powody do chwalenia się lub stukanie kostkami u rąk. Z pewnością coś do zajęcia umysłu, uchronienia go przed nudą. Ogólny brak szacunku do samej siebie. Pretekst do uniknięcia szerszych afrontów, choroby czy utrata nadziei. Odkładanie wszystkiego na później. Romantyczny taniec błędnych oczekiwań. Ograniczenie poważniejszych spraw należących do rzeczywistości. Wszystko to jest fascynujące ale załamujące […]” - oto kwintesencja całej treści książki.
Jeśli chodzi o formę czy samo czytanie książki to powiem tak… nie jest ona nie wiadomo jak porywająca i odrobinę ciężko się czyta ze względu na brak dialogów, gdyż jest to forma pamiętnika podzielona na działy „ Budzik”, „Śniadanie”, „Lunch”, „Podwieczorek”, ”Obiad” i „Kieliszek przed snem”… ale jak się rozpędziłam tak przeczytałam większość treści w 3 popołudnia choć odstęp pomiędzy rozpoczęciem czytania i zakończeniem był spory. Mimo wszystko polecam w skali 6/10. :)
Od dłuższego czasu w mediach non stop słyszy się i czyta o dietach, wyznawanym przez gwiazdy kulcie dbania o figurę na różnorakie sposoby… nie ma się więc co dziwić, że coraz więcej kobiet popada w paranoję co kształtuje ich „normalny-nienormalny” stosunek do jedzenia, który opisała w swojej książce Candida Crewe.
więcej Pokaż mimo toNiektórym wydaje się, że przesadne przejmowanie swoim...
Ciężko mi się ją czytało, ale udało mi się dobrnąć do końca. Spodziewałam się chyba czegoś innego po tej książce.
Ciężko mi się ją czytało, ale udało mi się dobrnąć do końca. Spodziewałam się chyba czegoś innego po tej książce.
Pokaż mimo to