Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie

Okładka książki Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie
Oriana Fallaci Wydawnictwo: Cyklady reportaż
568 str. 9 godz. 28 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Le radici dell'odio. La mia verità sull'Islam
Wydawnictwo:
Cyklady
Data wydania:
2016-10-05
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-05
Liczba stron:
568
Czas czytania
9 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360279663
Tłumacz:
Opracowanie zbiorowe
Tagi:
islam muzułmanie świat współczesny oriana fallaci
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
139 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
585
571

Na półkach: , ,

Oriana Fallaci to, nieżyjąca od 10-ciu lat, słynna włoska pisarka i reporterka. "Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie" jest wybranym zbiorem jej tekstów, które ukazały się we włoskiej prasie na przestrzeni 45 lat (1960-2005). Są to zarówno klasyczne reportaże z Bliskiego Wschodu, jak i wywiady z czołowymi politykami tamtego świata. Nie jest to więc żadną miarą lektura pretendująca do, bycia wyczerpującym temat, kompendium. To pełne pasji subiektywne teksty, które powstały w wyniku kilku wydarzeń, będących we współczesnej historii styku świata islamu, judaizmu i chrześcijaństwa, kluczowymi punktami zwrotnymi ich wzajemnych relacji. Jest żydowskie życie kibuców w powojennej Palestynie. Mamy rodzenie się terroryzmu fedainów i OWP po wojnie sześciodniowej w 1967, reperkusje międzynarodowe po zamachu w Monachium w 1972. Są reportaże z pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w 1991 i pełne negatywnych emocji teksty zawierające wołania o pokój, ale i militarną reakcję, po zamachach na WTC w 2001.

Dojmującą lekcją, którą wyniosłem z lektury, było potwierdzenie moich przekonań, co do przyczyn ludzkich nienawiści, które na Bliskim Wschodzie objawiają się od lat w całej skali możliwych bestialstw, wysublimowanych metod zadawania cierpienia i hipokryzji supermocarstw atomowych. Praprzyczyną nienawiści jest mit konstytuujący 'moje' cierpienie i prawo do 'mego' słusznego gniewu wobec wroga - innego kulturowo, etnicznie i religijnie. Spreparowano ideologiczny koncept, podniesiony do rangi imperatywu, który przeformułował więzi społeczne i przetasował najważniejsze wartości w ludzkim życiu. To naród i jego prawo do ziemi, świętej ziemi, miały pchać ludzi do najwyższych ofiar. Nowy Obywatel, w imię obrony wykoncypowanego najcenniejszego dobra, staje się w efekcie, bezwolnym narzędziem w rękach, cierpiących na manie wielkości, przywódców-despotów. Poznajemy taki twór inżynierii społecznej - ohydną terrorystkę Frontu Ludowego, która słynęła z podkładania bomb w miejscach publicznych Jerozolimy. Puszką po dżemie, wypchaną materiałem wybuchowym, potrafiła zabić dziesiątki klientów sklepu, wrócić do domu po dobrze wykonanej pracy i zasnąć 'jak dziecko'.

Największą wartość poznawczą stanowiły dla mnie świetne rozmowy z tymi, którzy są bardzo często odpowiedzialni, za aktualny stan islamu i jego relacji z otoczeniem. Bezkompromisowość Oriany to kluczowy czynnik, który sprawia, że świetnie się to czyta. Nie odpuściła nikomu. Nie wystraszyła się Chomeiniego i w środku rozmowy, wściekła na ciągły bełkot ajatollaha o 'ideach szariatu', zrzuciła czador. W kolejnej rozmowie, Arafat objawił się, jako infantylny gość, karierowicz. Po latach, mimo procesu pokojowego, w którym brał udział, Fallaci wciąż oceniała go jako polityka słabego i podstępnego. Nie zapomniała mu, że szkolił terrorystów z Baader-Meinhof czy 'dzieci-kamikadze' (str. 460), siejących śmierć i zamęt wśród niewinnych. Nieco inteligentniej zarzuty, o finansowanie terroryzmu, odpierał Kadafi, który dzięki powiązaniom z firmami europejskimi, czuł się pewniej w wywiadzie i wyczuwało się butę 'pana na ropie'.
Zdecydowanie bardziej niejednoznaczną ocenę, wystawiła reporterka królowi Jordanii Husajnowi i premier Izraela Goldzie Meire. Ludzie ci wydali mi się bardzo inteligentni i szczerze poszukujący kompromisu. Mimo, że wojna to ich żywioł (z obowiązku), to ich odraza do terroryzmu wydała się szczera, a dobro niewinnych cywili stanowiło kluczowy element w podejmowanych decyzjach. Dało się wyczuć, że sporo sił kosztowało ich lawirowanie miedzy sprzecznymi wartościami, grupami nacisku, by zachować resztki godności w tym zwariowanym świecie.

Fallaci była w swoim żywiole, gdy opisywała, dokonywane w świetle prawa, bestialstwa wobec arabskich kobiet. W pierwszych (najstarszych) reportażach, porównała życie w islamie - Turczynki i Pakistanki. Jak odmienne może to być życie w pozornie jednej religii? Ta pierwsza mogła piastować różne stanowiska na równi z mężczyznami (były to lata 60.-te, ostatnio w Turcji jest pod tym względem gorzej), druga mogła co najwyżej zapłakać, gdy wydawano ją za mąż w wieku lat 15-tu. Fallaci tak opisała przerażenie panny młodej (str. 20):

"(...) skulony na dywaniku i otoczony kobietami, które pocieszały go tajemniczymi słowami, siedział pakunek, to znaczy panna młoda."

Ten 'zakwefowany pakunek' miał za zadanie znaleźć się w odpowiednim momencie w sypialni swego nowego pana-męża. Tylko tyle i aż tyle.

Pojawiła się również w zbiorze tekstów, nieco przyszywana rozmowa, z 'nieszkodliwym pajacem' Mohammedem Alim, tuż po jego przejściu na islam. Bez cienia zażenowania i niewyszukaną angielszczyzną (to eufemizm, bo zdania które formułował, były na poziomie 10-latka) opisał własne marzenia materialne, które niczym nie różniły się od bezguścia raperów obwieszonych złotem. Warto przeczytać, jak niewiele trzeba ludziom do szczęścia! Choć momentów mojej bezradności, wobec infantylizmu boksera było sporo, przytoczę tylko jeden wymowny fragment rozmowy (str. 49-50):

"- (...) ja jestem taki skromny że nawet sam nie zdaję sobie sprawy jaki jestem wspaniały jaki jestem wyjątkowy, bardziej niż sadzą ludzie i bardziej niż można przeczytać w książkach ja ...
- Mohammed, czy przeczytał Pan kiedyś książkę?
- Jaką książkę?
- Jakąkolwiek."

W ostatniej części, zawierającej teksty po 11/09, Fallaci objawiła się, jako bezkompromisowa zwolenniczka wojen Busha. Ze szczerym obrzydzeniem, opisała europejskich decydentów, z ustami pełnymi frazesów i polityczną poprawnością. Za głupców uznała wszystkich, którzy w imię obrony wartości demokracji byliby skłonni do kompromisów z islamem. Przestrzegła jednoznacznie o największym niebezpieczeństwie, które mimo upływu 10-ciu lat od jej słów, jest aktualne jak nigdy i wymaga głębokiego namysłu (str. 548):

"Drodzy przyjaciele, to imigracja, nie terroryzm jest koniem trojańskim, który został wprowadzony do wnętrza Zachodu i zmienił Europę w to, co nazywam Eurabią. To imigracja, nie terroryzm jest bronią, na którą liczą, by nas pobić, unicestwić, zniszczyć."

Nie wszystkie argumenty do mnie trafiają, szczególnie 'wrzucanie' wszystkich imigrantów do 'jednego worka'. Poza tym upatrywanie jedynej nadziei w chrześcijaństwie, dla mnie jest dyskusyjne. Za grzechy główne Europejczyków uznała wielokulturowość, dążenie do integracji imigrantów i umiarkowany islam.
Na pewno nie można Fallaci odmówić zapału, jasności umysłu i szczerych intencji w tych ostatnich tekstach. Można się z nią nie zgadzać, ale wojen widziała sporo, islam poznała 'na wylot'. To wystarczający mandat do zabierania głosu w ważnych dyskusjach o przyszłości Europy i krytycznej oceny stosunku jej obywateli do islamu.

Edytorskim niedociągnięciem wydaje mi się brak notek osób, z którymi przeprowadzała Oriana wywiady. Wskazane byłoby również krótkie naświetlenie sytuacji historycznej, przed blokiem tekstów związanych z jednym wydarzeniem. W przypadku tekstu skierowanego do mieszkańców Florencji, zawierającym lokalne włoskie odniesienia, polemiki z politykami, nie dostrzegłem kontekstu związanego z islamem. Zapewne przydałby się opis, czego ta replika dotyczy. Bez tego, tekst wydaje się sztucznie doklejony do zbioru.

Gorąco polecam "Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie". Daje do myślenia.

===========
POLEMIKA IZOLOWANA Z JEDNYM TEKSTEM

Nie godzę się, pani Oriano, na szantaż moralny wykrzyczany w, umieszczonym w książce, eseju "My kanibale i dzieci Medei". Na próbę tworzenia wrażenia o obiektywności pani przekonań, poprzez budowanie zdań na zasadzie nieuprawnianego kontrastu, analogii z doktorem Mengele czy bombą atomową. Nauka dała dynamit do budowania tuneli, ludzka 'kreatywność' pozwoliła jednak na szersze zastosowanie tej substancji, ale to nie powód by wyklinać Alfreda Nobla! Wykreowała się pani na bezkompromisową przeciwniczkę poprawności politycznej i postanowiła na tej, z reguły odpowiedniej i szlachetnej, postawie rozpocząć walkę z embriologią. Kilka komórek nie jest słoniem, człowiekiem czy mrówką. Dywagacje Akwinaty o duszy nie mają nic do rzeczy. Czemu nie dostrzega Pani bezpłodnych małżeństw, cierpiących na genetyczne nieuleczalne na razie choroby (etyka katolicka nie ma szans zmienić 'na razie nie wiemy jak leczyć' w 'już możemy leczyć', od tego jest medycyna)? Oskarża Pani naukę o zło. Nazwę 'bioetyka' określa Pani jako eufemizm i, w moim odczuciu, zrównuje przedmiot jej badań z ohydnymi formami eugeniki, rodem ze Sparty starożytnej czy XIX-wiecznymi pseudonaukowymi badaniami porównawczymi nad, jakoby charakterystycznym, kształtem czaszek przestępców.

Etyka to nie matematyka, więc hasło "Właściwa świadomość etyczna nie może być rezultatem debaty naukowej" (str. 510) to czarno-biały, nieistniejący w realnym świecie frazes. Słowo 'właściwa' może mieć zastosowanie przy ocenie użytej metody dowodzenia matematycznego. Świat ludzi jest bardziej zniuansowany.
Oczywiście jest handel komórkami jajowymi i plemnikami, są surogatki. Są ohydne metody zarabiania pieniędzy przez potentatów farmaceutycznych, pośredników, pseudo-kliniki. W tym panią popieram i napominanie polityków o odgórne kontrole i dbanie o dobro pacjenta-konsumenta jest priorytetem. Jednak na poziomie człowieka, który jest w stanie terminalnym, bezpłodnego małżeństwa w depresji, mamy unikatowe wszechświaty nieszczęść, które zasługują na wysłuchanie i zindywidualizowany wybór 'właściwej' moralności i etyki. Akurat bezdzietny i bezżenny, z wyboru, kardynał to nie jedyny możliwy uprawniony głos w dyskusji.

Nie wiem, czemu w tomie o Bliskim Wschodzie, redaktorzy uznali za stosowne umieścić tekst "My kanibale i dzieci Medei"? To taki nieudany kontrapunkt dla islamskich terrorystycznych niegodziwości. Nie rozumiem w tym tekście przesłania zarówno Fallaci jak i redaktorów wybierających teksty do książki.

Oriana Fallaci to, nieżyjąca od 10-ciu lat, słynna włoska pisarka i reporterka. "Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie" jest wybranym zbiorem jej tekstów, które ukazały się we włoskiej prasie na przestrzeni 45 lat (1960-2005). Są to zarówno klasyczne reportaże z Bliskiego Wschodu, jak i wywiady z czołowymi politykami tamtego świata. Nie jest to więc żadną miarą lektura...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    476
  • Przeczytane
    175
  • Posiadam
    59
  • Teraz czytam
    9
  • Chcę w prezencie
    5
  • Literatura faktu
    5
  • Islam
    4
  • Ulubione
    3
  • 2020
    3
  • 2018
    3

Cytaty

Więcej
Oriana Fallaci Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie Zobacz więcej
Oriana Fallaci Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie Zobacz więcej
Oriana Fallaci Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także