No to dotarłam do końca przygody z Eriką i Bleakiem.
Nie chcę za bardzo roztrząsać się nad poprzednią częścią, której nie oceniłam oceną opisową, ale ważne jest, aby wspomnieć iż od tej właśnie części, moja opinia na temat całości poszybowała o jedna gwiazdkę wyżej.
Historia nabrała tempa i wreszcie znalazłam w niej to, czego szukałam od początku w poprzednich tomach.
W końcu pojawiły się komplikacje i intrygi, sprawiając że gdy pochłaniałam stronę za stroną, miałam ochotę dosłownie przenieść się na strony książki, żeby móc być naocznym świadkiem wydarzeń.
Odnosząc się do całości, cieszę się, że pozostała ona spójna, że wątki się zazębiały, że autorka nie zamęczała czytelnika retrospekcjami, jak to niestety zdarzało się w przypadku innych książek , które miałam okazję przeczytać, a które również składały się z kilku części.
Generalnie jestem zadowolona, że ta historia wpadła w moje ręce, ponieważ mimo kilku niedociągnięć, czytając ją nie miałam wrażenia, że ciągnie się jak przysłowiowe flaki z olejem, wręcz przeciwnie, chciało się czytać dalej, aby jak najszybciej móc być świadkiem upragnionego happy endu.
Co istotne, pomimo faktu iż jest to romans, miłość ukazana pomiędzy dwójka głównych bohaterów nie była przesłodzona, grożąc nieuchronną cukrzycą, a wręcz przeciwnie - intensywna - tak, słodka - oczywiście, ale nie doprowadzająca do mdłości ;)
Nie będę się dłużej rozwlekać nad opisem uczuć, jakie towarzyszyły mi podczas czytania tejże historii.
Moim zdaniem jest całkiem godna polecenia i na tym zakończę.

No to dotarłam do końca przygody z Eriką i Bleakiem.
Nie chcę za bardzo roztrząsać się nad poprzednią częścią, której nie oceniłam oceną opisową, ale ważne jest, aby wspomnieć iż od tej właśnie części, moja opinia na temat całości poszybowała o jedna gwiazdkę wyżej.
Historia nabrała tempa i wreszcie znalazłam w niej to, czego szukałam od początku w poprzednich tomach.
W...