Takie rzeczy tylko z mężem

Okładka książki Takie rzeczy tylko z mężem
Agata Przybyłek Wydawnictwo: Czwarta Strona Cykl: Takie rzeczy tylko z mężem (tom 1) literatura piękna
380 str. 6 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Takie rzeczy tylko z mężem (tom 1)
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2016-07-20
Data 1. wyd. pol.:
2016-07-20
Liczba stron:
380
Czas czytania
6 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379764709
Tagi:
literatura polska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
615 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
666
378

Na półkach: ,

Naczytałam się zachwytów, na temat tej pozycji. Również nad tym, jak autorka wspaniale pisze, o poczuciu humoru. O tym, że nie można się oderwać, a podczas czytania można się zaśmiewać do łez. Dlatego też napaliłam się na ów tytuł. Bo w końcu, kto nie lubi komedii? Chyba większość jest na tak, prawda? Gdy tylko otrzymałam w prezencie swój egzemplarz, zasiadłam do czytania. By zaspokoić swoją ciekawość i dowiedzieć się, w czym tkwi fenomen Pani Przybyłek.

Jestem już po lekturze pierwszej części, druga czeka na półce, jakież są więc moje wrażenia i czy dołączyłam do grona fanów autorki?



Poznajemy Zuzannę, kobietę, matkę i żonę. Właśnie przywaliła w auto pewnej kobiety, a dokładniej mówiąc. W otwarte drzwi, które zresztą nie przetrwały zderzenia. Zuza wściekła na niezbyt ogarniętą właścicielkę pojazdu, którego właśnie pozbawiła drzwi, postanawia uświadomić, jakim jest beznadziejnym kierowcą. No, ale gdy widzi, że sprawczyni kłopotów jest zapłakana, postanawia litościwie służyć poradą, po czym dumnie odchodzi, chcąc kontynuować podróż.

Bo Zuza, pojechała do miasta w konkretnym celu. Zakupienia prezentu urodzinowego, to też postanawia poszukać go w jednej z księgarni. Traf chce, że trafia na spotkanie autorskie, której pisarki wprawdzie nie zna, ale może w każdej chwilo poznać. I ląduje na kanapie obok innych fanek. Okazuje się, że rzekomo znana autorka, prowadzi szkolenia motywacyjne, pomagając innym ludziom odnalezienia swojego szczęścia, ale najpierw by do tego dojść. Należy uświadomić sobie, co nas unieszczęśliwia. Zuzanna w przypływie chwili wylewa swoje żale na męża, który jakoś zapomniał o tym, że ona go potrzebuje i ogólnie dochodzi do wniosków, że ich wspólne życie jakoś się rozjechało. On żyje sobie, ona sobie. I nawet wspólnie noce obok siebie nie łączą, ponieważ Ludwik nocami szuka skarbów, a raczej gratów.

I w chwili, gdy ignorowana małżonka, mówi na głos, co ją boli, uświadamia sobie, że musi zacząć walczyć o swoją pozycję, jako kobiety. I musi koniecznie pobudzić, dawne emocje, które teraz, jakoś sobie poszły spać.

Przypadkowe spotkanie w księgarni, nieoczekiwana wizyta niezbyt lubianej kuzynki męża. I... gość, na którego nikt nie czekał. A to dopiero początek problemów.





Wiele oczekiwałam po tejże książce, byłam niesamowicie szczęśliwa, kiedy trafiła w moje ręce. I gdy w końcu zaczęłam czytać. Poczułam, rozczarowanie. Na początek muszę przyznać, że nie mogłam wgryźć się w sposób narracji. Zuzanna wypowiadała się do „Was”, czy sami rozumiecie, no sami powiedzcie. Kto? My czytelnicy, czy pojedynczy czytelnik? To było na początku pisane w formie artykułu, pamiętnika? Nie bardzo ogarnęłam. Z jednej strony pamiętniczek, a z drugiej jakieś komunikaty w stronę czytelnika. No ale trudno. Widać autorka taki miała zamysł. Trzeba było przetrwać.

Miałam nadzieje, że fabuła w końcu się rozwinie. I Zuzanna, która wychodząc z księgarni, miała moce postanowienie, zrobienie CZEGOŚ ze swoim małżeństwem, wpadnie na super pomysł. W dodatku, na okładce widnieje napis o komedii małżeńskiej. Bardzo czekałam na tę komedię, tak czekałam, że zastałam zakończenie, ale komedii nie. Szkoda wielka. Humor jako taki, dostarczała postać matki bohaterki, która co chwila szykowała się na śmierć. I jej wstawki z pożegnaniem, wywoływały uśmiech. Niestety matki było jak na lekarstwo, nie ma co się dziwić, wszak umierała. Trzeba jej było zapewnić spokój.

Próżno było czekać wielkiego bum, związanego z małżeństwem Zuzki. Bo ten zapał razem z pomysłem autorki, chyba gdzieś się ulotniły w trakcie pisania. Ponieważ przez większą część, borykamy się z zacofaniem wioski, w której to została osadzona akcja. I ja tutaj chciałam wystosować zapytanie do Pani Przybyłek. Gdzie znalazła aż tak zacofanych i zawistnych ludzi? Bo myślałam, że lata temu, Michalak, przestała wymyślać podobne rzeczy, ale jednak nie. Jest i następczyni podobnych głupot.

Dziewczyna ubrana na czarno, wywołująca strach i przerażenie. Ani to śmieszne, bardziej żenujące, by coś podobnego wymyślić. Przykre bardziej niż śmieszne. No, ale możliwe, że autorka zna taką wioskę. Jednak proszę mi wierzyć. Wieś w dzisiejszych czasach, nie jest już tak zacofana. Wiem, bo całkiem przypadkiem mieszkam od niespełna trzydziestu lat. I jeszcze nikt, nikogo odmiennie ubranego nie miał zamiaru wypędzić.

No wreszcie główna bohaterka. Głupia jak but. Zuzanna chce coś zmienić. I robi to w tak nieudolny sposób, że chyba gimnazjalistki wpadłyby na bardziej dojrzały pomysł. W dodatku jej brak reakcji na ataki w stronę gościa, który zamieszkał pod ich dachem, był po prostu porażający. Sytuacji, w których ta kobieta zachowywała się bezmyślnie, było tak wiele, że w pewnym momencie miałam dosyć czytania.

Książkę czytało mi się koszmarnie. Na domiar złego, ilość błędów przerażała. Literówki i przekręcone wyrazy oślepiały. Jak można dopuścić, by w tekście, który ma iść do druku, znalazło się aż tyle błędów? Mam nadzieje, że kontynuacja będzie lepsza. Niestety już mam i przeczytam. Nie chcę zrażać się do autorki po jednej książce. Oby kolejna była miłym zaskoczeniem. Tutaj niestety spotkało mnie rozczarowanie.

Naczytałam się zachwytów, na temat tej pozycji. Również nad tym, jak autorka wspaniale pisze, o poczuciu humoru. O tym, że nie można się oderwać, a podczas czytania można się zaśmiewać do łez. Dlatego też napaliłam się na ów tytuł. Bo w końcu, kto nie lubi komedii? Chyba większość jest na tak, prawda? Gdy tylko otrzymałam w prezencie swój egzemplarz, zasiadłam do czytania....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    896
  • Chcę przeczytać
    497
  • Posiadam
    107
  • 2018
    34
  • Teraz czytam
    16
  • Ulubione
    14
  • 2019
    13
  • 2023
    12
  • Z biblioteki
    9
  • Biblioteka
    9

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Takie rzeczy tylko z mężem


Podobne książki

Przeczytaj także