Według mnie bardzo ciekawa historia kryminalna. Autor w bardzo precyzyjny sposób przedstawił przedwojenny Wrocław. Wykazał się znajomością historii miasta. Niestety to moja pierwsza książka z udziałem detektywa Monka. Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat tego bohatera, natomiast ja po przeczytaniu tej powieści odebrałam go jako rozchwianego emocjonalnie alkoholika, który bije i gwałci własną żonę, a za swoje niepowodzenia obwinia wszystkich wkoło tylko nie siebie. Jako główno dochodzeniowy w sprawie wielu morderstw on oddelegowuje dwóch ludzi do śledzenia żony i bratanka Erwina. Jednym słowem wykorzystuje stanowisko w sprawach prywatnych, zaniedbując sprawy służbowe. Przyczynia się poniekąd do śmierci swojego bratanka. Gdyby się tak nie użalał nad sobą, a wziął się za robotę, to może nie doszłoby do tak wielu morderstw a Erwin by żył. W dodatku na końcu przyznaje się, że wrobił w morderstwo podwładnego Meinerera, którego po prostu od początku nie lubił. Wybaczcie, ale w życiu bym nie chciała, aby taki człowiek prowadził dochodzenie w moim mieście.
Polecam – postawa Pana Monka potrafi doprowadzić do furii.
Jeżeli chodzi o kunszt pisarki - na bardzo wysokim poziomie :)

Według mnie bardzo ciekawa historia kryminalna. Autor w bardzo precyzyjny sposób przedstawił przedwojenny Wrocław. Wykazał się znajomością historii miasta. Niestety to moja pierwsza książka z udziałem detektywa Monka. Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat tego bohatera, natomiast ja po przeczytaniu tej powieści odebrałam go jako rozchwianego emocjonalnie alkoholika,...