Sam w domu

Okładka książki Sam w domu Lotta Olsson
Okładka książki Sam w domu
Lotta Olsson Wydawnictwo: Zakamarki literatura dziecięca
36 str. 36 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
Lämnad ensam
Wydawnictwo:
Zakamarki
Data wydania:
2016-04-25
Data 1. wyd. pol.:
2016-04-25
Liczba stron:
36
Czas czytania
36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377761212
Tłumacz:
Agnieszka Stróżyk
Tagi:
Agnieszka Stróżyk Maria Nilsson Thore
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Maskarada Maria Nilsson Thore, Lotta Olsson
Ocena 7,2
Maskarada Maria Nilsson Thore...
Okładka książki Sweter włóż i już Lotta Olsson, Charlotte Ramel
Ocena 7,8
Sweter włóż i już Lotta Olsson, Charl...
Okładka książki Auto robi brum Lotta Olsson, Charlotte Ramel
Ocena 7,8
Auto robi brum Lotta Olsson, Charl...
Okładka książki Bardzo wielki nos Lotta Olsson, Charlotte Ramel
Ocena 6,9
Bardzo wielki nos Lotta Olsson, Charl...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Tyczka w Krainie Szczęścia Emilia Dziubak, Martin Widmark
Ocena 7,0
Tyczka w Krain... Emilia Dziubak, Mar...
Okładka książki Pszczoły Wojciech Grajkowski, Piotr Socha
Ocena 8,4
Pszczoły Wojciech Grajkowski...
Okładka książki W pogoni za życiem Emilia Dziubak, Przemysław Wechterowicz
Ocena 7,4
W pogoni za ży... Emilia Dziubak, Prz...
Okładka książki Proszę mnie przytulić Emilia Dziubak, Przemysław Wechterowicz
Ocena 8,0
Proszę mnie pr... Emilia Dziubak, Prz...
Okładka książki Jak mama została Indianką Mati Lepp, Ulf Stark
Ocena 7,6
Jak mama zosta... Mati Lepp, Ulf Star...

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1176
1144

Na półkach:

Nie można być dzieckiem przez całe życie i polegać tylko na innych. W końcu przyjdzie nam zostać samemu w domu, co spotkało swego czasu mrówkojada, gdy orzesznica pojechała na kurs "Zdrowe słodycze". Już sam temat kursu wydał się mrówkojadowi podejrzany (i nie tylko jemu, bo mi też),a na dodatek prowodyrem całego zajścia był sąsiad. Stary kret, który chyba z końcem swych lat oszalał, bo nagle zachciało mu się zdrowo żyć, wyjść z ciemności na słońce, biegać i takie tam banialuki. Na co to mu u kresu ich dni, zastanawiał się mrówkojad. Jednak stało się. Orzesznica udała się na kurs, a jej przyjaciel został w domu całkiem sam, no nie licząc jego szmacianej lalki mrówkojada, imieniem Karol Gustaw. Co zatem zrobił nasz bohater? Cóż, postanowił popłakać, choć w dość dziwny sposób.

Książka z pozoru wydaje się trochę naiwna, choć przyznaję, że finał nie do końca mi się spodobał. Miałem wrażenie, jakby orzesznica przepraszała przyjaciela za całą tą zaistniałą sytuację, a przecież tak nie powinno być. Z drugiej strony, to być może tylko moje prywatne odczucie i ktoś inny odbierze całą opisana tam sytuację inaczej. Tak czy inaczej poruszana tutaj sprawa jest dość poważna. Sam znam kilku facetów, którzy nie mogą się rozstać z mamusiną, ewentualnie żony, spódnicą i wszystko muszą mieć podsunięte pod nos. To naprawdę przykry widok, jak dorosły facet nie umie sam sobie poradzić, bo właśnie od dzieciaka ktoś inny za niego myślał.

W moim odczuciu ta książka przestrzega młodych rodziców, właśnie przed takim zachowaniem. Nie zrozumcie mnie źle. Jestem za tym, aby pomagać dziecku ile się da, ale w granicach zdrowego rozsądku. Postać mrówkojada w tej opowieści idealnie przedstawia osobę, która stała się zależna od innej, bo nie podejmuje żadnych, faktycznie mających znaczenie, decyzji. Dopiero gdy zostaje sama coś robi, choć na początku tylko siedzi. BA! Nawet jej późniejszy uczynek jest podyktowany samolubstwem i obarczaniem winą innych, zamiast faktycznie kreatywnym zajęciem. Niby potem z tego wychodzi coś dobrego, ale i tak w skali całego problemu to efekt prac użalania się nad sobą oraz nudy. Nie tego chyba chcemy po naszych dzieciach?

Czy zatem warto sięgnąć po tą książkę? W mojej opinii tak, choć głównie po to, aby uświadomić dziecku, na czym polega samodzielność i dlaczego jest taka ważna. Nie warto być egoistą uzależniającym swoje wygodne życie od pracy innej osoby. Lepiej wspólnie budować przyszłość, zarówno w relacji rodzicielskiej, przyjacielskiej, czy też partnerskiej. Osobiście nie pochwalam zachowania mrówkojada, ale książka też tego nie czyni. No... w większości.

Nie można być dzieckiem przez całe życie i polegać tylko na innych. W końcu przyjdzie nam zostać samemu w domu, co spotkało swego czasu mrówkojada, gdy orzesznica pojechała na kurs "Zdrowe słodycze". Już sam temat kursu wydał się mrówkojadowi podejrzany (i nie tylko jemu, bo mi też),a na dodatek prowodyrem całego zajścia był sąsiad. Stary kret, który chyba z końcem swych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2343
2340

Na półkach: , ,

Nie jestem obiektywna, gdyż bardzo mi przypadła do gustu seria książek o Orzesznicy i Mrówkojadzie. To moi ulubieni bohaterowie. Bardzo lubię ich słowne potyczki, wyszukaną i delikatną zgryźliwość‎ Orzesznicy, rozterki i małe burze emocjonalne Mrówkojada. Wprost nie mogę się od tych książek oderwać. Już na widok okładki się cieszę. Zatem gdy zobaczyłam, że tym razem Mrówkojad będzie musiał poradzić sobie z samotnością, tym, że jego przyjaciółka może chcieć spędzać czas gdzie indziej, a co ważniejsze, z kimś innym, to z zapałem zabrałam się do lektury. Jak zawsze była urocza. Jak zwykle udziela małym czytelnikom rad w sposób nieoczywisty i nienachalny. Wniosek jest jeden - tak pięknie się różnimy. Polecam 

Nie jestem obiektywna, gdyż bardzo mi przypadła do gustu seria książek o Orzesznicy i Mrówkojadzie. To moi ulubieni bohaterowie. Bardzo lubię ich słowne potyczki, wyszukaną i delikatną zgryźliwość‎ Orzesznicy, rozterki i małe burze emocjonalne Mrówkojada. Wprost nie mogę się od tych książek oderwać. Już na widok okładki się cieszę. Zatem gdy zobaczyłam, że tym razem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
914
45

Na półkach: , ,

Ucieszyłam się, że jest książka, która może przygotować dziecko do tego, żeby zostało same w domu. Jednak ta książka mimo ciekawych postaci zachęciła moje dziecko do tego, żeby sięgnęło po nóż i kroiło cebulę oraz do tego, żeby płakało z tęsknoty. Słabo...

Ucieszyłam się, że jest książka, która może przygotować dziecko do tego, żeby zostało same w domu. Jednak ta książka mimo ciekawych postaci zachęciła moje dziecko do tego, żeby sięgnęło po nóż i kroiło cebulę oraz do tego, żeby płakało z tęsknoty. Słabo...

Pokaż mimo to

avatar
167
42

Na półkach:

Sam w domu to opowieść o Mrówkojadzie i Orzesznicy. Pewnego dnia Orzesznica z sąsiadem Kretem Stellanem wybiera się na kurs. Z tego powodu Mrówkojad czuje się samotny i opuszczony. Czekając na swoją przyjaciółkę wpada na pewien pomysł. Przekonajcie się sami na jaki...
Książka jest o przyjaźni, potrzebie akceptacji i zdrowych relacji między druga osobą. Postać Mrówkojada uświadamia, że nie warto pogrążyć się w smutku można swoje działanie zamienić w coś pozytywnego i zrobić coś dla drugiej osoby. Duży plus za ciekawa grafikę która doskonale uzupełnia treść książki.

Sam w domu to opowieść o Mrówkojadzie i Orzesznicy. Pewnego dnia Orzesznica z sąsiadem Kretem Stellanem wybiera się na kurs. Z tego powodu Mrówkojad czuje się samotny i opuszczony. Czekając na swoją przyjaciółkę wpada na pewien pomysł. Przekonajcie się sami na jaki...
Książka jest o przyjaźni, potrzebie akceptacji i zdrowych relacji między druga osobą. Postać Mrówkojada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
861
846

Na półkach:

Czy znacie mrówkojada i orzesznicę? - bohaterów książek autorstwa Lotty Olsson
(też wydawnictwa Zakamarki).
Zachęcam bardzo, żeby ich też poznać! :-)

Spójrzcie na ilustrację (autorstwa Marii Nilsson Thore):
oto wielki, niezgrabny, nieporadny, spokojny, nieśmiały, trochę gapowaty, bujający w obłokach,
niewiele wiedzący o świecie, uwielbiający dobrze zjeść mrówkojad o niskiej samoocenie
i
maleńka, energiczna, inteligentna, dobrze wychowana, praktyczna, uporządkowana, samodzielna,
stojąca mocno na nogach, uwielbiająca (i potrafiąca) gotować i piec, pewna siebie orzesznica.
Otóż ten mrówkojad i ta orzesznica przyjaźnią się!

Spójrzcie na minę mrówkojada i spojrzenie orzesznicy.
Spójrzcie na lampę przy łapie mrówkojada i na okruchy na jego brzuchu.
Na krzesełko, na którym siedzi, przygniatając własną przytulankę.
Na tę miniaturową zastawę i smakołyki na stole.
Na ład i porządek w domu orzesznicy, u której najczęściej przesiaduje (i jada) mrówkojad.
Bo dobrze się tam czuje. Bo lubi orzesznicę.
Ta czasem wydaje się rozdrażniona niektórymi czynami, czy słowami przyjaciela,
ale najczęściej dla niego pichci, częstuje go, doradza mu, rozmawia z nim, no i też go lubi! :-)


Tak, zarówno Mama Mu, jak i mrówkojad z orzesznicą to bohaterowie książek dla dzieci.
Książki o Mamie Mu cechują absurdalne poczucie humoru, zaskakujące pomysły, mało tekstu i dużo śmiechu.
Książki o mrówkojadzie i orzesznicy to filozoficzne rozważania o inności, tolerancji, tęsknocie, przyjaźni,
poznawaniu świata, odkrywaniu sensu życia...
Poważne tematy ubrane w słowa i przygody na miarę dziecięcej wyobraźni.
Zabawne sytuacje, śmieszne dialogi i... głębokie przemyślenia.

Obydwie serie książek najprawdopodobniej czytane są / będą dzieciom przez dorosłych.
I zapewniam, że dorosły czytelnik nie będzie się nudził przy tej lekturze!

W skład serii o mrówkojadzie i orzesznicy wchodzą tytuły:
"Dziwne zwierzęta",
"Inna podróż",
"Sens życia",
"Sam w domu".

Dwie pierwsze książki o mrówkojadzie i orzesznicy czytałam córce dawno temu,
dwie kolejne każda z nas przeczytała osobno.
Dotychczas nie było okazji do napisania recenzji. Teraz mobilizują mnie wyzwania czytelnicze ;-)
Z przyjemnością wróciłam do lektury tych książek. Właśnie jestem po porcji głośnego śmiechu ;-D

Oprócz mrówkojada i orzesznicy w książkach pojawiają się:
karłowaty słoń Arne, surykatka Doris, kret Stellan
i cała plejada "dziwnych zwierząt" nadsyłających swe zgłoszenia na konkurs "dziwnych zwierząt".


Zaskakujące, ale główni bohaterowie nie mają imion!
- (...)A tak przy okazji, to mogłabyś do mnie mówić Herbert.
- Chcesz, żebym mówiła do ciebie Herbert?! - wykrzyknęła orzesznica. - A to niby dlaczego?
- To przecież tylko imię - odparł mrówkojad, starając się bardzo, by jego słowa brzmiały równie naturalnie,
jak wtedy, gdy wypowiadał je ten mały zwariowany słoń. - A ja... ja... Już wiem! A ja to coś więcej niż imię!
Orzesznica uśmiechnęła się.
- Ależ oczywiście - zgodziła się. - Nie jesteś tylko imieniem. W takim razie pozwolisz, że zapytam, kim jesteś?
- Kim jestem? - powtórzył mrówkojad. - Ha!
Wyprostował się i oświadczył z zadowoleniem:
- Mrówkojadem!
(...)
- Muszę już iść, Arne - powiedział.
- Okidoki, Herbercie! - odparł Arne.
Mrówkojad zastanawiał się nad czymś przez chwilę. A potem powiedział:
- Jakoś nie czuję się Herbertem. Nie chcę, żebyś mnie tak nazywał.
- Okidoki, Tomie! - zgodził się Arne.
- Tomem też się nie czuję - powiedział mrówkojad.
I pogwizdując, ruszył w stronę domu orzesznicy.*

Jak Wam się podoba ten styl prowadzenia dialogu?

Teraz zarzucę większą przynętę ;-)

- (...) Czy zastanawiałeś się, mrówkojadzie, dlaczego chcesz wyruszyć w tę podróż?
- Czy się zastanawiałem? No... i tak, i nie... - odparł mrówkojad. - Podejrzewam, że muszę stąd wyjechać
i trochę odpocząć.
- Tak przypuszczałam - powiedziała orzesznica, przerywając na chwilę wertowanie gazety. - Odpocząć.
A od czego to chcesz odpocząć? Od tego lasu? A może od samego siebie?
Mrówkojad zamyślił się.
- Zaraz, zaraz... - zaczął. - Od siebie to raczej nie odpocznę, prawda? Bo przecież jakby zawsze jestem
w swoim towarzystwie.
- Otóż to - powiedziała orzesznica.
Mrówkojad wyglądał na zadowolonego.
- W takim razie pewnie od lasu - powiedział. - Muszę od niego odpocząć.
- Kiepska sprawa - stwierdziła gorzko orzesznica. - Bardzo kiepska.
- Bardzo kiepska? - przeraził się mrówkojad. - A to dlaczego?
- A to dlatego, że... - zaczęła orzesznica, a jej głos brzmiał o wiele bardziej stanowczo niż zwykle - w pierwszej
kolejności powinno się wyjeżdżać do, nie od czegoś. To niesłychanie istotne.
- Wyjeżdżać do, a nie od?
Mrówkojad zaczął się trochę niepokoić.*


Co z tego wynikło, musicie już sprawdzić sami! :-)
Macie ochotę wyjechać na majówkę, odpocząć?
Weźcie ze sobą mrówkojada i orzesznicę!
Polecam serdecznie! :-)



https://bajdocja.blogspot.com/2017/04/czy-znacie-mrowkojada-i-orzesznice.html

Czy znacie mrówkojada i orzesznicę? - bohaterów książek autorstwa Lotty Olsson
(też wydawnictwa Zakamarki).
Zachęcam bardzo, żeby ich też poznać! :-)

Spójrzcie na ilustrację (autorstwa Marii Nilsson Thore):
oto wielki, niezgrabny, nieporadny, spokojny, nieśmiały, trochę gapowaty, bujający w obłokach,
niewiele wiedzący o świecie, uwielbiający dobrze zjeść mrówkojad o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
87

Na półkach: , , ,

Na wstępie możemy zapoznać się z bohaterami książki: łakomym mrówkojadem, maskotką Karolem Gustawem, myszką orzesznicą oraz kretem Stellanem. Każda z postaci (no, może poza nieustannie zawieruszającą się szmacianką) jest wyjątkowa i posiada unikatowe cechy.
Historia zawarta w książce opowiada nie tylko o przyjaźni. Kiedy orzesznica postanawia udać się wraz z kretem Stellanem na kurs, mrówkojad siada przytłoczony mieszanymi uczuciami. Z jednej strony jest zły i zazdrosny, z drugiej - czuje się nieszczęśliwy i osamotniony. Siada więc na niewygodnym krześle i z miną męczennika czeka... na łzy. Bo jak orzesznica zobaczy jak siedzi taki załamany i osamotniony, to z pewnością następnym razem dwa razy zastanowi się, nim go opuści. Tylko, że łzy nie nadchodzą. Ale... No tak! Cebula! Przy cebuli łzy same popłyną! Nasz mrówkojad nie spodziewa się jednak, że wraz ze łzami popłyną też pomysły, które być może wywołają uśmiech na czyjejś twarzy.
W książce spotkamy się z ogromną ilością zagadnień, które warto przedyskutować z dziećmi:
- zazdrość ( nie tylko o przedmioty, ale także o innych ludzi)
- starość (czy ktoś może być za stary na... naukę, dbanie o siebie, spełnianie swoich marzeń)
- smutek i tęsknota (jak z nimi walczyć, jak je przemóc)
- płacz (czy płacz pomaga, niesie ulgę)
- a nawet zdrowe słodycze (a może tak alternatywa dla słodyczy?)
Książka jest doprawdy wyjątkowa - ilustracje przyciągają uwagę, są estetyczne, mają przyjemne dla oka kolory. Treść jest zabawna, a zarazem pouczająca - bohaterowie nie są idealni, więc łatwo się z nimi utożsamić, wczuć się w ich sytuację, oraz uczucia jakich doświadczają.
Książkę zdecydowanie polecam!

Na wstępie możemy zapoznać się z bohaterami książki: łakomym mrówkojadem, maskotką Karolem Gustawem, myszką orzesznicą oraz kretem Stellanem. Każda z postaci (no, może poza nieustannie zawieruszającą się szmacianką) jest wyjątkowa i posiada unikatowe cechy.
Historia zawarta w książce opowiada nie tylko o przyjaźni. Kiedy orzesznica postanawia udać się wraz z kretem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
272
271

Na półkach: ,

Mrówkojad i orzesznica mieszkają w głębi lasu. Mieszkają każde w swoim domu, ale mrówkojad i jego szmaciany Karol Gustaw i tak ciągle przesiadują u orzesznicy. Może dlatego, że orzesznica potrafi doskonale zadbać o porządek i przytulne otoczenie i jeszcze upiec mnóstwo różnych smakołyków.
Tę dwójkę znacie pewnie z trzytomowej serii wydanej wcześniej przez Zakamarki. Sympatyczna para organizowała już konkurs na najdziwniejsze zwierzę, razem wybrała się w podróż i razem poszukiwała sensu życia. A tak dla niewtajemniczonych: mrówkojada raczej znacie. Orzesznica to maleńki gryzoń, którego spotkać można również u nas, w Polsce, a który oprócz (wiadomo) orzechów lubi jeszcze jagody i żołędzie. Natomiast naprawdę nie pytajcie mnie – gdzie spotkała się ta osobliwa dwójka. Bo przyznacie – przyrodniczo patrzeć – od mrówkojada do orzesznicy daleko. Jednak stare przysłowie mówi: przeciwieństwa się przyciągają, a te zwierzaki są niekiedy jak ogień i woda (np. w kwestii porządku).
W tej – cieniutkiej części – orzesznica wybiera się na wykład o zdrowych słodyczach (!!!). Mrówkojad zamierza zaopiekować się domem przyjaciółki i za nią …tęsknić. Jak to robi? Bardzo chce się rozpłakać. Jednak płacz na zawołanie to wcale nie taka znów łatwa sprawa. Pomocna okazuje się cebula, której ogromne ilości sieka mrówkojad. A gdy nie ma już co siekać, gotuje z niej pyszną zupę cebulową, którą wita orzesznicę po powrocie.
Przesympatyczna lektura o przyjaźni i tęsknocie. Kiedy czytałam ją czytałam, pomyślałam: jak to dobrze, że autorka nie wpadła na pomysł, by tęskniący i roniący łzy mrówkojad zadzwonił do orzesznicy (albo odwrotnie). Przecież ten telefon zabiłby i tęsknotę i ciepłe wspomnienia. Czy nie uważacie, że warto czasem zatęsknić? Mieć takie motyle w brzuchu i wiedzieć, że za chwilę pojawi się ktoś, kogo bardzo lubimy, a być może i kochamy? Albo że za chwilę wrócimy do domu, w którym czekają na nas drogie nam osoby i pyszna zupa, niekoniecznie cebulowa?

Mrówkojad i orzesznica mieszkają w głębi lasu. Mieszkają każde w swoim domu, ale mrówkojad i jego szmaciany Karol Gustaw i tak ciągle przesiadują u orzesznicy. Może dlatego, że orzesznica potrafi doskonale zadbać o porządek i przytulne otoczenie i jeszcze upiec mnóstwo różnych smakołyków.
Tę dwójkę znacie pewnie z trzytomowej serii wydanej wcześniej przez Zakamarki....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1751
292

Na półkach: , ,

Ta zabawna i mądra opowieść może być wspaniałą lekturą dla wszystkich "mrówkojadów", których "orzesznice" wzięły sobie urlop od życia i wyskoczyły na warsztaty, wyjechały w delegację, wyruszyły na spotkanie z przyjaciółmi. Przeczytajcie książkę wspólnie z dziećmi, a potem zamiast płakać i rozpaczać - zabierajcie się do pracy! :-)

http://wilczelektury.blogspot.com/2016/05/sam-w-domu.html

Ta zabawna i mądra opowieść może być wspaniałą lekturą dla wszystkich "mrówkojadów", których "orzesznice" wzięły sobie urlop od życia i wyskoczyły na warsztaty, wyjechały w delegację, wyruszyły na spotkanie z przyjaciółmi. Przeczytajcie książkę wspólnie z dziećmi, a potem zamiast płakać i rozpaczać - zabierajcie się do pracy!...

więcej Pokaż mimo to

avatar
334
332

Na półkach:

Jest to niezwykle urocza historia o przyjaźni i tęsknocie odmiennych istot, które już przy rozstaniu tęsknią za sobą, a po powrocie z zapałem nadrabiają czas nieobecności. Bo jak tu żyć "w szczególności" bez ciebie? Niby prosta to historia, a jednak głęboka (za to uwielbiam Zakamarki!),do rozmyślań nad trwałością i ulotnością uczuć, nad tym jak czasem bezmyślna z pozoru czynność może przyczynić się do czyjejś radości i satysfakcji z dobrze jednak wykonanej pracy.

Jest to niezwykle urocza historia o przyjaźni i tęsknocie odmiennych istot, które już przy rozstaniu tęsknią za sobą, a po powrocie z zapałem nadrabiają czas nieobecności. Bo jak tu żyć "w szczególności" bez ciebie? Niby prosta to historia, a jednak głęboka (za to uwielbiam Zakamarki!),do rozmyślań nad trwałością i ulotnością uczuć, nad tym jak czasem bezmyślna z pozoru...

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
358

Na półkach:

× www.majuskula.blogspot.com ×

Zazwyczaj przyjaciele pragną spędzać ze sobą każdą wolną chwilę. Tak się do siebie przyzwyczajają, że robi się nudno, gdy jedno ma inne plany. Jak wykorzystać żmudnie wlekący czas, jeśli nie ma ulubionej osoby obok? Wtedy wpadają do głowy szalone pomysły!

Książki dla dzieci zwykle dzielą się na dwie kategorie. Mamy takie, które są czysto przyjemne i te posiadające morał z otoczką dowcipu. Przyznam, że chętnie wyszukuję te drugie (świetny materiał na prezent). Do moich rąk ostatnio trafiła powieść autorstwa Lotty Olsson. Za ilustracje odpowiedzialna jest Maria Nilsson Thore, a to moja druga ulubiona część tego typu wydawnictw. Od początku zachwyciłam się wydaniem! Tworzy wspaniałą kolekcję z innymi pozycjami opowiadającymi o tych samych bohaterach. Cudownie prezentuje się na półce i kusi, aby dokupować resztę. A jak z treścią? Liczyłam, iż postawię wysoko poprzeczkę, podeszłam do całości krytycznie, ale nie umiem znaleźć żadnych konkretnych wad! To książka skierowana do trzylatków i stwierdzam, że cudownie sprawdza się w te ciepłe dni, gdy można poczytać z maluchem na kocyku. I przemyca sporo prawd życiowych, co jest bardzo ważne.

Oto mrówkojad i orzesznica. Zwierzątka są ze sobą mocne zaprzyjaźnione i uwielbiają swoje towarzystwo. Pewnego dnia orzesznica wybiera się na kurs ze Stellanem, kretem. Niestety, mrówkojad nie umie tego znieść, czuje ogromne osamotnienie. Dlaczego orzesznica nie mogła z nim zostać i zjeść razem podwieczorku? Mrówkojad siedzi ze swoim pluszakiem o arystokratycznym imieniu Karol Gustaw, czeka, czeka, aż wpada mu do głowy klawa idea! Już wie, co może zrobić, aby sprawić przyjaciółce niespodziankę, a przy okazji zabić czas…

Zacznijmy od ilustracji. Są estetyczne, miłe dla oka. W przyjemny sposób pokazują to, co dzieje się w tekście. Oczywiście, zajmują ogromną ilość książki, a to dla mnie plus. Nie ma pustych miejsc, całość to naprawdę ciekawa kompozycja. Ciepłe barwy, nie zauważyłam żadnych przerażających postaci, które pamiętam z niektórych pozycji wydanych jakieś dwadzieścia-trzydzieści lat temu. Samo przeglądanie obrazków to świetna zabawa, rozwijająca wyobraźnię, zajmująca. Sam wybór bohaterów trafia w dziesiątkę, bo ile można czytać o kotkach i pieskach? Wyznam, że niewiele wiedziałam o orzesznicy! Dlatego musiałam uzupełnić wiedzę, aby w razie czego móc odpowiedzieć na pytania. Proszę, nawet dorośli mogą poszerzyć informacje za pomocą książeczek dla dzieci.

Lotta Olsson pisze w sposób przystępny dla dziecka, ale pozbawiony przesadnych słodzeń, ciągłych zdrobnień. To pełnowartościowa lektura idealna dla małego człowieka, dostosowana do jego potrzeb. Wydaje mi się, że może poszerzyć zasób słownictwa, przy okazji bawiąc. W połączeniu z szatą graficzną daje fantastyczny efekt. Działa na zmysły, a to zajmująca historia. Orzesznica i mrówkojad tworzą zgraną parę, aż ma się ochotę na poznanie ich dalszych przygód. Wzruszają, śmieszą, oto materiał na kochanych przyjaciół dla najmłodszych — trudno o lepszy!

„Sam w domu” uczy, że płacz nie jest powodem do wstydu i czasami zdrowo jest wylać trochę łez. Gdy bliska osoba znika na chwilę do swoich zajęć nie oznacza skazania na samotność, automatycznego rozpadu przyjaźni. Postać mrówkojada uświadamia, iż nie warto pogrążać się w smutku, można wymyślić coś miłego i zadbać o kumpla. Po co tylko się gniewać? Takie książeczki dają sporo do myślenia, po lekturze można jeszcze chwilę posiedzieć z maluchem, podyskutować o zachowaniu bohaterów. To dodatkowo łączy i uatrakcyjnia czas spędzony na wspólnym czytaniu. Później, idąc śladem mrówkojada, przyjemnie jest ugotować wspólnie obiad. Czyżby zupę cebulową, jak on?

Jeśli szukacie dla dzieci książek mądrych, ale nie wydumanych, to „Sam w domu” będzie świetnym zapoznaniem z uroczymi postaciami, które zdecydowanie podbiją serca! Takie pozycje zdecydowanie uatrakcyjniają rynek. Dobrze, że istnieją!

× www.majuskula.blogspot.com ×

Zazwyczaj przyjaciele pragną spędzać ze sobą każdą wolną chwilę. Tak się do siebie przyzwyczajają, że robi się nudno, gdy jedno ma inne plany. Jak wykorzystać żmudnie wlekący czas, jeśli nie ma ulubionej osoby obok? Wtedy wpadają do głowy szalone pomysły!

Książki dla dzieci zwykle dzielą się na dwie kategorie. Mamy takie, które są czysto...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    63
  • Chcę przeczytać
    23
  • Posiadam
    8
  • Dla dzieci
    4
  • Biblioteka
    2
  • Lektury 2016
    1
  • Czytana dziecku
    1
  • Dla szkrabów
    1
  • 2019
    1
  • Biblioteka 2019 Martyna
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sam w domu


Podobne książki

Okładka książki Edek pomaga Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 10,0
Edek pomaga Thomas Brunstrøm, T...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,6
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,0
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także