rozwiń zwiń
beel

Profil użytkownika: beel

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 dni temu
272
Przeczytanych
książek
272
Książek
w biblioteczce
271
Opinii
650
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 4 książki
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Ta książka to uczta dla konesera. To obowiązkowa lektura dla tych, którzy kochają czytać. Najpierw kilkanaście obrazów, rzeźb, których tematyka nawiązuje do czytania właśnie. Różne epoki, różni bohaterowie – „Czytać, aby żyć” – motto Flauberta na samym początku. Nie jestem sama w tym moim czytaniu. Nie chodzi tu tylko o znajomych, z którymi wszystkie rozmowy i tak prowadzą do książek. Łączy nas zdolność odszyfrowywania znaków, tłumaczenia ich, rozumienia. Książka argentyńskiego pisarza wręcz zmusza mnie do poszukania w szufladkach mojej pamięci – jak to w moim przypadku z czytaniem było. Bo książki były zawsze moim cudownym doświadczeniem i pamiętam wiele książek z dzieciństwa i młodości. Tę książkę pożeram wręcz, co rusz notuję ciekawy cytat. Co chwila pojawia się jakaś intrygująca teza, wyzwanie, które każe mi się zastanowić nad odpowiedzią … dla mnie samej. Bo osobiste doświadczenia i refleksje Manguela sprawiają, że i ja świadomie zaczynam analizować swoje czytelnicze JA. Czy w kolejnych książkach odnajduje ślady mojego życia? Stwierdzam też [chyba dzięki czytaniu], że nigdy nie czułam się osamotniona. Choć sama uśmiechnęłam się na widok zdania psychologa Jamesa Hillmana – bo czy dzięki lekturom z dzieciństwa faktycznie jestem w lepszej formie i lepiej „się zapowiadam”? Też miałam lektury, które powodowały że obawiałam się, że zastaną mnie przy nich rodzice. Również niekiedy przy wyborze książek kierowałam się okładką. I też czytam w dwojaki sposób: raz bez wchodzenia w detale, innym razem drobiazgowo analizuję tekst. Autor zwraca uwagę na wiele aspektów czytania: także czytania na głos i słuchania tekstu. Aż trudno powiązać moje ukochane audiobooki z sytuacją, jaka miała miejsce w XIX wieku na Kubie skolonizowanej przez Hiszpanię. Otóż specjalni lektorzy, opłacani przez robotników czytali podczas pracy w fabrykach cygar. Oj nie spodobało się to – polityczne broszury, książki historycznej powieści były po prostu niebezpieczne. Teksty skłaniały do myślenia, dyskusji, pokazywały, że może być inne, lepszy świat, o który warto zawalczyć.

Książka ta sprawia, że czyta się o książkach, myśli o nich, dopasowuje pewne sytuacje i wątki poruszane przez autora tylko do siebie. Stąd „Historia czytania” staje się nawet książką bardzo osobistą, która powstaje w duszy czytelnika. Książką, której nikt poza nim samym, nikt inny nigdy nie przeczyta. Na pewno dowiadujemy się mnóstwa interesujących rzeczy tzw. „okołoksiążkowych”, na pewno poszerzamy horyzonty w temacie. Czy macie na przykład swoją ulubioną formę książki? Pamiętam, jak w czasach PRL-u dostałam w prezencie piękne wydanie „Potopu” – w twardej oprawie. Czekałam za czymś tam w długiej kolejce pod sklepem spożywczym i ręce mi dosłownie mdlały od grubego tomiszcza – bo zabijałam czas oczekiwania za masłem i cukrem czytaniem właśnie. Dziś zawsze mam przy sobie coś do czytania i ZAWSZE odpowiednio dobieram format. I o tym również przeczytacie w „Historii czytania”. Książka gruba, cienka, w twardej, miękkiej oprawie – w zależności od tego gdzie jestem, jak długo, po co. Mało kto się nad tym zastanawia. Po książce Manguela inaczej spojrzycie na książki – wierzcie mi!

W jakiej formie czytali teksty nasi przodkowie w dawnych wiekach? Tabliczki gliniane, zwoje papirusów, pergamin (kodeksy). W każdym razie miłośnicy słowa czytanego nie mieli łatwego życia. Lektura uzmysłowiła mi, jak bardzo jestem wdzięczna za piękne papierowe wydania:)) Jak się też okazuje, na przykład we Francji król specjalnym dekretem określił nawet formy papieru obowiązujące w państwie. Za niedostosowanie się do wytycznych można było trafić do więzienia. Z dalszych ciekawostek: Manguel opisuje fenomen egipskiej Aleksandrii, założonej przez Aleksandra Wielkiego 332 przed naszą erą od a do z. Oczami wyobraźni można się przenieść do tego wielokulturowego miasta, które od początku miało być miastem kojarzonym z książką. Idziemy po jego ulicach, chłoniemy klimat, widzimy ludzi tam żyjących. Niesamowite przeżycie.

Znajdziecie w książce Manguela mnóstwo wątków związanych z czytaniem. Myślę, że ci, którzy kochają książki w tej książce po prostu odnajdą siebie. Bardzo polecam!

Ta książka to uczta dla konesera. To obowiązkowa lektura dla tych, którzy kochają czytać. Najpierw kilkanaście obrazów, rzeźb, których tematyka nawiązuje do czytania właśnie. Różne epoki, różni bohaterowie – „Czytać, aby żyć” – motto Flauberta na samym początku. Nie jestem sama w tym moim czytaniu. Nie chodzi tu tylko o znajomych, z którymi wszystkie rozmowy i tak prowadzą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przypadkiem znalazła się w moich rękach i nie żałuję. A może nie tak do końca przypadkiem? Ponoć w życiu wszystko ma sens i to spotkanie lekturowe też? Z ciekawości sprawdzam pierwsze wydanie – 1978. Fiu fiu – nobliwa-staruszka. A ja już wiem, że to lektura na wielokrotne czytanie, na sięganie do niej, odkrywanie na nowo. Dla tych, którzy chcą się duchowo rozwijać, szukają nowych ścieżek w życiu, pragną zmian, do tej pory nie znaleźli odpowiedzi trudne pytania. Całość podzielona na cztery części: dyscyplina, miłość, rozwój a religia, łaska. Wśród nich mam swoją ulubioną część – o miłości właśnie. A ta ma tyle twarzy, które pomaga odkryć autor. Czytam książkę i podkreślam ołówkiem, zaznaczam zakładkami, wracam do pozaznaczanych miejsc. Nie można jej przeczytać na raz. Trzeba się nią delektować, powoli.

W wielu miejscach zgadzam się z autorem, w wielu z ciekawością poznaję jego punkt widzenia – i myślę sobie: o tym chętnie bym z nim podyskutowała. Szukam też innych tytułów autora. Tematy związane z duchowością nie należą do łatwych, dużą pomocą są tu przykłady z praktyki autora, które pomagają wgłębić się w dany problem, lepiej go zrozumieć. I co ciekawe, mimo upływu lat książka zawiera ciągle mnóstwo ważnych aktualnych treści, choć w niektórych traci niewątpliwie myszką. To ważne dla tych, które właśnie dziś szukają dla siebie przepisu na życie – w czasach ogarniętych technologiami, umilaczami czasu, różnymi uzależnieniami. Czytelnik powinien też być świadomy tego, że autor nawiązuje tu do wątków chrześcijańskich

Książka przypadkiem znalazła się w moich rękach i nie żałuję. A może nie tak do końca przypadkiem? Ponoć w życiu wszystko ma sens i to spotkanie lekturowe też? Z ciekawości sprawdzam pierwsze wydanie – 1978. Fiu fiu – nobliwa-staruszka. A ja już wiem, że to lektura na wielokrotne czytanie, na sięganie do niej, odkrywanie na nowo. Dla tych, którzy chcą się duchowo rozwijać,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Widząc rozmiary „Wielkiego polowania” można się nieźle się przerazić. 882 strony. Jest też druga strona tego medalu. Cykl Koło czasu jest wciągającą lekturą i strony mijają szybko – aż się nawet nie zauważa, że to już koniec. Sam cykl liczy kilkanaście tomów. Trzy ostatnie części – jak podaje Wikipedia – ukończył po śmierci autora inny znany pisarz fantasy Brandon Sanderson.

W drugiej części cyklu Rand dostaje się ze swoimi kompanami do Fal Dara. To niezwykłe miasto. Tymczasem jego tropem podąża mniszka zakonu Aes Sedai. To przed nią właśnie ucieka Rand. Chłopak nie może pogodzić się ze swoim przeznaczeniem. Trudno myśleć o tym, że na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za losy świata. Rand chciałby pozbyć się tego ciężaru – nie przyjmuje do wiadomości, że to on jest mitycznym Smokiem. Niespodziewanie miasto zostaje zaatakowane przez oddział trollaków. Zamieszanie wykorzystuje pewien groźny więzień , który znika z legendarnym Rogiem Valere. Zło nie śpi, a Dobro jest ciągle zagrożone. Rand i jego przyjaciele ruszają w pościg.

Jordan w drugiej części nadal tłumaczy świat, który stworzył – krok po kroku. Jest tego wiele, ale w każdym temacie zostawia coś jakby na potem. Ma niesamowity dar opowiadania historii. Wynajduje smaczki, przytacza ciekawe opowieści o postaciach i miejscach. Robi to z jakimś niespotykanym spokojem, bez pośpiechu. To klasyczne budowanie fabuły – z przydługimi opisami. Czasem brakuje mi takiego zabiegu we współczesnych książkach. Zbytnie koncentrowanie się na dialogach wybija z rytmu, zabija pewną równowagę, sprawia wrażenie pośpiechu i powierzchowności. U Jordana tego właśnie nie ma. I na całe szczęście. Jego świat jest wielki, olbrzymi, pełen zakątków, pełen gwałtowności – jeszcze tak wiele w nim do odkrycia. Jednak z mojej perspektywy nie widzę tutaj, w drugim tomie, zbyt dużego napięcia i emocji. To jest jakby ciągłe wchodzenie w ten świat, jakby nadal przygotowanie tego, co przed nami. Lepiej poznajemy bohaterów, lepiej dane miejsca – choć nabieramy przekonania, że jeszcze tyle przed nami. Właśnie na tym polega talent Jordana. Bez silenia się na jakieś fantastyczne efekty, nagłe zwroty akcji. Wytrawnego czytelnika kusi po prostu pięknym stylem, snuje swoje opowieści, wplata wątki poboczne, wprowadza nowe postacie. Oczywiście, trzeba do tego wszystkiego się przyzwyczaić. Jordan lubi detale, szczegóły szczególików, rozbiera postacie, miejsca, rzeczy, wydarzenia na elementy pierwsze. Wielkie polowanie to nie jest zwykła książka, ale majstersztyk literacki. I koniecznie trzeba przeczytać część pierwszą (Oko świata), żeby bez trudu odnaleźć się w tym wielkim Jordanowskim świecie.

Widząc rozmiary „Wielkiego polowania” można się nieźle się przerazić. 882 strony. Jest też druga strona tego medalu. Cykl Koło czasu jest wciągającą lekturą i strony mijają szybko – aż się nawet nie zauważa, że to już koniec. Sam cykl liczy kilkanaście tomów. Trzy ostatnie części – jak podaje Wikipedia – ukończył po śmierci autora inny znany pisarz fantasy Brandon...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika beel

z ostatnich 3 m-cy
beel
2024-03-12 08:08:11
beel ocenił książkę Historia czytania na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-03-12 08:08:11
beel ocenił książkę Historia czytania na
8 / 10
i dodał opinię:

Ta książka to uczta dla konesera. To obowiązkowa lektura dla tych, którzy kochają czytać. Najpierw kilkanaście obrazów, rzeźb, których tematyka nawiązuje do czytania właśnie. Różne epoki, różni bohaterowie – „Czytać, aby żyć” – motto Flauberta na samym początku. Nie jestem sama w tym moim ...

Rozwiń Rozwiń
Historia czytania Alberto Manguel
Średnia ocena:
7.4 / 10
95 ocen
beel
2024-01-31 08:09:04
beel ocenił książkę Droga rzadziej przemierzana na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-01-31 08:09:04
beel ocenił książkę Droga rzadziej przemierzana na
7 / 10
i dodał opinię:

Książka przypadkiem znalazła się w moich rękach i nie żałuję. A może nie tak do końca przypadkiem? Ponoć w życiu wszystko ma sens i to spotkanie lekturowe też? Z ciekawości sprawdzam pierwsze wydanie – 1978. Fiu fiu – nobliwa-staruszka. A ja już wiem, że to lektura na wielokrotne czytanie,...

Rozwiń Rozwiń
Droga rzadziej przemierzana Scott Peck M.
Średnia ocena:
8.5 / 10
20 ocen
beel
2024-01-31 08:01:01
beel ocenił książkę Wielkie polowanie na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-01-31 08:01:01
beel ocenił książkę Wielkie polowanie na
7 / 10
i dodał opinię:

Widząc rozmiary „Wielkiego polowania” można się nieźle się przerazić. 882 strony. Jest też druga strona tego medalu. Cykl Koło czasu jest wciągającą lekturą i strony mijają szybko – aż się nawet nie zauważa, że to już koniec. Sam cykl liczy kilkanaście tomów. Trzy ostatnie części – jak pod...

Rozwiń Rozwiń
Wielkie polowanie Robert Jordan
Cykl: Koło Czasu (tom 2)
Średnia ocena:
7.5 / 10
1560 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
272
książki
Średnio w roku
przeczytane
27
książek
Opinie były
pomocne
650
razy
W sumie
wystawione
225
ocen ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
812
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
16
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
4
książek [+ Dodaj]