Kontury
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Outline
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2016-05-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-18
- Data 1. wydania:
- 2015-01-13
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328026551
- Tłumacz:
- Jacek Żuławnik
- Tagi:
- Jacek Żuławnik
- Inne
Czy przyjaźń kobiety z mężczyzną jest w ogóle możliwa? Zdania są tu podzielone…
Mężczyzna i kobieta siedzą obok siebie w samolocie. Zaczynają rozmawiać – o celu swojej podróży, pracy, rodzinach. Żalą się, dzielą się rodzinnymi problemami, analizują swoje małżeństwa i rozwody. Im bardziej brną w nieco podkolorowane historie swojego życia, tym bardziej stają się sobie bliscy.
Kontury Rachel Cusk to powieść w dziesięciu rozmowach. Oszczędna i wnikliwa, koncentruje się wokół pisarki prowadzącej kurs kreatywnego pisania podczas pewnego nieznośnie gorącego lata w Atenach. Faye uczy swoich studentów sztuki tworzenia opowiadań, spotyka się z innymi pisarzami na obiadach i dyskusjach, pływa w Morzu Jońskim ze swoim sąsiadem z samolotu. Spotykani przez nią ludzie mówią przede wszystkim o sobie: dzielą się swoimi fantazjami, lękami, teoriami na temat związków, żalami i tęsknotami. W kontrze do ich wyznań Cusk tworzy portret Faye, kobiety w obliczu wielkiej straty.
Cusk surowo opowiada o sprawach, o których wolimy nie mówić. Doskonale oddaje język swoich bohaterów, bada motywacje ludzi do opowiadania historii i kwestionuje ich zdolność do robienia tego uczciwie i bezinteresownie. Postępując w ten sposób, obnaża najbardziej ukryte powody, dla których ludzie sięgają po fikcję. To najlepsza praca Rachel Cusk i jedna z najbardziej zaskakujących, wspaniałych, oryginalnych powieści ostatnich lat.
Dodatkowym smaczkiem jest analiza wizerunku polskich kobiet – jedna z rozmówczyń Faye to pisarka feministyczna, która wróciła właśnie do Aten z trasy promocyjnej książki, obejmującej także Polskę – „kraj potrzebujący książek jak żaden inny”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W jakiej jesteś formie?
Jedyną rzeczą, która się zgadza w zapowiedzi wydawcy dotyczącej „Konturów” jest Faye, kobieta po przejściach. Moja logika podpowiada mi też, że mężczyzna, którego poznaje w samolocie to nie Ryan a „sąsiad” i owszem ów się do niej „przystawia” ale ona na te zaloty nie reaguje. W ogóle tu nie chodzi wcale o to spotkanie i o rozstrzygnięcie kwestii Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?*.
„Kontury” to rzecz o związkach i o nas samych, o naszej osobowości (w związku) percepcji świata (w związku), o tym czego chcemy od innych (w związku) i jak próbujemy to uzyskać. Według mnie kluczowym jest pytanie, kim jesteśmy będąc w związku oraz jak (i czy) zmieniają się w nim nasze kontury. Podczas lektury ani przez chwilę nie odniosłam wrażenia, że uczestniczę w dyskusji, (książek autorki się nie czyta w nich się uczestniczy) na temat przyjaźni damsko-męskich, mimo że o związkach damsko-męskich dyskusji było mnóstwo.
Rachel Cusk z właściwą sobie ironią i poczuciem humoru, serwuje nam kilka historyjek, okraszając je swoim komentarzem (opowiada w pierwszej osobie), przy czym nie jestem pewna, czy narrator – w mojej ocenie alter ego pisarki – w części przypadków nie wsadza jedynie kija w mrowisko. Bo Cusk to inteligentna bestia jest a i swoich interlokutorów stawia na równi z sobą (dlatego czasem niektóre akapity czytałam po dwa razy albo dwa razy wolniej). Można się z nią nie zgadzać, można się kłócić (ja to często robię) ale nie sposób jej nie szanować. Jej logika bywa mi obca, czasem nawet zaskakująco, ale trzyma się swoich reguł.
Momentami, czytając miałam wrażenie, że słucham monologów Woody Allena (nie jestem pewna, czy ktoś w ogóle miał takie skojarzenie). Jest tam sporo ironii, dystansu ale też gęsto od słów, które wspólnie tworzą ciekawy ciąg myślowy wymagający skupienia. (…) Pomysł, ze powinnaś kochać swoich wrogów, jest w oczywisty sposób absurdalny. To czysto religijne podejście. Mówiąc, że kochasz to, czego nienawidzisz i co nienawidzi ciebie, przyznajesz że zostałaś pokonana, akceptujesz przemoc i po prostu próbujesz poczuć się z nią lepiej (…).
Nie szukajcie w książce fabuły. Podróż Faye do Grecji, aby poprowadzić kurs literacki (literatura to kolejny temat poruszany przez Cusk w książce) to pretekst do szeregu spotkań z ludźmi, przyjaciółmi i obcymi, podczas których toczy się dyskusja a właściwie analiza rozpadu związków, zmierzająca tak naprawdę do określenia nas samych: (…) Dzięki temu antyopisowi – nazwała go tak z braku lepszego określenia – wyraźnie zrozumiała, na zasadzie odwrotnej ekspozycji, że rozmawiając ze współpasażerem, zaczęła postrzegać samą siebie jako sylwetkę, zarys, pusty kształt na bogatym w szczegóły tle. Forma ta, pomimo dotąd niepoznanej treści, po raz pierwszy od incydentu dała Anne poczucie tego, kim teraz była.
Jestem wielką fanką Cusk mimo, że potrafi mnie czasem doprowadzić do ślepej furii i ciskam książką w co się da ( to nie był przypadek „Konturów”). Powtórzę, z Cusk można się kłócić, nie zgadzać, ale nie ma takiej siły, żeby obcując z nią przestać myśleć. Autorka nierzadko zmusza do spojrzenia z zupełnie innej perspektywy (czasem wydaje się ona kosmicznie niedorzeczna), co może (ale nie musi) doprowadzić do redefinicji utartych poglądów. To zawsze jest dyskusja, wymiana, starcie na argumenty, gdzie czytelnik nigdy nie wyjdzie pokonany. I za to ją uwielbiam. Nie za te zwycięstwa, ale za łupy, które zawsze z tych batalii przywożę.
Monika Stocka
Oceny
Książka na półkach
- 151
- 97
- 28
- 7
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
Opinia
Książka, która wpadła mi w oko w bibliotece i zwróciła uwagę hasłem na okładce: "czy możliwa jest przyjaźń kobiety i mężczyzny?" - tyle wystarczyło, żeby mnie przekonać. Poza tym intrygujący opis na odwrocie, nieznajomy z samolotu, wizja jakiegoś romansu - wzięłam.
No i na tym dobre się skończyło.
Książka jest dziwna, takie jest moje główne odczucie. Zero konkretów, zero fabuły, akcji, jednostajna gadanina.
Poza tym nie rozumiem jak do treści ma się opis na okładce - on jakby dotyczy innej książki, albo ja jestem na tyle głupia, żeby nie załapać jakiegoś niuansu.
Nieznajomy z samolotu nie nazywa się Ryan, bo Ryan to inna osoba - kolega z pracy głównej bohaterki, nie ma żadnego trzydygodniowego pobytu u niego spowodowanego wybuchem wulkanu, w ogóle nie ma żadnego wulkanu. Mam wrażenie jakiegoś ogłupienia - o co w ogóle chodzi? Czy idiota pisał ten opis czy ze mnie zrobiono tu idiotkę? Nie lubię czegoś takiego...
Poza tym książka jest zwyczajnie nudna, przemyślenia i dywagacje masy nic nieznaczących dla głownej bohaterki osób. Czuję się zła i zawiedziona...
Książka, która wpadła mi w oko w bibliotece i zwróciła uwagę hasłem na okładce: "czy możliwa jest przyjaźń kobiety i mężczyzny?" - tyle wystarczyło, żeby mnie przekonać. Poza tym intrygujący opis na odwrocie, nieznajomy z samolotu, wizja jakiegoś romansu - wzięłam.
więcej Pokaż mimo toNo i na tym dobre się skończyło.
Książka jest dziwna, takie jest moje główne odczucie. Zero konkretów, zero...