Rybacy
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Fishermen
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2016-06-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-06-02
- Data 1. wydania:
- 2014-04-14
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308061664
- Tłumacz:
- Sebastian Musielak
- Tagi:
- Afryka brat debiut literacki literatura afrykańska literatura nigeryjska Booker Prize Nagroda Bookera przepowiednia realizm magiczny relacje rodzinne walka dobra ze złem
- Inne
Afrykańska przypowieść o braterstwie i samospełniającej się przepowiedni.
Jeden z najczęściej nagradzanych literackich debiutów ostatnich lat. Powieść znalazła się w ścisłym finale nagrody THE MAN BOOKER PRIZE 2015.
Bracia Ikenna, Boja, Obembe i Benjamin porzucają szkołę i zostają rybakami. Ich tata wyjechał do miasta za pracą, a troska o rodzinę spadła na ramiona mamy, okryte kwiecistą wrappą. Bracia wyzwalają się spod rodzicielskiej opieki i coraz częściej widuje się ich nad okrytą złą sławą rzeką.
Pewnego popołudnia spotykają tam miejscowego szaleńca. Ten zdradza im, że jedno z rodzeństwa wkrótce zanurzy się w krwawym strumieniu i nigdy z niego nie wyjdzie. Od tego dnia Ikenna, najstarszy z braci, zaczyna oddalać się od rodziny, staje się coraz bardziej krnąbrny, tajemniczy, a w końcu okrutny.
Spotkanie z szaleńcem przemieni – w tragiczny, ale też zbawczy sposób – życie członków nigeryjskiej rodziny. W ich losach czytelnik dostrzeże Afrykę we wszystkich jej sprzecznościach – ekonomicznych, społecznych, religijnych. Opowiedziana z punktu widzenia najmłodszego z braci, budząca trwogę historia nie opuszcza miasta Akure, a jednocześnie niesie uniwersalne przesłanie. Każe zadawać pytania o to, do kiedy myślenie magiczne – właściwe nam wszystkim – wzbogaca życie, a od kiedy odbiera nam poczucie odpowiedzialności i sprawia, że stajemy się ślepi.
W debiutanckiej książce Obiomy pobrzmiewają echa dawnych mistrzów opowieści, ale wzbogaca je nowy, nieustraszony ton. To przypowieść o dorastaniu i braterstwie, w którym bezinteresowna miłość goi rany.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kronika zapowiedzianej śmierci
Literatura ma jak się okazuje jednak wiele wspólnego z rybołówstwem. Łowienie ryb nigdy nie jest tylko łowieniem ryb, zwłaszcza gdy piszą o tym tacy autorzy jak Herman Melville czy Ernest Hemingway. To metafora życia albo przynajmniej pretekst do poruszenia różnych ważnych tematów. Podobnie jest w wypadku Chigozie Obiomy i jego „Rybaków”, gdzie niewinna wyprawa na ryby okazuje się katastrofalna w skutkach i pociąga za sobą szereg dramatycznych zdarzeń dotykających bezpośrednio pewną nigeryjską rodzinę. Twórca tej historii, Chigozie Obioma miał jednak nieporównywalnie więcej szczęścia niż jego bohaterowie, bo dzięki swojej debiutanckiej powieści wypłynął na szerokie wody, zahaczył nawet o przystań zwaną Booker i mocnym akcentem zaznaczył swoje miejsce na literackiej mapie.
Chciałbym abyście zostali rybakami, którzy łowią marzenia i którzy nie spoczną, póki nie wyciągną największej ryby z rzeki - to słowa ojca skierowane do czterech synów wkrótce po tym jak nakryto ich w miejscu, od którego powinni się trzymać z daleka. Jest już jednak za późno na podążanie za marzeniami. Chłopcy wkroczyli na zakazany teren i szybko pożałowali tej decyzji - coś wstrząsnęło nimi znacznie bardziej niż reprymenda od rodziców. Podczas jednej z wypraw na ryby jeden z braci słyszy od miejscowego szaleńca złowieszczą przepowiednie dotyczącą własnej przyszłości. To przełomowy moment w życiu bohaterów, którymi wkrótce zaczyna rządzić ciągły niepokój, nieufność i strach. A to dopiero początek zmian jakie mają dokonać się w ich świecie. Przepowiednia bowiem zaczyna działać jak trucizna zdolna zatruć nawet najzdrowsze relacje rodzinne.
Zgubne proroctwo staje się motorem napędowym fabuły; pochłania, wciąga i niepokoi tak czytelników, jak samych bohaterów. Na tym etapie opowieści autor daje popis swoich umiejętności i nietuzinkowej wyobraźni - budowanie napięcia idzie mu tak dobrze, że od książki nie sposób się oderwać. Tego samego nie można powiedzieć niestety o dalszej części fabuły, która krótko po osiągnięciu punktu kulminacyjnego wyraźnie wytraca na prędkości i zmierza w znajomym kierunku. Najbardziej jednak rozczarowuje zakończenie będące zaledwie bladym cieniem początkowych partii powieści - tak jakby autor wcześniej dał z siebie wszystko i na finiszu zabrakło mu już sił. Być może „Rybacy” pozostawiają więc w tych momentach pewne uczucie niedosytu, ale patrząc na całokształt nie może być wątpliwości, że mamy przed sobą literaturę wysokiej próby.
Wiele jest książek o rodzinnych wzlotach i upadkach, ale Chigozie Obiomie udało się wnieść w ten temat powiew świeżości i oryginalności. Oprócz tego, że autor prezentuje wydarzenia przez pryzmat nigeryjskiej rzeczywistości lat 90. (skądinąd burzliwej), to w swojej powieści odnosi się do takich pojęć jak przeznaczenie, fatum czy mistycyzm. To narracja przesiąknięta charakterystyczną afrykańską mentalnością i lokalnym kolorytem, gęsto zdobiona alegoriami i metaforami. Wobec takich walorów trzeba by naprawdę mieć klapki na oczach by nie dostrzec talentu tego młodego, nigeryjskiego pisarza. "Rybacy" to niewątpliwie zapowiedź nowego głosu z tej części świata.
Anna Aniszczenko
Oceny
Książka na półkach
- 658
- 420
- 118
- 19
- 10
- 8
- 8
- 8
- 7
- 6
Opinia
FENOMENALNY DEBIUT
Coś jest w opisach niektórych powieści, że podskórnie wyczuwamy ich wybitność. Nie jestem pewny, jaką rolę w tym wszystkim ma instynkt czytelniczy, ale niektóre dzieła (przynajmniej pozornie) emanują przynajmniej obietnicą czegoś niezapomnianego. Czasem przyczynia się do tego piękna okładka, innym razem sprawdzone nazwisko, są również sytuacje, gdy swoje zadanie spełni zajmujący opis. Dwa z trzech wymienionych tu elementów spełnia powieść Rybacy. Dlaczego tylko dwa? Dlatego, że nazwisko autora nie ma prawa być nikomu znane, ponieważ Rybacy to debiutanckie dzieło Nigeryjczyka. W zasadzie od ukazania się pierwszych informacji na temat tej książki wiedziałem, że będzie to strzał w dziesiątkę. Generalnie uwielbiam mieć rację, ale w tym wypadku radość jest podwójna, ponieważ Chigozie Obioma swoim dziełem przewyższył moje, i tak już śmiałe, oczekiwania. Panie i panowie, czyżbyśmy mieli do czynienia z książką roku?
Bracia Ikenna, Boja, Obembe i Benjamin nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Spędzają razem praktycznie cały czas i są dla siebie oparciem nawet w trudnych i podbramkowych sytuacjach. Mieszkają razem z rodzicami i młodszym rodzeństwem w nigeryjskiej miejscowości Akure a ich codzienność ogranicza się do nauki w szkole oraz wszelakich rozrywek po zajęciach. Wiodą całkiem przyjemne życie, jednak wszystko ulega zmianie, gdy Ojciec wyjeżdża z Akure za pracą i to na barkach chłopców zostaje wiele zajęć domowych, których Matka sama nie będzie w stanie wykonać, ponieważ ma również na głowie malutkich: Davida oraz Nkem, którym bardzo daleko jeszcze do samodzielności. Wtedy też chłopcy postanawiają zrobić sobie wolne od szkoły i zostają Rybakami, łowiąc ryby w owianej złą sławą miejscowej rzece Omi-Ala. Pewnego dnia bracia wracając z połowów, spotykają miejscowego wariata – Abulu – który według wierzeń mieszkańców Akure ma moc przepowiadania. Abulu przepowiada najstarszemu z braci – Ikennie – rychłą śmierć z ręki jednego z Rybaków. Od tej przepowiedni życie rodziny ulega stopniowej degradacji, ponieważ przerażony chłopiec z dnia na dzień coraz bardziej oddala się od rodziny w obawie o swoje życie. Sytuacja staje się tak niezdrowa i napięta, że tragedia dosłownie wisi w powietrzu, niczym powietrze przed burzą.
Chigozie Obioma wciąga czytelnika w swój świat bardzo niepozornie. Misternie snuje opowieść, nie narzucając tempa ani nie przyśpieszając wydarzeń. Nie znaczy to jednak, że akcja wlecze się niczym leniwe popołudnie w upalny dzień – jest wręcz przeciwnie. Mimo iż nie wpadamy od początku w wir jakichś arcyciekawych wydarzeń, autor swoim niebanalnym piórem potrafi przykuć uwagę. Bardzo szybko zaczynamy darzyć sporą sympatią Ikennę, Boję, Obembe oraz Benjamina i z zapałem śledzimy ich kolejne losy, a gdy dochodzi do punktu kulminacyjnego (czyli do przepowiedni Abulu) zamieramy wraz z całą nigeryjską rodziną i pokładamy całą nadzieję w tym, aby zdrowy rozsądek, logiczne myślenie oraz zdecydowana interwencja dorosłych wzięła górę nad przerażeniem, chaosem i negatywną energią, które skumulowały się nad rodziną Benjamina, który to – z pozycji najmłodszego brata – relacjonuje nam wszystkie wydarzenia oraz w naprawdę udany sposób przedstawia nam sylwetki całej swojej rodziny oraz najbliższego otoczenia. Dlatego też, mimo iż mamy do czynienia z narratorem będącym również jednym z bohaterów tej historii, nie mamy wrażenia, że historia jest niepełna lub czegoś nam w relacji kilkuletniego chłopca brakuje.
Dobry autor to dobry obserwator i debiutujący Obioma jest w tym aspekcie już teraz bardzo dobry i jeśli tylko będzie się rozwijał – mamy szansę na jednego z ciekawszych autorów naszych czasów. Jego obserwacje są fenomenalne i niezwykle celne – Rybacy to coś znacznie więcej niż banalna opowiastka o samospełniającej się przepowiedni i dramacie pewnej rodziny. Szybko uświadamiamy sobie, że autor nie boi się poruszać problematyki religijnej, politycznej oraz ekonomicznej dotyczącej swojego kraju, jak również w sposób szczery i bezpardonowy dokonuje rozliczenia z siłą zabobonów oraz zacofaniem wielu ludzi, które wciąż tkwią głęboko zakorzenione nawet w ludziach wykształconych. W świecie Obiomy Nigeria jest krajem stojącym w rozkroku między nowoczesnym Zachodem a dawnymi afrykańskimi wierzeniami. Do tego Nigeryjczyk potrafi tak dobrze wykreować daną postać, że bardzo szybko zapominamy o tym, iż jest ona tylko wymysłem jego wyobraźni. Również zachowania bohaterów są na tyle ludzkie i nierzadko chwytające za serce bądź zwyczajnie wywołujące szczery śmiech, że nie chcemy odrywać się od lektury, bowiem przyjemność obcowania z umiejętnościami Chigozie Obiomy jest olbrzymia. W związku z tym naprawdę szkoda, że powieść Rybacy ma tylko nieco ponad trzysta pięćdziesiąt stron.
Rybacy to opowieść o sile braterskiej miłości, o oddaniu, którego nie sposób odtworzyć w jakiejkolwiek innej relacji międzyludzkiej, prawdopodobnie którego nie sposób nawet zrozumieć, nie mając rodzeństwa. To również opowieść o tym, jak wiara w coś potrafi doprowadzić do tego, by urzeczywistnić zgubne przekonanie. Historia Ikenny, Boi, Obembego oraz Benjamina to w głównej mierze rozprawka na temat przeznaczenia człowieka i zastanowienia, czy rzeczywiście jesteśmy kowalami swego losu, czy jednak wszystko zostało z góry ustalone i jedyne, co nam pozostaje, to biernie przeżywać swoje życie, bo przecież „będzie co ma być”…
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że jest to jak dotąd najlepsza powieść, jaką dane mi było przeczytać w tym roku, i będę bez wahania polecał ją każdemu miłośnikowi dobrych historii, tym bardziej że ta jest przedstawiona z perspektywy dziecka, a co za tym idzie – jest zwyczajnie znacznie bardziej szczera i wolna od zagmatwań i kombinacji zarezerwowanych dla dorosłych. To smutna powieść i wiele razy będzie Was boleć to, co czytacie, ale w tym tkwi właśnie siła dobrego pisarstwa – pozostawia ślady w umyśle czytającego.
---
Recenzja pierwotnie ukazała się na portalu Głos Kultury.
FENOMENALNY DEBIUT
więcej Pokaż mimo toCoś jest w opisach niektórych powieści, że podskórnie wyczuwamy ich wybitność. Nie jestem pewny, jaką rolę w tym wszystkim ma instynkt czytelniczy, ale niektóre dzieła (przynajmniej pozornie) emanują przynajmniej obietnicą czegoś niezapomnianego. Czasem przyczynia się do tego piękna okładka, innym razem sprawdzone nazwisko, są również sytuacje, gdy...