Pierwsza książka Stephena Kinga, którą przeczytałem. Jak na początek nie było źle. Pozycja ta wciągnęła mnie, więc udało się ją przeczytać w kilka wieczorów. W niedalekiej przyszłości postaram się zagłębić nieco w twórczość tego autora, a wierzę, że jest co do nadrobienia...
Muszę przyznać, że temat przewodni książki pasuje idealnie... być sławnym pisarzem to na pewno marzenie wielu z czytelników. Po przeczytaniu książki należy jednak postawić pytanie „czy warto?”. Oczywiście wydarzenia przedstawione w powieści Kinga są fikcją, ale zastanawiające jest to jak wielu fanów gwiazd/celebrytów jest w stanie posunąć się tak daleko ze swoim uwielbieniem...
Paul Sheldon jest amerykańskim pisarzem, którego książki okupują listy bestsellerów. Szczególną sławę przyniósł mu cykl powieści o Misery Chastain. Pewnego dnia Paul jadąc swoim samochodem wpada w poślizg na pokrytej śniegiem, nieco opuszczonej drodze. W wyniku wypadku traci przytomność, ale na jego „szczęście” komuś udaje się go odnaleźć i wyciągnąć z samochodu. Po odzyskaniu świadomości Paulowi objawia się jego wybawczyni. Annie Wilkes jest kobietą sporych rozmiarów, która wcześniej pracowała w wielu ośrodkach zdrowia jako pielęgniarka. Na dodatek jest ogromną fanką książek Paula Sheldona. Wydaje się więc, że większego szczęścia nasz bohater nie mógł mieć. Trafia na wykwalfikowaną pielegniarkę z doświadczeniem, a na dodatek jego własną fankę.
Nic jednak bardziej złudnego. Domyślam się, że nasz bohater zdecydowanie wolałby umrzeć w tym wypadku samochodowym niż być uratowanym przez psychopatyczną wielbicielkę. Annie poprzez wszelakiego rodzaju tortury stara się przekonać Paula do napisania specjalnie dla niej książki o dalszych przygodach Misery... problem polega jednak na tym, że główna bohaterka tego cyklu w ostatniej książce została uśmiercona...
Aby dokładnie dowiedzieć się jak potoczą się losy Paula Sheldona po wypadku i czy uda mu się uratować z domu Annie będziecie musieli sięgnąć po lekturę, do czego serdecznie Was zachęcam. Jak wspomniałem na początku była to dziewicza dla mnie książka autorstwa Stephena Kinga, ale zdecydowanie jest to świetny początek naszej wspólnej, dłuższej przygody.

Pierwsza książka Stephena Kinga, którą przeczytałem. Jak na początek nie było źle. Pozycja ta wciągnęła mnie, więc udało się ją przeczytać w kilka wieczorów. W niedalekiej przyszłości postaram się zagłębić nieco w twórczość tego autora, a wierzę, że jest co do nadrobienia...
Muszę przyznać, że temat przewodni książki pasuje idealnie... być sławnym pisarzem to na pewno...