Russendisko
Wydawnictwo: literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Russendisko
- Wydawnictwo:
- Data wydania:
- 2000-01-01
- Data 1. wydania:
- 2000-01-01
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- niemiecki
- ISBN:
- 3442541751
Wladimir Kaminer erzählt vom ganz normalen Blues und Alltag vor seiner Haustür. Die kleinsten Geschichten sind dabei die größten und so richtig ernst wird es noch nicht einmal dann, wenn der Autor seinem herrlich urrussischen, fatalistischen Schwermut freien Lauf lässt.
Berlin ist im Aufbruch, sagt man. Wenn man Kaminer liest, erahnt man, was damit wohl eigentlich gemeint sein sollte: Der Aufbruch führt ins Chaos und hat viele schöne Begleiterscheinungen. Willkommen in Absurdistan... die nächste Tram fährt direkt dorthin. Berliner, lest dieses Buch, so kennt Ihr Eure Stadt noch nicht! Und Nicht-Berliner, packt vorher schon mal Eure Koffer! Darauf einen Wodka, "meine kleinen Freunde"!
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 7
- 4
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
„Latem 1990 roku po Moskwie rozeszły się plotki: Honecker przyjmuje Żydów”!
Tak rozpoczyna swoje wspomnienia autor. Niemcy, w ramach rekompensaty za uczynione krzywdy Izraelowi, postanowili przyjąć do siebie Rosjan żydowskiego pochodzenia. Wszyscy o tym wiedzieli oprócz samego Ericha Honekera – zauważył z rozbawieniem autor. Niemniej tak zaczęła się piąta fala emigracji Rosjan do Niemiec. Początkowo do NRD, a po upadku Muru Berlińskiego, do Berlina i dalej.
Wśród nich znalazł się autor tych 54 opowiadań.
Wprawdzie w podtytule tak określił ten zbiorek - opowiadania, ale dla mnie to przede wszystkim opowieści i retrospekcje pełne anegdot młodego Rosjanina-emigranta, który przyjechał do Niemiec, nie wiedząc tak naprawdę, dlaczego i po co. Zdał sobie z tego sprawę po jakimś czasie, kiedy wystąpił o przyznanie obywatelstwa i w ankiecie musiał wpisać powód przybycia. Ostatecznie napisał – z ciekawości. Po prostu zobaczyć, jak tu jest. Może dlatego te króciutkie, na dwie góra pięć stron, wspomnienia były pełne humoru i młodzieńczej beztroski dwudziestotrzyletniego ich narratora i jednocześnie autora. Wszystkie zdarzenia i zderzenia w nowym kraju przydarzające się jemu i jego znajomym oraz znajomym znajomych, a także całkiem obcym imigrantom i Niemcom, absurdy wynikające z różnic kulturowych, próby zaaklimatyzowania się w nowych warunkach i dostosowania się do odmiennych wymagań, emanowały energią, optymizmem i radością. Problemy były przejściowe, a trudy życia na obczyźnie nie takie straszne. Zwłaszcza po wódce. Jego dobrą i pozytywną stroną była wielokulturowość społeczeństwa berlińskiego, które autor, niczym w soczewce, skupił w swojej antologii. Przenikanie się narodowości, jej wymieszanie i życie w Berlinie razem z Niemcami ukazał jako jedną, wielką, wesołą dyskotekę o tytułowej nazwie Russendisko. To rzeczywiste miejsce w Berlinie, do którego przychodzili wszyscy mieszkańcy stolicy, a zwłaszcza Rosjanie, by zabawić się i spotkać z rodakami. Russendisko była najweselszą dyskoteką w mieście organizowaną przez autora. Stąd łaciński alfabet tytułu, jako nazwy własnej, zamiast cyrylicy.
Wszyscy chcieli po prostu żyć.
Autor zgromadził bogaty materiał wzięty prosto z życia, by móc swoje spostrzeżenia wykorzystać literacko. Spisał je po niemiecku, a w Rosji musiały być przetłumaczone na język rodzimy. Dziwnie to brzmi, ale tak, jak pogmatwane jest życie pisarza-emigranta (Rosjanin piszący po niemiecku i zaliczany do pisarzy niemieckich),tak skomplikowane są losy jego książek.
Ta pozycja wydana w Niemczech w 2000 roku, a w Rosji w 2004, to właściwie obraz początku ciekawego nurtu multi kulti w Niemczech promowanego przez tamtejszą lewicę. Może dlatego za humorem kryje się poprawność polityczna. Jednak rodacy autora nie docenili tego w pełni, zarzucając jej tu i ówdzie niedopowiedzenia. Jeden z rosyjskich blogerów - igorgag, mimo że niektóre opowiadania podobały mu się, wręcz napisał w ostatnim zdaniu wpisu, że główną jej zaletą jest niewielka objętość.
Ja, nie-Rosjanka, odebrałam ją zupełnie inaczej.
Przede wszystkim jako nostalgiczne wspomnienia emigranta i dobrych czasów nurtu multi kulti, które kilkanaście lat później, w obecnym 2017 roku, przeżywa kryzys w obliczu emigracji zalewającej Europę i łączonego z nią terroryzmu. Mam wrażenie, że skończył się czas „zabawnych” opowieści o emigrantach takich, jak w „My, zdes’ emigranty” Manueli Gretkowskiej czy w „Życiu seksualnym muzułmanin w Paryżu” Leїli Marouane. Nadchodzi czas nowych opowieści emigracyjnych, które właśnie są spisywane. Jestem ich bardzo ciekawa, ale i obawiam się ich.
Myślę, że nie będzie się z czego śmiać.
http://naostrzuksiazki.pl/
„Latem 1990 roku po Moskwie rozeszły się plotki: Honecker przyjmuje Żydów”!
więcej Pokaż mimo toTak rozpoczyna swoje wspomnienia autor. Niemcy, w ramach rekompensaty za uczynione krzywdy Izraelowi, postanowili przyjąć do siebie Rosjan żydowskiego pochodzenia. Wszyscy o tym wiedzieli oprócz samego Ericha Honekera – zauważył z rozbawieniem autor. Niemniej tak zaczęła się piąta fala emigracji...