rozwińzwiń

Russendisko

Okładka książki Russendisko Wladimir Kaminer
Okładka książki Russendisko
Wladimir Kaminer Wydawnictwo: literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Russendisko
Wydawnictwo:
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wydania:
2000-01-01
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
niemiecki
ISBN:
3442541751
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1744
1743

Na półkach:

„Latem 1990 roku po Moskwie rozeszły się plotki: Honecker przyjmuje Żydów”!
Tak rozpoczyna swoje wspomnienia autor. Niemcy, w ramach rekompensaty za uczynione krzywdy Izraelowi, postanowili przyjąć do siebie Rosjan żydowskiego pochodzenia. Wszyscy o tym wiedzieli oprócz samego Ericha Honekera – zauważył z rozbawieniem autor. Niemniej tak zaczęła się piąta fala emigracji Rosjan do Niemiec. Początkowo do NRD, a po upadku Muru Berlińskiego, do Berlina i dalej.
Wśród nich znalazł się autor tych 54 opowiadań.
Wprawdzie w podtytule tak określił ten zbiorek - opowiadania, ale dla mnie to przede wszystkim opowieści i retrospekcje pełne anegdot młodego Rosjanina-emigranta, który przyjechał do Niemiec, nie wiedząc tak naprawdę, dlaczego i po co. Zdał sobie z tego sprawę po jakimś czasie, kiedy wystąpił o przyznanie obywatelstwa i w ankiecie musiał wpisać powód przybycia. Ostatecznie napisał – z ciekawości. Po prostu zobaczyć, jak tu jest. Może dlatego te króciutkie, na dwie góra pięć stron, wspomnienia były pełne humoru i młodzieńczej beztroski dwudziestotrzyletniego ich narratora i jednocześnie autora. Wszystkie zdarzenia i zderzenia w nowym kraju przydarzające się jemu i jego znajomym oraz znajomym znajomych, a także całkiem obcym imigrantom i Niemcom, absurdy wynikające z różnic kulturowych, próby zaaklimatyzowania się w nowych warunkach i dostosowania się do odmiennych wymagań, emanowały energią, optymizmem i radością. Problemy były przejściowe, a trudy życia na obczyźnie nie takie straszne. Zwłaszcza po wódce. Jego dobrą i pozytywną stroną była wielokulturowość społeczeństwa berlińskiego, które autor, niczym w soczewce, skupił w swojej antologii. Przenikanie się narodowości, jej wymieszanie i życie w Berlinie razem z Niemcami ukazał jako jedną, wielką, wesołą dyskotekę o tytułowej nazwie Russendisko. To rzeczywiste miejsce w Berlinie, do którego przychodzili wszyscy mieszkańcy stolicy, a zwłaszcza Rosjanie, by zabawić się i spotkać z rodakami. Russendisko była najweselszą dyskoteką w mieście organizowaną przez autora. Stąd łaciński alfabet tytułu, jako nazwy własnej, zamiast cyrylicy.
Wszyscy chcieli po prostu żyć.
Autor zgromadził bogaty materiał wzięty prosto z życia, by móc swoje spostrzeżenia wykorzystać literacko. Spisał je po niemiecku, a w Rosji musiały być przetłumaczone na język rodzimy. Dziwnie to brzmi, ale tak, jak pogmatwane jest życie pisarza-emigranta (Rosjanin piszący po niemiecku i zaliczany do pisarzy niemieckich),tak skomplikowane są losy jego książek.
Ta pozycja wydana w Niemczech w 2000 roku, a w Rosji w 2004, to właściwie obraz początku ciekawego nurtu multi kulti w Niemczech promowanego przez tamtejszą lewicę. Może dlatego za humorem kryje się poprawność polityczna. Jednak rodacy autora nie docenili tego w pełni, zarzucając jej tu i ówdzie niedopowiedzenia. Jeden z rosyjskich blogerów - igorgag, mimo że niektóre opowiadania podobały mu się, wręcz napisał w ostatnim zdaniu wpisu, że główną jej zaletą jest niewielka objętość.
Ja, nie-Rosjanka, odebrałam ją zupełnie inaczej.
Przede wszystkim jako nostalgiczne wspomnienia emigranta i dobrych czasów nurtu multi kulti, które kilkanaście lat później, w obecnym 2017 roku, przeżywa kryzys w obliczu emigracji zalewającej Europę i łączonego z nią terroryzmu. Mam wrażenie, że skończył się czas „zabawnych” opowieści o emigrantach takich, jak w „My, zdes’ emigranty” Manueli Gretkowskiej czy w „Życiu seksualnym muzułmanin w Paryżu” Leїli Marouane. Nadchodzi czas nowych opowieści emigracyjnych, które właśnie są spisywane. Jestem ich bardzo ciekawa, ale i obawiam się ich.
Myślę, że nie będzie się z czego śmiać.
http://naostrzuksiazki.pl/

„Latem 1990 roku po Moskwie rozeszły się plotki: Honecker przyjmuje Żydów”!
Tak rozpoczyna swoje wspomnienia autor. Niemcy, w ramach rekompensaty za uczynione krzywdy Izraelowi, postanowili przyjąć do siebie Rosjan żydowskiego pochodzenia. Wszyscy o tym wiedzieli oprócz samego Ericha Honekera – zauważył z rozbawieniem autor. Niemniej tak zaczęła się piąta fala emigracji...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7
  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    1
  • 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Russendisko


Podobne książki

Przeczytaj także