Borys i Zajączki

Okładka książki Borys i Zajączki Magdalena Zarębska
Okładka książki Borys i Zajączki
Magdalena Zarębska Wydawnictwo: BIS literatura dziecięca
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
BIS
Data wydania:
2015-11-18
Data 1. wyd. pol.:
2015-11-18
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375514490
Średnia ocen

8,8 8,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,8 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1706
1705

Na półkach: ,

Och, kto nie lubi cudownych opowieści o konikach, które uwielbiają przytulaski! My sami mamy w domu cztery kuce, więc doskonale wiemy, co uwielbiają, a czego nie tolerują. Jednak, kiedy nie każdy ma to szczęście, a chciałby poznać kucyka z teoretycznej strony, to ta bajka będzie dla niego idealna!
A o czym jest?
Otóż w gospodarstwie Zajączków pewnego cudnie ciepłego dnia popsuła się kosiarka do trawy. Jednak pan Zajaczkowski wiedział jak temu zaradzić. Zakup kucyka wniósł tutaj nie tylko krótko przystrzyżoną trawę, ale również wiele miłości. Dziewczynki nauczyły się jak o niego dbać, a on nie raz odwdzięczył się tym swoim dobrym serduszkiem. Co prawda w pewnych sprawach pozostawał nieugięty, jednak wszystko dało się zaakceptować. Kilka razy jego pomoc okazała się nieoceniona, a zabawa z nim związana była przednia. Chyba nie było osoby, której ten ogierek by się nie spodobał.
Kochani, ta bajka jest wspaniałym dowodem na to, że trzymając kuce, można się wiele od nich nauczyć. Autorka znakomicie wplotła naukę o kucach, o ich zwyczajach i zachowaniach w kilku historiach, które czytało się z przyjemnością. Wspaniałe obrazki ukazały nam nie tylko rysunki dzieci, ale i swoiste zachowanie Borysa, dzięki którym łatwiej jest przyswoić o nim wiedzę. Trzeba przyznać, że bardzo trudno jest utrzymać kuca w czystości, gdyż z natury jest faktycznie rozrywkową rasą koni. Mamy tutaj opisanego kuca szetlandzkiego, który ma swój charakterek. Ja nie znalazłam w tej opowieści nic, co faktycznie nie zgadzałoby się z opisem tego typu kucy. To tylko pokazuje, że bajka może stanowić cenną naukę dla najmłodszych dzieci. Pamiętajmy, że każde zwierzątko bez względu na to kim jest pragnie naszej uwagi i zainteresowania. Bezwzględnie, kiedy tylko okażemy mu swoją miłość, on nam się odwdzięczy tym samym.
Idealna powieść dla miłośników koni i przygody, która pobudzi wyobraźnię waszych dzieci. Ja osobiście jestem nią zachwycona, dlatego daję jej najwyższą notę dziesięciu punktów. Ta opowieść was nie zawiedzie.

Och, kto nie lubi cudownych opowieści o konikach, które uwielbiają przytulaski! My sami mamy w domu cztery kuce, więc doskonale wiemy, co uwielbiają, a czego nie tolerują. Jednak, kiedy nie każdy ma to szczęście, a chciałby poznać kucyka z teoretycznej strony, to ta bajka będzie dla niego idealna!
A o czym jest?
Otóż w gospodarstwie Zajączków pewnego cudnie ciepłego dnia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
453
442

Na półkach: ,

Poczytajcie i pooglądajcie na: https://malewielkieksiazki.blogspot.com/2018/01/borys-i-zajaczki.html
(...)
Przygody rozpoczynają się nietypowo. Przeważnie to dzieci proszą i proszą rodziców o jakieś zwierzątko do domu, a tutaj niespodzianka - tata sam, niespodziewanie kupuje kucyka. Co więcej, robi to bez konsultacji, a nawet wiedzy swojej żony i córek. Małżonka oczywiście nie wykazuje zachwytu, ale dziewczynki przeciwnie - są tak miło zaskoczone, że chwilami nie wierzą, że to dzieje się naprawdę...
Ale właściwie czy można bawić się z kucykiem, tak, jak na przykład z psem? Albo czy można się do niego przytulić, pójść wspólnie na spacer, rzucać mu piłkę? Czy w ogóle to zwierzę nadaje się do bliskiej przyjaźni z dziećmi? Jeśli macie takie wątpliwości, to musicie koniecznie przeczytać tę książeczkę.
Sama byłam zdziwiona, jak kucyk świetnie spisuje się w różnych domowo-rodzinnych rolach.(...)
Przyjaźń ze zwierzętami zawsze wzbogaca nasze życie. Dla dzieci to dodatkowo najlepszy sposób na wypracowanie wartościowych cech i właściwych zachowań. Każde żywe stworzenie w domu to wartość większa, aniżeli kolejna droga zabawka, wyszukany mebel, modne ubranie czy inne kosztowne przedmioty.
Forma wydania świetna, w twardej oprawie, małym formacie, tekst drukowany dużą wyraźną czcionką, ładne, kolorowe ilustracje (choć przydałoby się ich nawet więcej) Dodatkowo znajdziecie urocze, szkicowane, małe rysuneczki przy każdym rozdziale. Wspaniały czas czytania, przeżywania przygód razem z naszymi bohaterami sprawia, że przenosimy się do małej wioski z przyjaznymi mieszkańcami oraz do przytulnego, ciepłego domu, gdzieś, gdzie chce się żyć. Polecam!

Poczytajcie i pooglądajcie na: https://malewielkieksiazki.blogspot.com/2018/01/borys-i-zajaczki.html
(...)
Przygody rozpoczynają się nietypowo. Przeważnie to dzieci proszą i proszą rodziców o jakieś zwierzątko do domu, a tutaj niespodzianka - tata sam, niespodziewanie kupuje kucyka. Co więcej, robi to bez konsultacji, a nawet wiedzy swojej żony i córek. Małżonka oczywiście...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1841
1841

Na półkach: ,

Moje dziewczyny już od dawna mają bzika na punkcie koników. Alicja zakochała się w nich już kilka lat temu i skutecznie zaraziła tą miłością swoją młodszą siostrę. Teraz obie moje panny najchętniej bawiłyby się wyłącznie konikami, oglądałyby bajeczki tylko o konikach i oczywiście czytałyby lub przeglądały książki, gdzie są te zwierzaki. Gdy więc zobaczyłam tą książkę w ofercie wydawnictwa BIS wiedziałam, że moje dziewczyny będą zachwycone. Tak... ta lektura musiała znaleźć się na półce moich panienek :)

Tytułowy Borys jest bowiem małym kucykiem, który pojawił się w domu dwóch siostrzyczek całkiem przypadkowo. Rodzina nie planowała zakupu konika, nie planowała powiększenia rodziny o nowego pupila. Nic z tych rzeczy. Po prostu tata dziewczynek musiał kupić nową kosiarkę, bo stara pewnego razu odmówiła posłuszeństwa. Zapragnął zatem kupić taki sprzęt, który najlepiej jakby obsługiwał się sam, by czas, który musiał spędzać przy pracy w ogrodzie przeznaczyć na... błogie lenistwo ;) Poza tym Pan Zajączkowski nie znosił hałasu, zatem praca przy koszeniu trawy nie było jego ulubiona czynnością. Jaki zatem związek ma kosiarka z konikiem? No cóż. Okazuje się, że kucyki szetlandzkie to wyjątkowe głodomory. A poza tym mogą one mieszkać na dworze cały okrągły rok, więc nie ma kłopotu z ich hodowaniem. Tak, Pan Zajączkowiski znalazł zatem to czego szukał. Małego głodomora, który regularnie będzie strzygł im trawę w ogródku, a wszędzie będzie cicho i spokojnie :)

I tak właśnie Borys trafił do nowego domu. Małe Zajączki, bo tak pieszczotliwie nazywał swoje córki Pan Zajączkowski - były wniebowzięte. Dziewczynki podobnie jak moje córeczki uwielbiają konie. Niedaleko na łące ich sąsiad wypasał starego konia Baltazara, a Patrycja i Magda uwielbiały na niego patrzeć. Teraz nareszcie te dwie panienki miały swojego nowego przyjaciela. Pokochały Borysa od pierwszego wejrzenia i trzeba przyznać, że ten mały łakomczuch również bardzo polubił swoje dwie urocze właścicielki. Od tej pory dziewczynki i kucyk byli prawie nierozłączni. Borys towarzyszył im niemalże wszędzie. Odprowadzał je do szkoły, chodził z nimi na zakupy, a nawet towarzyszył podczas grzybobrania. Madzia i Patusia zawsze mogły na niego liczyć. Nawet w najtrudniejszych sytuacjach :)

Gdy ta książeczka trafiła w moje ręce byłam zachwycona. Nie wiedziałam jeszcze jaka jest jej treść, wiedziałam o niej tylko to, co wydawnictwo napisało na ostatniej stronie okładki. Ale samo wydanie tej lektury od razu podbiło moje serce. Książeczka ta jest bowiem nie duża. Mniejsza nawet niż szkolny zeszyt. Ma twardą okładkę, a wewnątrz wszyte grube, szorstkie kartki. Bardzo lubię takie książki. Są poręczne i leciutkie. Moja Natalka choć ma niespełna trzy latka gania z nią wszędzie i naprawdę trudno jest jej ją odebrać. Na szczęście książka ta jest odporna na szaleństwa mojego dziecka, więc mimo wielu różnych przeżyć - wciąż wygląda jak nowa.

Ale to nie wszystko. Bardzo podoba mi się także szata graficzna w tej książce. Ilustracje są takie... ciepłe. Nie wiem dlaczego, ale tego typu rysunki przypominają mi książki z mojego dzieciństwa i mam do nich ogromny sentyment. Ich autorka jest Pani Aneta Krella-Moch przepięknie ozdobiła tą niedużą książeczkę i powiem Wam że nie tylko ja nie potrafię oderwać od tych obrazków wzroku. Alicja i Natalka chętnie także do nich wracają. Natalka to chociaż wie mniej więcej co się w tej książce dzieje, bo jej czytałam całą książeczkę, a Alicja póki co może się tylko domyślać. Choć wydaje mi się, ze to długo nie potrwa, bo moja starsza córka już nie może się doczekać, kiedy przeczyta do końca wszystkie lektury i sama chwyci po to opowiadanie. Jestem pewna, że w mgnieniu oka przeczyta cała tą książkę i będzie bardzo zadowolona. Mnie i Natalce przygody Borysa się podobały więc z pewnością Alicja także je polubi.

No tak, bo zaczęłam opisywać Wam samą książkę, nie wspominając nic o jej treści. A przecież nie to jest tutaj najważniejsze. Jak wiemy, nie ocenia się książki po okładce, ale Wy już pewnie się domyślacie, że w tym przypadku absolutnie nie mam do czego się przyczepić, prawda? Opowiedziałam Wam co nieco treść tej książki, więc wiecie już, że jest to fajna historia, w której główną role grają dwie małe dziewczynki i ich nowy uroczy przyjaciel - kucyk szetlandzki. Biorąc pod uwagę sam początek tej ich przygody, czyli tego jak kucyk trafił do domu Zajączków domyślacie się pewnie, że nie jest to jakaś nudna historia. Oj, nie. Tutaj stale coś się dzieje, dziewczynki i ich konik przeżywają mnóstwo fajnych przygód i co według mnie bardzo ważne - każda z nich nie jest pozbawiona sporej dawki dobrego humoru. Takie książki czyta się naprawdę z ogromną przyjemnością i z uśmiechem wspomina. Dlatego też tak bardzo je lubię i z przyjemnością podsuwam do czytania mojej starszej córce. Alicja lubi się śmiać, tego typu historie to coś co pasuje do niej jak ulał.

Podsumowując "Borys i Zajączki" to świetna książka nie tylko dla małych miłośników koników. U mnie akurat te zwierzaczki są bardzo, ale to bardzo lubiane. Ale jestem pewna, że nawet gdyby akurat moje córki wolałaby pieski, kotki czy jakiekolwiek inne zwierzątka, to i tak Borys w mgnieniu oka zdobyłby ich sympatię. Ten konik jest uroczy, sprytny, mądry i bardzo kochany. Jego po prostu nie da się nie lubić. Czasem potrafi coś spsocić, czasem pomaga swoim dwóm wesołym właścicielkom w potrzebie. Oj, jest po prostu cudowny. Sama chciałabym mieć takiego przyjaciela. Książeczkę tą zatem czyta się z wielka przyjemnością. Myślę, że nawet początkujący czytelnicy powinni być zadowoleni. Rozdziały są krótkie i ciekawe, czcionka duża. No naprawdę, choćbym nie wiem jak bardzo się starała - nie potrafię tu znaleźć żadnego minusa. Nie wierzycie? Sami sprawdźcie. Polecam!!!

Moje dziewczyny już od dawna mają bzika na punkcie koników. Alicja zakochała się w nich już kilka lat temu i skutecznie zaraziła tą miłością swoją młodszą siostrę. Teraz obie moje panny najchętniej bawiłyby się wyłącznie konikami, oglądałyby bajeczki tylko o konikach i oczywiście czytałyby lub przeglądały książki, gdzie są te zwierzaki. Gdy więc zobaczyłam tą książkę w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
349

Na półkach: , , ,

Kiedyś pisałam post o tym dlaczego koszenie trawy już nie sprawia mi radości. Cóż, gdyby ktoś zafundował mi taką "kosiarkę" to nie miałabym nic przeciwko, a moja córka byłaby w siódmym niebie! Wiecie, że z kosiarką można się zaprzyjaźnić? Ja już to wiem...
Sięgając po książkę Pani Zarębskiej byłam przekonana, że będzie ona traktować stricte o zwierzętach. Skoro tytuł brzmi "Borys i Zajączki"... Byłam jednak w dużym błędzie. Już fakt, iż słowo Zajączki zostało zapisane z dużej litery powinno mi dać coś do myślenia.
Otóż moi drodzy, Zajączki to nie uszate stworzonka z puchatym futerkiem. Mowa tu o dwóch siostrach Zajączkowskich - Patrycji i Magdzie, które tata nazywa pieszczotliwie "Zajączkami" właśnie.
O nich jest ta wspaniała książka! I o "kosiarce" wspomnianej wcześniej.
Po wielokrotnych awariach sprzętu do ścinania trawy, tata dziewczynek postanowił kupić nowe urządzenie. Zgodnie z zaleceniami mamy szukał czegoś "cichego". I znalazł.
Ku zaskoczeniu całej rodziny na podwórku zamieszkał... kucyk szetlandzki o imieniu Borys.
Tak o to dziewczynki pokochały "kosiarkę" do trawy. Kucyk okazał się nie tylko wspaniałym przyjacielem, ale też niesamowitym kompanem zabaw i obrońcą. Pomógł jednej z sióstr odnaleźć drogę do domu, gdy ta zgubiła się na polu kukurydzy, co przekonało mamę do tego, by pozwolić mu zostać w rodzinie. Przegonił z domu złodziei udaremniając im ich niecne zamiary.
Więcej : http://zwyklejmatkiwzlotyiupadki.blogspot.com/2016/02/o-osobliwej-kosiarce-do-trawy.html

Kiedyś pisałam post o tym dlaczego koszenie trawy już nie sprawia mi radości. Cóż, gdyby ktoś zafundował mi taką "kosiarkę" to nie miałabym nic przeciwko, a moja córka byłaby w siódmym niebie! Wiecie, że z kosiarką można się zaprzyjaźnić? Ja już to wiem...
Sięgając po książkę Pani Zarębskiej byłam przekonana, że będzie ona traktować stricte o zwierzętach. Skoro tytuł brzmi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

Koszenie trawnika to jedno z nudniejszych obowiązków osób posiadających dom z ogrodem. Zajączkowscy też mają z nim problem. Na domiar złego ciągle psuje się hałaśliwa i pachnąca spalinami kosiarka. Mama każe tacie kupić nową i cichą. O ile pierwszy warunek jest łatwy do spełnienia to drugi już nie bardzo, ale pan Zajączkowski wpada na inny – podsunięty przez sprzedawcę – pomysł. Kupuje kucyka szetlandzkiego, który okazuje się idealną, ekologiczną kosiarką odmieniającą życie dziewczynek nazywanych Zajączkami. Patrycja i Magda nie muszą już ograniczać się do oglądania starego pasącego się za płotem konia Baltazara. Ich niewielkich rozmiarów kucyk jest idealny do wzrostu opiekunek, dzięki czemu mogą bez strachu szczotkować go i karmić. Siostry są zachwycone, ale mama nie bardzo, ponieważ zwierzę to zawsze spory obowiązek, a nie tylko sama przyjemność. Zwłaszcza, kiedy ma swój charakterek. Ku zaskoczeniu rodziców Patrycja i Magda są świetnymi opiekunkami, a Borys okazuje się prawdziwym bohaterem potrafiącym ratować nawet z największych tarapatów czym zyskuje sympatię mamy Zajączków.
Borys – jak na prawdziwego kuca przystało – to koń z charakterem. Bardzo szybko podporządkowuje sobie dzieci z sąsiedztwa, a nawet pasącego się na pobliskiej łące starego konia, Baltazara. Psotny zwierzak nie ogranicza się do podporządkowania sobie okolicznych zwierząt (w tym lochy z warchlakami). Bez problemów uczy domowników oraz listonosza, że o takiego zwierzaka trzeba odpowiednio dbać i dostarczać ulubione marchewki. Ich brak dla „odwiedzających” może skończyć się nawet więzieniem.
Kucyk okazuje się najwspanialszym zwierzakiem na świecie. Zapewnia nie tylko rozrywkę (codzienne zabawy, bieganie),ale i bezpieczeństwo (chroni przed zgubieniem się w lesie, pomaga znaleźć zagubioną w polu kukurydzy Magdę, unieszkodliwia włamywaczy). Jak z każdym zwierzakiem jest z nim też sporo kłopotów: wytarza się w kałuży, wejdzie do domu, aby zjeść jabłka, zostawi ślady swojej bytności na ścianie i dywanie, a do tego wpadnie w firankową pułapkę. Wszystkie zachowania uczą domowników odpowiedzialności, akceptacji i wielkiej miłości.
Jak na pięknego i niezwykłego kucyka przystało Borys weźmie też udział w szkolnym konkursie piękności z okazji dnia zwierząt, gdzie piknik i wiele atrakcji przekonają dziewczynki, że ich kochany pupil wcale nie musi zdobywać medali, bo i tak ich uczucie wobec niego się nie zmieni.
„Borys i Zajączki” Magdaleny Zarębskiej to książka pełna dziecięcych przygód. Bliskość natury, brak technologii w dziecięcych zabawach przywodzą na myśl prawdziwą idyllę, którą mącą krótkie rozstaną z Borysem. Autorka wprowadza nas w świat kochającej się rodziny, której członkowie są wobec siebie wyrozumiali.
Książkę oprawiono w przyjemną w dotyku, matową, grubą okładkę, a kartki są grube i zszyte, co zapewnia trwałość. Jej wielkim plusem są piękne ilustracje zabierające dzieci w świat czytanych opowiadań. Aneta Krella-Moch pokazuje małym czytelnikom świat za pomocą prostych, estetycznych ilustracji, których tematyka jest związana z książką. One pozwolą przyciągnąć młodsze pociechy do wysłuchania przygód dwóch dziewczynek: jednej chodzącej do przedszkola i drugiej, będącej pilną uczennicą. Starsze dzieci do czytania zachęci duża czcionka, żywy język, akcja oraz długość opowieści.
Książkę polecam dzieciom w wieku przedszkolnym i szkolnym. Ze względu na pojawianie się tam chłopięcych bohaterów oraz brak typowo „dziewczęcych” zabaw będzie to również interesująca lektura dla chłopców, którzy marzą o posiadaniu własnego rumaka, na którym mogliby zmienić się w prawdziwych rycerzy.

Koszenie trawnika to jedno z nudniejszych obowiązków osób posiadających dom z ogrodem. Zajączkowscy też mają z nim problem. Na domiar złego ciągle psuje się hałaśliwa i pachnąca spalinami kosiarka. Mama każe tacie kupić nową i cichą. O ile pierwszy warunek jest łatwy do spełnienia to drugi już nie bardzo, ale pan Zajączkowski wpada na inny – podsunięty przez sprzedawcę –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
991
150

Na półkach:

moja córcia uwielbia tę książeczkę

moja córcia uwielbia tę książeczkę

Pokaż mimo to

avatar
34
22

Na półkach: ,

Zapraszam do opinii na blogu
https://bobreczki.wordpress.com/2019/08/20/kiedy-w-wakacje-za-oknem-pasa-sie-konie/

Zapraszam do opinii na blogu
https://bobreczki.wordpress.com/2019/08/20/kiedy-w-wakacje-za-oknem-pasa-sie-konie/

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Dla dzieci
    2
  • Dla dzieci i nie tylko
    1
  • 2022
    1
  • Oliwia
    1
  • Przeczytane przez Izkę
    1
  • BIS
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Borys i Zajączki


Podobne książki

Przeczytaj także