Książkę tę nabyłam dość dawno temu i chociaż od dłuższego czasu miałam ochotę, żeby zapoznać się w końcu z twórczością Cobena, to dopiero teraz znalazłam czas na przeczytanie. Okazało się, że mimo, iż fanką kryminałów nie jestem, tego typu książki mogę pochłaniać w dużych ilościach. Już mam w planach kolejne powieści tego autora. Nie są one wybitnymi dziełami, perełkami wśród reszty literatury, ale z pewnością należą do takich, które czyta się dla przyjemności i umilenia wolnego czasu. Potrafią bardzo wciągnąć w wir wydarzeń, tak, że czytelnik nawet nie zauważa, kiedy dociera do ostatniej strony.

Największy plus to niewątpliwie świetnie skonstruowana fabuła, która sprawia, że ciężko oderwać się od czytania. Autor zgrabnie połączył ze sobą dwa główne wątki: jeden, który został streszczony w opisie oraz drugi, zupełnie niezwiązany z tą sprawą. Rozdziały przeplatały się wydarzeniami, co mi osobiście przypadło do gustu. Coben umiejętnie wprowadził do swej powieści nutkę grozy i tajemniczości, dzięki czemu czytało się bardzo przyjemnie. Zastosował pierwszoosobową narrację, która pozwoliła na dogłębne poznanie głównego bohatera. Pomysł na książkę był świetny i uważam, że autor zrobił wszystko, by jak najlepiej przelać go na kartki papieru. Dla osób, które lubią książki z niewyjaśnionymi zagadkami jest to idealna pozycja. Coben stopniuje napięcie, dostarczając go czytelnikowi w odpowiednich dawkach, z czego oczywiście największej ilości dostarcza zakończenie, zupełnie nieprzewidywalne i zaskakujące.

Gorąco polecam przede wszystkim tym, którzy czytali już inne powieści Cobena i w dalszym ciągu nie są przekonani do twórczości tego pisarza. Zapewniam Was, że po przeczytaniu "W głębi lasu" pozbędziecie się wszelkich wątpliwości. Osobiście bardzo cieszę się, że znajomość z tym autorem zaczęłam właśnie od tej pozycji, bo dzięki niej jestem entuzjastycznie nastawiona do pozostałych.

Książkę tę nabyłam dość dawno temu i chociaż od dłuższego czasu miałam ochotę, żeby zapoznać się w końcu z twórczością Cobena, to dopiero teraz znalazłam czas na przeczytanie. Okazało się, że mimo, iż fanką kryminałów nie jestem, tego typu książki mogę pochłaniać w dużych ilościach. Już mam w planach kolejne powieści tego autora. Nie są one wybitnymi dziełami, perełkami...