Rachunek

Okładka książki Rachunek
Jonas Karlsson Wydawnictwo: Znak Literanova literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Spelreglerna
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2016-02-02
Data 1. wyd. pol.:
2016-02-02
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324035328
Tłumacz:
Patrycja Włóczyk
Tagi:
Patrycja Włóczyk literatura szwedzka

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Mistrzowie opowieści. Skandynawska zima Hans Aanrud, Elin Bengtsson, Þórir Bergsson, Minna Canth, Stig Dagerman, Inger Edelfeldt, Karin Erlandsson, Frode Grytten, Viktor Arnar Ingólfsson, Santeri Ivalo, Roy Jacobsen, Jonas Karlsson, Malin Kivelä, Juha-Pekka Koskinen, Selma Lagerlöf, Kim Leine, Óskar Árni Óskarsson, Tiina Raevaara, Ingvild H. Rishøi, Raija Siekkinen, Hjalmar Söderberg, Britta Stenberg, Laila Stien, Tarjei Vesaas, Elin Wägner, Charlotte Weitze
Ocena 6,8
Mistrzowie opo... Hans Aanrud, Elin B...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
434 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
40
32

Na półkach: ,

„Nic nie może przecież wiecznie trwać.
Co zesłał los trzeba będzie stracić [...]
Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić” – śpiewała Anna Jantar w słynnym przeboju sprzed lat.
W miejsce „miłości” wstawmy „szczęście” a otrzymamy gotowy koncept, na którym in extenso opiera się inteligentna i zabawna powieść, czy raczej minipowieść Karlssona, bardzo skandynawska w treści i jednocześnie zupełnie antyskandynawska w formie.
Czy można połączyć Kafkę z Haškiem, powstałe luki wypełnić Irvingiem, a jako spoiwa tej literackiej hybrydy użyć Topora? Szwedzki prozaik na kartach „Rachunku” udowadnia, że to zadanie wykonalne, do tego dające zręczny, całkiem oryginalny, a chwilami nawet błyskotliwy efekt.
I pomimo, że nie raz nie dwa Karlsson wprowadza czytelnika w opary absurdalnego humoru, książka w żadnym wypadku nie ogranicza się li tylko (sic!, bo tu zapewne ortodoksyjnie zorientowani purystyczni literaturoznawcy zacisną zęby z niesmakiem lub pokiwają z politowaniem uczonymi głowami) do szyderczej groteski. Jej literackie, a głównie pozaliterackie ambicje sięgają głębiej, nawiązując z jednej strony do poetyki współczesnej egzystencjalistycznej paraboli, z drugiej dialogując z konwencją oświeceniowej moralistycznej powiastki filozoficznej osadzonej we współczesnym uniwersum, trafnie przez Barbera zdefiniowanym jako ponowoczesny , konsumpcjonistycznie zorientowany McŚwiat.
Fabularnie przedstawia się to tak: samotną i nudną egzystencję szarego człowieka z typowego miejskiego blokowiska (dużo tej „szarzyzny” i bylejakości w kontekście kondycji naszego protagonisty) niespodziewanie zakłóca urzędowa korespondencja z dołączonym rachunkiem od niejakiego W.R.D. Na blankiecie – zawrotna i nieosiągalna dla przeciętnego, nawet szwedzkiego mieszczucha, kwota zadłużenia opiewająca na blisko 6 mln koron. Do tego jakaś sucha biurowo-bankowa formuła, która w żden sposób nie wyjaśnia, za co należy uiścić opłatę.
Nasz powieściowy outsider na początku traktuje to jako biurokratyczną pomyłkę, ale gdy miesiąc póżniej firma windykacyjna przysyła kategoryczne wezwanie do zapłaty horrendalnej sumy, w dodatku powiększonej o 150 koron odsetek, w letargiczny do tej pory umysł mieszczucha wkradają się wątpliwości, niepokój, a potem stopniowo narastająca panika towarzysząca niemal dziecięcemu zdumieniu. Bohater z niepokojem zaczyna rozglądać się wokół siebie, omiata ukradkowymi spojrzeniami dotąd niezauważanych ludzi, widzi ich przygnębione, napięte, często zrozpaczone miny, zaczyna dostrzegać nerwowe gesty, tiki, coraz częściej docierają do jego nagle wyostrzonych zmysłów strzępy postronnych rozmów, podniesione lub płaczliwe głosy, które zaczynają układać się w jednoznaczną i spójną całość… Razem z nim trafiamy do labiryntu Kafki. Rozmowy, tłumaczenia, próby mediacji, zaklęcia i powtarzane przez telefon konfesje tylko pogarszaja sytuację, ponieważ specjaliści z W.R.D. po cierpliwym zapoznaniu się z gorączkowo skompletowanym i płaczliwie wyłuszczonym dodatkowym „materiałem życiowym” dłużnika zamiast zmniejszyć, powiększają rachunek do niebotycznego 10,5 miliona.
Dlaczego? Jakie zasady towarzyszą naliczaniu podatku od szczęśliwego życia? Tego Karlsson nie precyzuje. Metodologia obliczania poziomu, nazwijmy to „uszczęśliwienia”, jest zagmatwana, nieostra, hermetyczna, znana tylko wewnętrznym specjalistom. Odzianym w jednolite szare garnitury ludziom z biur rozłożonych w wielkim szklano-stalowym gmachu .
Trafia więc nasz protagonista w łapy bezdusznego, opresyjnego systemu? Staje się kolejną transfiguracją orwellowskiego lub kafkowskiego nieszczęśnika, fałszywie oskarżonego, systematycznie upokarzanego, przeczołgiwanego i z góry skazanego na starcie w proch przez niezrozumiały omnipotentny i bezwzględny system, w dodatku stworzony i nadzorowany przez enigmatycznych, ale wszechmocnych władców marionetek?
Nic z tego. Teraz na scenę wkraczają Wolter i Diderot a narracji zaczyna patronować duch oświeceniowej powiastki dydaktycznej. Celem nie jest ukaranie mieszczucha, a jego uświadomienie. Edukacja i wychowanie połączone ze szczególną optyka aksjologiczna, której nie sposób odmówić przewrotnej, a nawet prowokacyjnej słuszności.
Postawa specyficznych edukatorów z W.S.D., wielogodzinne monotematyczne telefoniczne rozmowy z zatrudnioną w „firmie” Maud, cykliczne „spowiedzi dziecięcia wieku”, histeryczne próby poszukiwania wyjścia z trudnej sytuacji uświadamiają mieszczuchowi, że jego szara, nudna i byle jaka egzystencja, bez napięć, wzlotów i upadków jest właśnie szczęściem samym w sobie, niesamowitym komfortem, istotą i ostatecznym spełnieniem eudajmonizmu we współczesnym świecie, w którym tęsknie pożądany przez większość wysoki status materialny i społeczny jest prawie zawsze skutkiem dramatów i maską nieszczęścia. Często bywa żródłem cierpienia i degradującym imperatywem, każącym gonić za "sukcesem" bez oglądania się na traumatyczne koszty.
A więc, drogi na wszystko narzekający, rozleniwiony mieszczuchu. Twoja kiepska praca w wypożyczalni filmów, marne dochody wyciągane z niepełnego etatu, niewielkie i skromne mieszkanko, wylegiwanie się na sofie, cyklicznie urządzane seanse klasycznych filmów Mameta, Godarda i Bergmana, zagrywanie się w „Fallout: New Vegas” to dla trzydziestodziewięciolatka raj wolności i nieobowiązkowości w rzeczywistości, która z ludzi ambitnych i zdeterminowanych czyni nieszczęśliwe ofiary gry pozorów - niewolników pracy, kredytów, obowiązków, braku czasu.
Powieść Karlssona jest oczywiście parabolą, tytułowy rachunek wcale nie jest bankowym.
To zdecydowanie egzystencjalny rachunek sumienia sporządzony w, cytując za Dantem, „życia połowie czasu” i Conradem „ wieku, gdy mężczyzna wchodzi w smugę cienia”.
Faktura za może niezbyt spektakularną, lecz komfortowo spędzoną i wypełniona względną beztroską przeszłość.
Pomysłowa, inteligentna i otwierająca oczy książka.
Żyłeś?
Więc płać. I płacz!

„Nic nie może przecież wiecznie trwać.
Co zesłał los trzeba będzie stracić [...]
Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić” – śpiewała Anna Jantar w słynnym przeboju sprzed lat.
W miejsce „miłości” wstawmy „szczęście” a otrzymamy gotowy koncept, na którym in extenso opiera się inteligentna i zabawna powieść, czy raczej minipowieść Karlssona, bardzo skandynawska w treści...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    512
  • Chcę przeczytać
    335
  • Posiadam
    174
  • 2016
    10
  • Ulubione
    9
  • 2016
    9
  • Teraz czytam
    6
  • 2018
    5
  • 2016
    4
  • 2017
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rachunek


Podobne książki

Przeczytaj także