Reese jest typowom buntowniczką, ma kolorowe włosy, wiele kolczyków i tatuaż. No i oczywiście pakuje się non-stop w kłopoty. Jednak do czasu, gdy wszystko w jej życie się wali. Wtedy postanowiła zmienić je o 180º. Mimo wszystko zamierza zabawić się po raz ostatni. A jej dwudzieste pierwsze urodziny to idealna okazja, by spędzić ostatnie szalone chwile w Cancun. I wtedy pojawił się on. Przystojny blond ochroniarz. Z którym spędza najbardziej upokarzającą noc życie. Mimo wszelkich starań dziewczyny, ta noc ciągnie się za nią. Nawet w tym nowym, lepszym życiu. A to wszystko za sprawą blond ochroniarza, Bena. Który okazał się być jej nowym kolegą z pracy. Choć w przeciwieństwie do Reese, chłopak nie potrafił zapomnieć o tej nocy. Nie potrafił zapomnieć zwariowanej i pyskatej dziewczyny z wiśniowymi końcówkami blond włosów. Która na pewno wpędzi go jeszcze w niejedne kłopoty.

„Pięć sposobów na upadek” to bardzo przyjemna książka. Mimo tego, że ma ponad 500 stron bardzo szybko się ją czyta. Postać Reese od samego początku mi się spodobała. Mam zdecydowanie słabość do takich pyskatych dziewczyn, które wiecznie mają jakieś szalone/głupie pomysł. A mimo to zawsze udaje jej się wybrnąć z kłopotów. Jednakże, postać w której zakochałam się od samego początku, to Wilma. Taka urocza starsza pani, która swoje już przeżyła i nie pozwoli, by jej syn przegapił swoją szansę na szczęście.

Jest to pierwsze moje spotkanie z tą autorką i zdecydowanie nie ostatnie. Bardzo spodobał mi się styl pisania Pani Tucker. Mimo tego, że książka jest dość obszerna, akcja nie ma zastojów. Cały czas coś się dzieję. Kiedy myślałam że, to już koniec afer i dramatów a do podziękowań będzie już tylko sielanka. Autorka wyskakuje z kolejną rewelacją. Zdecydowanie przy czytaniu tej książki nie można się nudzić.

Reese jest typowom buntowniczką, ma kolorowe włosy, wiele kolczyków i tatuaż. No i oczywiście pakuje się non-stop w kłopoty. Jednak do czasu, gdy wszystko w jej życie się wali. Wtedy postanowiła zmienić je o 180º. Mimo wszystko zamierza zabawić się po raz ostatni. A jej dwudzieste pierwsze urodziny to idealna okazja, by spędzić ostatnie szalone chwile w Cancun. I wtedy...