Głębia. Skokowiec
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Głębia (tom 1)
- Seria:
- Fantastyczna Fabryka
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2015-09-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-09-16
- Liczba stron:
- 720
- Czas czytania
- 12 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379640867
- Tagi:
- SF Podlewski
Witaj w nowym wymiarze space opery.
Oto Wypalona Galaktyka — Droga Mleczna, która tysiące lat temu została spustoszona przez serię potwornych wojen. Oto kosmos, w którym ludzie zamieszkują resztkę ocalałych z pożogi układów - gdzie nieliczne, inteligentne Maszyny budzą trwogę, a wygnani poza Granicę Galaktyczną Obcy znani są już tylko z legend. Oto wszechświat Głębi — zagadkowej, wpędzającej w szaleństwo nibyprzestrzeni.
Oto świat Myrtona Grunwalda, który stracił swój statek i załogę. I który zrobi wszystko, by znowu pożeglować ku gwiazdom.
A nie będzie to łatwe.
Jego nowy statek ma za sobą mroczną przeszłość.
Jego nowa załoga skrywa tajemnice.
Jego nowa szklaneczka z migdałową whisky jest już prawie pusta.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 756
- 1 735
- 422
- 72
- 54
- 42
- 26
- 24
- 24
- 20
Opinia
Zazwyczaj, gdy zaraz po lekturze siadam do spisywania wrażeń, świadczy to o tym, że książka mnie w jakiś sposób poruszyła. Głębia. Skokowiec mnie ruszyła. Jednakże obawiam się, że nie w sposób przez Marcina Podlewskiego zamierzony.
Otwarcie tego cyklu (Głębia planowana jest na 4 tomy, ostatni się tworzy) przebiega mniej więcej tak: kapitan z tajemniczą przeszłością kupuje statek kosmiczny po dosyć mrocznych przejściach i zapełnia kilkuosobową załogą, z których każdy też ma swoją historię. Lecą na prostą misję, sprawy się komplikują, próbują uciec, a wtedy sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Prosta historia, więc dlaczego to liczy AŻ 700 STRON? (tak, jedną z odpowiedzi jest - "ponieważ to Fabryka", ale zignorujmy wydawcę z ichnią praktyką w tym przypadku). Powodów jest kilka.
Przede wszystkim autor 'ambitnie' podszedł do budowy swego uniwersum, czym zasłużył sobie na odznaczenie Kapitana Ekspozycji. Ekspozycja ciągnie się strona za stroną, mijamy setną, dwusetną - a końca jeszcze nie widać. W dodatku przyjęto założenie, że nic nie poprawia dynamiki scenie akcji tak jak umieszczenie w jej środku dwóch stron wyjaśnień.
Niestety, podobnych problemów jest więcej - tłumaczenia nie współgrają z narracją, tylko przedstawione są jako bloki tekstu, podobnie otrzymujemy historię bohaterów - w odpowiednim momencie dostajemy fragment bio, a potem powrót do głównego nurtu.
Kolejnym powiązanym z tym zgrzytem są dialogi. W większości to koszmar, postacie ze sobą nie rozmawiają, tylko wygłaszają wcześniej przygotowane (infantylne) kwestie, nie mają ze sobą interakcji - odgrywają role, po prostu nie żyją. Czasami chciało by się posadzić autora przed telewizorem aby (jeszcze raz?) obejrzał space opery, posłuchał ichnich dialogów. A potem siadł nad własnymi i zapłakał.
Kiedy już kończyłem lekturę z silnym przekonaniem, że książce przydało by się gruntowne (przepisanie) cięcie, na końcu natrafiłem na informację, że to i tak wersja po solidnych przycinkach Michała Cetnarowskiego. Aż strach się bać, jak wyglądał pierwotny draft.
To nie jest koniec bolączek. Mamy roszczeniową i naciąganą fabułę z topornymi tropami (autor wiesza strzelby czechowa z gracją słonia w składzie porcelany), przeszarżowanych bohaterów, gdzie nie potrafiąc stworzyć wiarygodności trzeba było każdego w jakiś sposób przerysować (mania kontroli, czystości, sadyzm), bezbarwność dalszego planu (Elohim czy Strips, są właściwie tacy sami). Ech, nawet humor i odwołania (poza metażartem z Lemem) mają posmak wstawionych z usilnym mruganiem oka.
Jak dla mnie powyższe mankamenty wynikają z braku programowej nauki pisania. Nikt u nas tego już nie uczy. Mało kto chce się tego uczyć (a później ćwiczyć) dialogów, kompozycji, narracji. Zresztą nie ma presji na pisanie jako pisanie (do szuflady), obecnie wszystko musi być pisane ku publikacji.
Sam pomysł to nie wszystko (a ten z Głębi rokuje nadzieje, tym bardziej boli wykonanie), trzeba go jeszcze zaprezentować czytelnikowi tak, by ten nie chciał wyrzucić książki przez okno.
Mam nadzieję, że Marcin Podlewski jest autorem chcącym się rozwijać i poprawiać.
(Inaczej czekające mnie tomy to będzie droga przez mękę)
Ostatecznie 4/10 z nadzieją na progres.
Zazwyczaj, gdy zaraz po lekturze siadam do spisywania wrażeń, świadczy to o tym, że książka mnie w jakiś sposób poruszyła. Głębia. Skokowiec mnie ruszyła. Jednakże obawiam się, że nie w sposób przez Marcina Podlewskiego zamierzony.
więcej Pokaż mimo toOtwarcie tego cyklu (Głębia planowana jest na 4 tomy, ostatni się tworzy) przebiega mniej więcej tak: kapitan z tajemniczą przeszłością kupuje...