Bardzo ciekawa książka. Szczególnie dla tych, dla których jest pierwszą pozycją dotyczącą zagrożenia Europy i jej wartości przez Islam. Dla tych, którzy choć trochę zapoznali się z tym tematem i dodatkowo jeszcze czytali prace poświęcone nieścisłościom w Piśmie Świętym, lektura może polegać na punktowaniu błędów, nieścisłości i tendencyjności zawartych w pracy Lisickiego. Fajnie jest na przykład poczytać, że istnieją badania, wedle których brak jest jakichkolwiek dowodów na istnienie Mahometa... zwłaszcza jeśli się zetknęło z opiniami (chyba również popartymi badaniami), mówiącymi to samo o Jezusie z Nazaretu. Ciekawie się czyta o ewentualnych błędach w Koranie powstałych w trakcie redakcji tekstu, który pierwotnie przekazywany był ustnie, jeśli ma się w planach lekturę książki traktującej o tym samym w odniesieniu do Biblii.
No i jeszcze ta tęsknota za czasami, kiedy chrześcijanie (mówię: chrześcijanie, myślę: katolicy - bo tak mniej więcej to wygląda u Lisickiego) wyrzynali muzułmanów, co było słuszne i sprawiedliwe i żal, że teraz nie dość, że tego nie robią, to jeszcze pozwalają się wyrzynać wyznawcom Proroka.
Nie wiem czy autor "Dżihadu" czytał powieść M. Houellebecqa "Soumission" w oryginale czy w polskim tłumaczeniu, jednak nawet jeśli to pierwsze, to skoro została ona wydana w Polsce pod tytułem:"Uległość" wypadałoby podawać ten tytuł albo tylko oryginalny, a nie pisać o powieści Houellebecqa "Poddanie". Takowa bowiem się w Polsce nie ukazała.

Bardzo ciekawa książka. Szczególnie dla tych, dla których jest pierwszą pozycją dotyczącą zagrożenia Europy i jej wartości przez Islam. Dla tych, którzy choć trochę zapoznali się z tym tematem i dodatkowo jeszcze czytali prace poświęcone nieścisłościom w Piśmie Świętym, lektura może polegać na punktowaniu błędów, nieścisłości i tendencyjności zawartych w pracy Lisickiego....