Ostatni tom losów i miłości Judith i Erica.
Aż się bałam zaczynać czytać po tym co zastałam w poprzednim tomie, ale całe szczęście było lepiej.
Kończący tom jest niezły, bohaterowie stawiają czoła nowym wyzwaniom oraz kłodom rzucanym przez innych pod ich nogi. W ostateczności zawsze wygrywa miłość.
Szczerze to nie do końca wiem co mogę napisać - szósta część okazała się niezła w porównaniu do trzech poprzednich.
Podsumowując całą są serię - szału nie zrobiła zdecydowanie, słaby styl, słabo napisana, wiele irytujących momentów i zachowań bohaterów. Patrząc po ocenach najbardziej podobał mi się tom pierwszy i drugi, a potem było naprawdę słabo. Trzeci i czwarty i piąty tom to porażka. Ostatni jak wspomniałam - nienajgorszy.

Można przeczytać, ale szczerze powiedziawszy jest pełno książek/serii, które są o niebo lepsze od tej. Z perspektywy czasu wiedząc co tam spotkam w tej serii zastanowiłabym się cztery razy zanim bym po nią sięgnęła.

Aha i jeszcze muszę wspomnieć o tym 'fenomenie tłumaczenia' - jak można w ostatnim tomie pozmieniać zwroty, które były stałe w całej serii? No sorry - tylko Amber tak chyba potrafi. Całą serię czytamy jak Raquel mówi do Jud 'Śmieszkooooooo', a w ostatnim tomie 'Zkrywuskoooo/Zgrywko', albo imię psa zamiast Straszek to Strach. Moim zdaniem powinna być jakaś konsekwencja w tłumaczeniu serii...ale może to tylko mi się tak wydaje.

Ostatni tom losów i miłości Judith i Erica.
Aż się bałam zaczynać czytać po tym co zastałam w poprzednim tomie, ale całe szczęście było lepiej.
Kończący tom jest niezły, bohaterowie stawiają czoła nowym wyzwaniom oraz kłodom rzucanym przez innych pod ich nogi. W ostateczności zawsze wygrywa miłość.
Szczerze to nie do końca wiem co mogę napisać - szósta część okazała się...