Oddech smoka. Morderstwa na Södermalmie
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Axel Hake (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Södermalmsmorden
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2015-05-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-31
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379883790
- Tagi:
- literatura szwedzka
Śledztwem zajmuje się komisarz Axel Hake. Jedyną poszlaką, która może naprowadzić komisarza na właściwy trop jest tatuaż. W pościgu za mordercą komisarz Hake przemierza Södermalm. Spotyka bezdomnych, prostytutki, bokserów, rosyjską mafię. Kiedy wydaje się, że bliski jest już ujęcia sprawcy i zakończenia śledztwa, popełnione zostaje kolejne morderstwo i Hake wraca do punktu wyjścia. Stawka rośnie z każdą chwilą, bowiem w grę wchodzi nie tylko jego kariera zawodowa, ale także życie prywatne...
Morderstwa na Södermalmie to druga książka cyklu o komisarzu Hake autorstwa Larsa Billa Lundholma.
Autor wspaniale opisuje zakątki Sztokholmu, wprowadza wiarygodne dialogi i po raz kolejny serwuje sporą dawkę napięcia i intrygi. Pasjonująca lektura dla każdego, kto ceni sobie dobry kryminał.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kryminał w filmowym stylu
Przed Larsem Lundholmem stało niełatwe zadanie. Jego pierwsza książka z cyklu, gdzie protagonistą jest komisarz Alex Hake, odniosła sukces. Wiadomo więc, że wymagania fanów rosną, a sprostać im dość trudno. „Oddech smoka. Morderstwo na Södermalmie” to nie jest łatwa książka, choć z całą pewnością warta zachodu.
Lundholm znany jest jako jeden ze scenarzystów serialu o Kurcie Wallanderze. Pisarz od dawna zajmuje się tworzeniem skryptów dla telewizji i to czuć w jego twórczości. Mimo ostrego, czasem ocierającego się o toporność języka, wszystko co opisuje jest wyjątkowo plastyczne. Bez trudu można wyobrazić sobie wszelkie zakamarki miasta, które komisarz Hake przemierza w celu rozwiązania sprawy. Jednak robienie tego nie jest najlepszym pomysłem. Lundholm wypuścił swojego bohatera w miejsca, do których lepiej nie zaglądać po zmroku. Zresztą w ciągu dnia też lepiej je omijać.
W historii Lundholma czytelnika czeka kilka ciekawych twistów, choć od początku czuć, że coś wisi w powietrzu. Pisarz zdecydował się na prowadzenie gry z czytelnikiem i mimo tego, że czasami da się wyczuć wprowadzanie niektórych elementów „na siłę”, to „Oddech smoka” nie razi sztucznością. Lundholm wydaje się iść na łatwiznę, gdy jako jeden z elementów śledztwa pojawia się tatuaż, ale na szczęście, im dalej posuwa się akcja, tym tego typu rozwiązania są rzadsze.
Topielec, prostytutki, mafia. Do tego mocno zarysowany wątek rodzinny. Wszystko wydaje się dobrze znane czytelnikom kryminałów. W przypadku Lundholma trochę tak właśnie jest. „Oddech smoka” nie jest jednak odgrzewanym kotletem, jakich pełno na księgarskich półkach, ale sprawnym kryminałem z wciągającą intrygą. Czytelnikom może trochę przeszkadzać „szorstkość” języka, jednak w połączeniu z historią komisarza Hake, staje się on idealny. Wystarczy tylko odrobina cierpliwości, by przeboleć początkowe strony powieści.
Bartosz Szczygielski
Oceny
Książka na półkach
- 222
- 141
- 24
- 5
- 5
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
Opinia
To byłby porządny kryminał - końcówka co prawda deus ex machina, ale już bohaterowie bardzo wiarygodni i jakoś ludzcy (chociaż nijak nie potrafię zrozumieć, czemu jedna z postaci pobocznych, młoda kobieta bez jednej nogi, jeździ na wózku i ogólnie zachowuje się, jakby się dla niej życie skończyło, a narracja vel bohaterowie nie wyrażają tym zdziwienia, ba, mnożą jakieś stereotypy typu "nie może tańczyć", "nie może uprawiać seksu" etc.; toż nawet u nas, a "socjal" mamy niższy, państwo funduje ludziom protezy, które umożliwiają im normalne życie, tańczenie, wychodzenie, pracę i wszystko; ze związkami, wedle mojej wiedzy, też nie ma problemu... być może bohaterka miała też mieć rozwalony kręgosłup, ale jakoś nie zauważyłam tego w książce), do tego śledztwo ciekawe, całość wciągająca - i w ramach bonusu, bardzo ładny sposób opisywania rzeczywistości, taki plastyczny. Oraz całkiem realistycznie przedstawiony bohater dziecięcy.
Czemu więc tylko cztery gwiazdki? Bo tłumaczenie czy raczej - by nie obwiniać tłumacza, który zawsze zrobi jakieś kalki, to nieuniknione - brak porządnej korekty i redakcji (tak to jest, jak korektę, skład i druk robią jakieś bezimienne firmy...). Mamy więc zjedzone półpauzy dialogowe, narrację wskakującą w dialogi i sporo kalek językowych bądź konstrukcji brzmiących po polsku... niefortunnie. Liczba tych potknięć rośnie pod koniec książki, a ja mam przed oczyma tego biednego tłumacza, któremu pewnie dali tydzień na całą książkę, który klnie, próbując w ostatnich godzinach przełożyć końcówkę, który już w efekcie, niedospany i nafaszerowany kawą, przekłada jak automat, na takie drobiazgi jak styl nie zwracając uwagi...
To bolesna wizja. I winą za błędy przekładu tutaj - podpowiada mi intuicja (oraz lektura) - należy raczej obarczyć nasz rynek wydawniczy niż tłumacza. Ale jednak książka na tym wiele traci, potykanie się o potknięcia techniczne i stylistyczne irytuje. Szkoda, bo brzmiała, jakby w oryginale mogła być napisana naprawdę ładnym językiem (te opisy!).
To byłby porządny kryminał - końcówka co prawda deus ex machina, ale już bohaterowie bardzo wiarygodni i jakoś ludzcy (chociaż nijak nie potrafię zrozumieć, czemu jedna z postaci pobocznych, młoda kobieta bez jednej nogi, jeździ na wózku i ogólnie zachowuje się, jakby się dla niej życie skończyło, a narracja vel bohaterowie nie wyrażają tym zdziwienia, ba, mnożą jakieś...
więcej Pokaż mimo to