rozwiń zwiń

Dziecko Rosemary

Okładka książki Dziecko Rosemary
Ira Levin Wydawnictwo: Rebis Ekranizacje: Dziecko Rosemary (1968) horror
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Rosemary's Baby
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378186267
Tłumacz:
Bogdan Baran
Ekranizacje:
Dziecko Rosemary (1968)

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
932 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
565
199

Na półkach: ,

Ośmielę się założyć, że zdecydowana część z nas widziała film Romana Polańskiego, który jest ekranizacją dzieła Iry Levin. Film jest niezaprzeczalnie genialny i jestem to w stanie stwierdzić nawet jedynie po drugiej połowie, którą widziałam. Po papierowy oryginał sięgnęłam z chęcią zapoznania się z ową nieznaną dla mnie pierwszą połową historii Rosemary. Poza tym chciałam porównać fragment produkcji Polańskiego z całokształtem książki Levin. W końcu nie od dzisiaj mówi się "najpierw książka, potem film". Ze względu na znajomość zakończenia i ze względu na to, że film zwykle bywa gorszy. Ale nie tym razem, Drodzy Czytelnicy. Polański pozostaje Polańskim, a Ira Levin ze swoją książką może się schować...

Dlaczego? Przede wszystkim książka jest niesamowicie niedynamiczna. Nie mówię, że nie czyta się jej szybko - pochłonęłam ją w jedną dobę. Po prostu... właściwie nic się w niej nie dzieje. Nie oczekiwałam energicznej akcji - w końcu wiedziałam, że ekranizacja bogatsza była raczej w odpowiedni klimat, aniżeli wartki ciąg zdarzeń, ale na pewno z uśmiechem powitałabym jakiekolwiek istotne zdarzenia. A jeżeli już musi ich nie być, to nie zaszkodziłoby chociaż wprowadzić tę specyficzną atmosferę grozy, która była największym atutem produkcji filmowej! Tymczasem atmosfera zgrzyta (dopiero pod koniec jej poziom wyraźnie wzrósł) i brak jest interesująco prowadzonej narracji. Obserwujemy jedynie bohaterów, którzy zdecydowanie nie są mistrzami ekspresji i którzy sami do końca nie wiedzą, o co im chodzi. Trochę więcej zaczyna się dziać, gdy Rosemary dopadają pierwsze wątpliwości co do prawdomówności jej lekarzy, sąsiadów, męża. Rozwija się piekielny wątek (który jest bardzo oryginalny!), a włos troszeczkę jeży się na głowie. Nawet sceptyczny czytelnik staje się niepewny, jeśli chodzi o moce nadprzyrodzone. Wtedy, owszem, robi się ciekawie. Szkoda, że tak późno! Zwłaszcza, że nawet wtedy z pewnością nie był to szczyt możliwości autorki, a przecież to właśnie na ukazanie końcówki wyczekiwałam z taką niecierpliwością, zastanawiając się, czy dorówna ona finałowi Polańskiego. Odpowiedź brzmi: nie. W filmie końcówka jest dość chaotyczna, gwałtowna i zostawiająca odbiorcę z wielkim znakiem zapytania na twarzy i pytaniem "ale o co tu chodziło, cooo?". Natomiast ostatnie strony książki są równie niezrozumiałe (summa summarum właśnie o to chodzi w tej historii, że nikt do końca jej nie ogarnia), ale o wiele bardziej rozwlekłe i nudne. Nietrudno zgadnąć, co jest lepsze.

Mimo wszystko nie jestem wielce rozczarowana lekturą Dziecka Rosemary. Właściwie dzięki jej niewielkiej objętości nie zdążyłam się nawet nią znużyć! Widzę jednak namacalną różnicę między filmem a oryginałem i nijak ma się ona do kolejności, z jaką zapoznawałam się z oboma dziełami. Jeśli mam coś polecać, to tylko ekranizację Polańskiego. Jest to naprawdę fantastyczny i warty obejrzenia film. A książka? Tylko jako dopełnienie wrażeń wywołanych filmem!

http://wpapierowymswiecie.blogspot.com/

Ośmielę się założyć, że zdecydowana część z nas widziała film Romana Polańskiego, który jest ekranizacją dzieła Iry Levin. Film jest niezaprzeczalnie genialny i jestem to w stanie stwierdzić nawet jedynie po drugiej połowie, którą widziałam. Po papierowy oryginał sięgnęłam z chęcią zapoznania się z ową nieznaną dla mnie pierwszą połową historii Rosemary. Poza tym chciałam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 255
  • Chcę przeczytać
    2 726
  • Posiadam
    927
  • Ulubione
    166
  • Horror
    105
  • 2021
    49
  • Chcę w prezencie
    44
  • Teraz czytam
    38
  • Literatura amerykańska
    36
  • 2022
    29

Cytaty

Więcej
Ira Levin Dziecko Rosemary Zobacz więcej
Ira Levin Dziecko Rosemary Zobacz więcej
Ira Levin Dziecko Rosemary Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także