Na granicy zmysłów

Okładka książki Na granicy zmysłów Przemek Kossakowski
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Na granicy zmysłów
Przemek Kossakowski Wydawnictwo: Otwarte literatura piękna
403 str. 6 godz. 43 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2014-11-19
Data 1. wyd. pol.:
2014-11-19
Liczba stron:
403
Czas czytania
6 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375153262
Tagi:
literatura polska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Poszukiwanie granicy



65 9 63

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
774 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
104
36

Na półkach: ,

Do tej pozycji przyciągnął mnie program telewizyjny, szeroko zakrojony marketing wydawniczy i kilka ciekawych opinii czytelniczych. Powiem krótko - zachowałem się jak leming i uwierzyłem w bajki i obiecanki. Po zakupie od razu zasiadłem do lektury i po 2-tygodniowej męczarni muszę się z Wami podzielić moimi odczuciami.
Naprawdę chciałbym napisać o tej książce coś dobrego.... tylko nic takiego nie przychodzi mi do głowy. Jest słaba od początku do końca. Cytując klasyka: "To jest dłu... po prostu dłu... dłużyzna, proszę pana. Dłużyzna (...) Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina, proszę pana... I wychodzę...".
Ja zrobiłem właśnie ten błąd, że nie wyszedłem w porę. Mimo, że chciałem już po 40 stronach. Po 10tej doszedłem do wniosku, że książkę dzisiaj może napisać każdy. Po 20tej zacząłem podejrzewać autora o zaawansowaną schizofrenię. Wiecznie powtarzający się tekst o dziurawej podłodze i uciekającym asfalcie zabijał jakąkolwiek chęć dalszej lektury. Ogólnie 401 stron, można było zamknąć w .... max. 100 i to razem z okładkami, spisem treści i cała resztą.
Głównym problemem (w mojej opinii) jest całkowity brak warsztatu pisarskiego. Wg mnie taki warsztat są w stanie zapoczątkować chociażby rozprawki, wypracowania, recenzje i opowiadania pisane jako prace domowe w szkole podstawowej i średniej. Ktoś, kto w moich czasach pomyślnie przechodził przez egzamin maturalny z jęz. polskiego musiał mieć JAKIŚ warsztat pisarski. Tutaj widzę zbiór kilkunastu sytuacji opisanych bez ładu i składu. Humor chyba miał się opierać na Monty Pythonie - z tym, że nie wyszło. Podbijany od czasu do czasu jakimś wymyślnym przekleństwem doprowadza bardziej do łez z załamania nerwowego Czytelnika niż do śmiechu.
Ktoś na forum użył porównania z Cejrowskim..... Błagam was ludzie!!! Przeczytałem wszystkie książki W. Cejrowskiego. Wszystkie wielokrotnie. Powiem krótko - tu nie ma co porównywać. Cejrowski posiada doskonały warsztat, lekkie pióro, znakomicie wyważone poczucie humoru, włada genialną polszczyzną bez cienia wulgaryzmu, posiada ten specyficzny dar gawędziarza, który każdą historię jest w stanie opisać w niesamowicie pociągający sposób. U Cejrowskiego nawet opis zwykłego wychodka (Wyspa na prerii) sprawia, że chce się w tym wychodku posiedzieć i poczuć jak wiatr hula po plecach. Nie wspomnę już o szacunku dla czytelnika, czyli książkach wydawanych w przepiękny sposób (papier, zdjęcia, mapy, okładka, skład). Tutaj tego nie ma.

To co dostajemy, biorąc do ręki "Na granicy zmysłów" nie jest dla mnie książką. Jest produktem wydawniczym. Podobnie jak kalendarze, ulotki supermarketów, czy papier toaletowy z sudoku. Różni się od książki, tak jak wyrób czekoladopodobny od czekolady. Nie ma szans, żebym po raz drugi dał się skusić na tego autora. Przykro mi, ale z pisaniem jest jak ze śpiewaniem. Albo się pisać umie, albo nie.

Do tej pozycji przyciągnął mnie program telewizyjny, szeroko zakrojony marketing wydawniczy i kilka ciekawych opinii czytelniczych. Powiem krótko - zachowałem się jak leming i uwierzyłem w bajki i obiecanki. Po zakupie od razu zasiadłem do lektury i po 2-tygodniowej męczarni muszę się z Wami podzielić moimi odczuciami.
Naprawdę chciałbym napisać o tej książce coś...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    969
  • Chcę przeczytać
    880
  • Posiadam
    352
  • Teraz czytam
    53
  • Ulubione
    34
  • Chcę w prezencie
    31
  • 2015
    15
  • 2014
    11
  • 2015
    11
  • Literatura faktu
    7

Cytaty

Więcej
Przemek Kossakowski Na granicy zmysłów Zobacz więcej
Przemek Kossakowski Na granicy zmysłów Zobacz więcej
Przemek Kossakowski Na granicy zmysłów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także