Zaginiony świat koni

Okładka książki Zaginiony świat koni Tomasz Jarosz
Okładka książki Zaginiony świat koni
Tomasz Jarosz Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
338 str. 5 godz. 38 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2014-04-02
Data 1. wyd. pol.:
2014-04-02
Liczba stron:
338
Czas czytania
5 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379421114
Tagi:
konie wyobraźnia zwierzęta
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Narzeczeństwo, czyli sztuka przygotowania się do małżeństwa Katarzyna Jarosz, Tomasz Jarosz
Ocena 7,3
Narzeczeństwo,... Katarzyna Jarosz, T...
Okładka książki Laboratorium miłości. Tom 1: Przed ślubem Marek Drzewiecki, Szymon Grzelak, Katarzyna Jarosz, Tomasz Jarosz, Zbigniew Kaliszuk, Beata Mądra, Marcin Mądry, Radosław Pazura, Jacek Pulikowski, Adam Szustak OP
Ocena 7,4
Laboratorium m... Marek Drzewiecki, S...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Jazda konna to pasja mojego życia, i przenosi się to także na książki. Z uporem maniaka poszukuję końskich lektur, które zajmują aktualnie ponad połowę dużej półki. Tym razem uwagę mojego czujnego oka przykuł nietypowy tytuł, kusząc bajeczną okładką i tajemniczym opisem. Fakt, że fantastyka to prawdziwy rarytas w tej tematyce, dodatkowo mnie nakręcił. Zawsze wyobrażałam sobie świat koni jako piękne, dzikie, zielone miejsce, pełne spokoju, gdzie naprawdę można być sobą. Tymczasem Zaginiony świat koni Tomasza Jarosza okazał się drogą cierniową.

Już od pierwszych stron oczywistym jest, że mamy do czynienia z wielkim, ponadczasowym konfliktem dwóch narodów, reprezentujących dwa końce bieguna duszy. Wcale nie tak daleko, na innej planecie mieszkają kosmiczne konie zwane Ermirami, które posiadają najbardziej zaawansowaną technologię ze wszystkich i chodzą na dwóch nogach. I mają dłonie. I stopy. Za pierwszym razem po przeczytaniu tej rewelacji szybko odłożyłam książkę i próbowałam zapomnieć obrazek, jaki podsunęła mi wyobraźnia. Ostatecznie jak się człowiek przyzwyczai, nie jest tak źle. Z drugiej strony mamy szarą, brutalną społeczność istot podobnych do nas, gotowych na wszystko, byle tylko zdobyć władzę. Szlachetni Ermirowie, nieznający nawet znaczenia słowa ,,wojna", przytłoczeni potęgą nienawiści Kratów, postanawiają czmychnąć na Ziemię, bo ludzie wydają im się taką ciekawą rasą - jednocześnie zdolną do kochania i zabijania. Cała nadzieja spoczywa na barkach 13-letniej Mileny, wzoru niewinnej, porządnej nastolatki, która niczym Alicja z krainy Czarów zostaje wybrana do wypełnienia największej misji, jaką widział świat: w skrócie, ratowania wszechświata.

Opowieść jest zupełnie czarno-biała, począwszy od charakterystyki planet, na akcji kończąc. Nie ma tu miejsca na żadne odcienie szarości, granice są jasno określone. Zostajemy wyraźnie poinformowani, komu mamy kibicować, a kogo nienawidzić całym sercem...

Pełna recenzja na https://sayto-mlodzipotrafia.blogspot.com/2021/01/zaginiony-swiat-koni-tomasz-jarosz.html

Jazda konna to pasja mojego życia, i przenosi się to także na książki. Z uporem maniaka poszukuję końskich lektur, które zajmują aktualnie ponad połowę dużej półki. Tym razem uwagę mojego czujnego oka przykuł nietypowy tytuł, kusząc bajeczną okładką i tajemniczym opisem. Fakt, że fantastyka to prawdziwy rarytas w tej tematyce, dodatkowo mnie nakręcił. Zawsze wyobrażałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
34

Na półkach:

Zaginiony świat koni

Kim jest Koniara, która niczym Alicja z Krainy Czarów, "wpada" do innego wymiaru? Jak to jest możliwe, że gdzieś obok istnieje świat, w którym konie mówią, przyjaźnią się, a ich czyny zawsze naznaczone są szlachetnością? Dlaczego istnieje ktoś, kto ten idealny świat chce zniszczyć? Analogicznie przedstawiony świat koni do świata aniołów – tych dobrych i tych upadłych – to świetna młodzieżówka. Tomasz Jarosz zaprosił nas do świata ektrawagancji, ze względu na temtykę; do świata, w którym nie jeden z nas chciałby żyć - do idealnego świata. Po tej książce trudno wrócić na ziemię i przestać marzyć. Emocjonalna, magiczna, zaczarowana – tak można w skrócie zachęcić Państwa do przeczytania tejże wyjątkowej pozycji. Autor napisał tę książkę dla swojej ukochanej córki. Smaczkiem jest fakt, że zawodowo jest prawnikiem, który od zawsze nosi głowę wyosko w chmurach i nie boi się czerpać z życia tego, co najlepsze. Więc i Ty drogi czytelniku nie bój się, tylko sięgnij po "Zaginiony świat koni".


Tomasz Jarosz, Zaginiony świat koni, Novae Res 2014.

Zaginiony świat koni

Kim jest Koniara, która niczym Alicja z Krainy Czarów, "wpada" do innego wymiaru? Jak to jest możliwe, że gdzieś obok istnieje świat, w którym konie mówią, przyjaźnią się, a ich czyny zawsze naznaczone są szlachetnością? Dlaczego istnieje ktoś, kto ten idealny świat chce zniszczyć? Analogicznie przedstawiony świat koni do świata aniołów – tych dobrych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
68

Na półkach: , ,

Po urokliwej okładce i opisie z tyłu spodziewałam się czegoś magicznego w narnijskich klimatach. Świat, w którym konie są najmądrzejszą i najszlachetniejszą rasą, łał, to musi być piękne miejsce, w którym konie są naprawdę wolne i dzikie... Tymczasem okazało się, że to jest nie tyle świat, co planeta. I konie chodzą na dwóch nogach. I mają dłonie. I stopy. I zaawansowaną technologię. Krótko mówiąc: to nie jest fantasy dla dzieci. To jest science-fiction dla dzieci. Bardzo... bardzo... dziwne science-fiction.

Przymknięcie na to oka przyszło mi z wielkim trudem, ale jak już się udało, to nawet byłam w stanie czerpać przyjemność z lektury (ale i tak wyobrażałam sobie Ermirów – tę rasę inteligentnych koni – po bożemu, z kopytami i na czterech nogach). Fabuła: na planetę dobrych i szlachetnych do porzygu Ermirów napadają straszliwi Kratowie – rasa podobna do ludzi, którzy są źli i celem ich życia jest rywalizacja, wojna i zabijanie. W słowniku Ermirów nawet nie istnieje słowo „walka”, więc dają dyla na Ziemię i ukrywają się pod postacią koni. Proroctwo mówi, że Kratów pomoże im pokonać ziemska istotka, w której sercu nie ma nienawiści – bo ludzie są taką ciekawą rasą, że są w stanie jednocześnie kochać i prowadzić wojny. Tą istotką okazuje się być trzynastoletnia Milena, miłośniczka jazdy konnej.

Książka napisana jest przyjemnym stylem, choć momentami jej naiwność i infantylizm potrafi przyprawić o mdłości. Sporo tu literówek i głupich błędów, np. w jednym miejscu nagle pojawia się informacja, że jakiś Ermir ma kopyta, podczas gdy przez całą książkę wmawiano mi, że mają całkiem ludzkie stopy. Gdzieniegdzie przewija się wciśnięte na chama bez ładu i składu przesłanie, że wywożenie koni na rzeź jest złe. Z czym się absolutnie zgadzam, ale jest to strasznie niezgrabnie wplecione w historię; jakby autor koniecznie chciał do tego nawiązać, ale nie bardzo miał jak. Niemniej, czyta się szybko i przyjemnie. Młodocianym miłośnikom koni pewnie by się spodobała ta książka, niektórzy pewnie chętnie by przeczytali dla beki, mnie... po prostu zawiodła.

http://winifreda-recenzuje.blogspot.com

Po urokliwej okładce i opisie z tyłu spodziewałam się czegoś magicznego w narnijskich klimatach. Świat, w którym konie są najmądrzejszą i najszlachetniejszą rasą, łał, to musi być piękne miejsce, w którym konie są naprawdę wolne i dzikie... Tymczasem okazało się, że to jest nie tyle świat, co planeta. I konie chodzą na dwóch nogach. I mają dłonie. I stopy. I zaawansowaną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach:

Jazda konna to pasja mojego dzieciństwa. Niemożliwym byłoby zliczyć czas, który spędziłam w siodle czy stajniach pomiędzy końmi. Od wczesnego dzieciństwa uwielbiam także książki ukazujące świat koni – zarówno te, z których mogłam się nauczyć technik jazdy czy obcowania z tymi wspaniałymi zwierzętami, jak też wszelakie powieści, które przenosiły mnie w ich świat, gdy nie mogłam z jakiegoś bardziej lub mniej racjonalnego powodu sama znaleźć się na grzbiecie jakiegoś wierzchowca. Z uporem maniaka czytam wszystkie części poruszającego Heartland, legendarnego Zaklinacza koni znam niemalże na pamięć, Niosąca radość zmienia moje życie już po kilkunastu stronach spędzonych nad jej lekturą. Mój Kary, Broszka, Nieujarzmiona, Klub siodła, Black Beauty to tylko kilka spośród tytułów, które przychodzą mi na myśl, kiedy wracam pamięcią do chwil spędzonych w świecie koni. Mając okazję przeczytać Zaginiony świat koni Tomasza Jarosza myślę: idealnie komponuje się z całym wachlarzem końskich przeczytanych lektur, biorę. Nie mogę doczekać się, by dostać książkę w ręce i zatracić się w niej. Kiedy już ją dostaję czytam kilka stron i odkładam na półkę, w kolejnym podejściu udaje mi się przeczytać niewiele więcej a doczytanie powieści do końca staje się nie lada wyzwaniem.
Tomasz Jarosz tworzy powieść w gatunku fantasy, wpisującą się w kanon literatury dla dzieci i młodzieży. Zaginiony świat koni jest opowieścią wielowymiarową. To historia kilkunastoletniej dziewczyny – Mileny, która całym sercem oddaje się swojej pasji – jeździectwie i obcowaniu z końmi. Ukazuje ona wzór niewinnej, wartościowej nastolatki, która traktuje życie jako misję do spełnienia. Milena z utęsknieniem wyczekuje wakacji, kiedy to rok w rok wyjeżdża na wieś, gdzie każdą chwilę może spędzać wśród ukochanych wierzchowców. Ten rok okazuje się być jednak zupełnie innym niż poprzednie. Krótki spacer z psem, znaleziony bacik, słyszane w głowie myśli rodzą w sercu bohaterki niepokój, że wydarzy się coś ważnego. Nie myli się – niedługo potem za sprawą Karo – ulubionego konia, znajduje się w zupełnie innej rzeczywistości.

Emirowie, mieszkańcy Zaginionego Królestwa Koni, to istoty, które nigdy nie poznały zła. Żyją w niezburzonej niczym idylli na swojej planecie, w świecie dobra, miłości i przyjaźni. Dysponują ogromną siłą, jakiej nie ma nikt inny na świecie. Porozumiewają się za pomocą umysłów, dzielą własną siłą i miłością. Niestety, do czasu. Do czasu, kiedy przez lud Kratów – szerzące się zło – są zmuszeni uciekać ze swojej planety i skryć się na Ziemi pod postacią koni. Ukrywają się wśród ludzi i czekają na cud, który ich uratuje. Kratowie są stworzeniami przesiąkniętymi złem do szpiku kości. Walkę i żądzę władzy mają wyssaną z mlekiem matki. Do szczęścia brakuje im jeszcze by stać się niezniszczalnymi i podporządkować sobie świat. Dać im to może jedynie siła Emirów. Chcą na ich planecie stworzyć piekło, pełne bólu, cierpienia i podłości. Nadchodzi czas walki, w którym główną rolę odegra Milena – człowiek, mający w sobie pierwiastek zarówno Emira jak i Krata. Reprezentantka gatunku ludzkiego – istot, które potrafią walczyć, ale nie wytępiają swojego gatunku. Reprezentantka niewinna i czysta. Konie wybierają ją na swoją wybawicielkę, przekazują jej całą swoją siłę i moc, uczą niezwykłych możliwości działania i podróżowania, wierząc, że uratuje ich od zagłady.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/zaginiony-swiat-koni-tomasz-jarosz/

Jazda konna to pasja mojego dzieciństwa. Niemożliwym byłoby zliczyć czas, który spędziłam w siodle czy stajniach pomiędzy końmi. Od wczesnego dzieciństwa uwielbiam także książki ukazujące świat koni – zarówno te, z których mogłam się nauczyć technik jazdy czy obcowania z tymi wspaniałymi zwierzętami, jak też wszelakie powieści, które przenosiły mnie w ich świat, gdy nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    23
  • Chcę przeczytać
    20
  • Posiadam
    6
  • Gnioty
    1
  • Wymienię / Sprzedam
    1
  • Fantasy
    1
  • Wydawnictwo Novae Res
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Sprzedam!
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zaginiony świat koni


Podobne książki

Przeczytaj także