Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Jarosz
![Tomasz Jarosz](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
3
6,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
129 przeczytało książki autora
158 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Narzeczeństwo, czyli sztuka przygotowania się do małżeństwa
Katarzyna Jarosz, Tomasz Jarosz
7,3 z 3 ocen
6 czytelników 0 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Zaginiony świat koni Tomasz Jarosz ![Zaginiony świat koni](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/224000/224096/290080-352x500.jpg)
5,0
![Zaginiony świat koni](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/224000/224096/290080-352x500.jpg)
Po urokliwej okładce i opisie z tyłu spodziewałam się czegoś magicznego w narnijskich klimatach. Świat, w którym konie są najmądrzejszą i najszlachetniejszą rasą, łał, to musi być piękne miejsce, w którym konie są naprawdę wolne i dzikie... Tymczasem okazało się, że to jest nie tyle świat, co planeta. I konie chodzą na dwóch nogach. I mają dłonie. I stopy. I zaawansowaną technologię. Krótko mówiąc: to nie jest fantasy dla dzieci. To jest science-fiction dla dzieci. Bardzo... bardzo... dziwne science-fiction.
Przymknięcie na to oka przyszło mi z wielkim trudem, ale jak już się udało, to nawet byłam w stanie czerpać przyjemność z lektury (ale i tak wyobrażałam sobie Ermirów – tę rasę inteligentnych koni – po bożemu, z kopytami i na czterech nogach). Fabuła: na planetę dobrych i szlachetnych do porzygu Ermirów napadają straszliwi Kratowie – rasa podobna do ludzi, którzy są źli i celem ich życia jest rywalizacja, wojna i zabijanie. W słowniku Ermirów nawet nie istnieje słowo „walka”, więc dają dyla na Ziemię i ukrywają się pod postacią koni. Proroctwo mówi, że Kratów pomoże im pokonać ziemska istotka, w której sercu nie ma nienawiści – bo ludzie są taką ciekawą rasą, że są w stanie jednocześnie kochać i prowadzić wojny. Tą istotką okazuje się być trzynastoletnia Milena, miłośniczka jazdy konnej.
Książka napisana jest przyjemnym stylem, choć momentami jej naiwność i infantylizm potrafi przyprawić o mdłości. Sporo tu literówek i głupich błędów, np. w jednym miejscu nagle pojawia się informacja, że jakiś Ermir ma kopyta, podczas gdy przez całą książkę wmawiano mi, że mają całkiem ludzkie stopy. Gdzieniegdzie przewija się wciśnięte na chama bez ładu i składu przesłanie, że wywożenie koni na rzeź jest złe. Z czym się absolutnie zgadzam, ale jest to strasznie niezgrabnie wplecione w historię; jakby autor koniecznie chciał do tego nawiązać, ale nie bardzo miał jak. Niemniej, czyta się szybko i przyjemnie. Młodocianym miłośnikom koni pewnie by się spodobała ta książka, niektórzy pewnie chętnie by przeczytali dla beki, mnie... po prostu zawiodła.
http://winifreda-recenzuje.blogspot.com
Laboratorium miłości. Tom 1: Przed ślubem Jacek Pulikowski ![Laboratorium miłości. Tom 1: Przed ślubem](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/203000/203640/218405-352x500.jpg)
7,4
![Laboratorium miłości. Tom 1: Przed ślubem](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/203000/203640/218405-352x500.jpg)
Kochani! Jeśli szukacie książki, która rozwieje Wam wiele wątpliwości związanych z nawiązywaniem więzi, czystością i seksualnością jest to pozycja obowiązkowa, szczególnie dla par, ale i nie tylko! Ja przeczytałam tę pozycję z polecenia siostry (a jestem singielką) i uważam, że również podobnym mi osobom warto po nią sięgać, aby zacząć sięgać w głąb człowieka, którego możemy często nie dostrzegać i mijać, ze względu na szukanie własnych ideałów. Wiele się z tej książki wynosi dzięki wspaniałym , otwartym "gościom", dla których nie ma tematów trudnych i mitów nie do obalenia. Gdyby każdy dał się zaprosić do tej owocnej lektury byłoby zdecydowanie mniej rozwodów, więcej bardziej ukształtowanych i świadomych związków/małżeństw, mniej kłótni, więcej miłości, mniej cierpienia i straty czasu, więcej cieszenia się życiem i drugim człowiekiem oraz (autopromocja :)) więcej przyjaciół i zaangażowanych w działalność ASK Soli Deo. Zachęciłam? Mam nadzieję, że tak, sięgajcie i odkrywajcie piękno Waszego serca i bliźniego swego!