Zmyślona historia o prawdzwej bestii.

Zmyślona historia o prawdzwej bestii.

Napisać,że ta książczyna to tandeta,bzdury i kompletna strata czasu to tak jakby stwierdzić,że muchomor sromotnikowy to nieco mniej jadalny grzyb od prawdziwka.Totalne dno dna.Ten pseudo autorzyna,bo pisarzem na pewno go nie nazwę,bazując na wizerunku Irmy wyłudził ode mnie pieniąśdze na zakup tej podpałki do ogniska.Gdybym miał moc sprawczą doprowadziłbym do zniknęcia tego prymitywnego steku bzdur z półek księgarni całego świata.Ech....gdyby ten cały Vazquez mógł stanąć przed moim obliczem dostałby z takiego liścia,że sam pobiegłby wycofywać te wypociny z obiegu.Treści nie będę podsumowywał bo jej nie ma.Jest tylko pustosłowie i mój zmarnowany czas.Jedynym plusem jest moja wyższa samoocena na temat swojego hartu ducha,że dotrwałem do końca chociaż z każdym przeczytanym zdaniem miałem nieodpartą chęć wrzucenia jej w ogień.Nie marnujcie swojego czasu.Nie kupować jeśli nie chcecie kląć na czym świat stoi.

Napisać,że ta książczyna to tandeta,bzdury i kompletna strata czasu to tak jakby stwierdzić,że muchomor sromotnikowy to nieco mniej jadalny grzyb od prawdziwka.Totalne dno dna.Ten pseudo autorzyna,bo pisarzem na pewno go nie nazwę,bazując na wizerunku Irmy wyłudził ode mnie pieniąśdze na zakup tej podpałki do ogniska.Gdybym miał moc sprawczą doprowadziłbym do zniknęcia tego...

Zgadzam się z użytkownikiem Gekon.

Od siebie dodaję gwiazdkę, bo liczyłam na coś innego. Nie zależało mi tak bardzo na historii.

Zgadzam się z użytkownikiem Gekon.

Od siebie dodaję gwiazdkę, bo liczyłam na coś innego. Nie zależało mi tak bardzo na historii.

Szkoda, że to fikcja literacka, bo dotyczy okrutnej postaci. Przeczytałam raczej z ciekawości.

Szkoda, że to fikcja literacka, bo dotyczy okrutnej postaci. Przeczytałam raczej z ciekawości.

Jasny gwint! Dlaczego nikt mnie nie ostrzegł, że to niskich lotów fikcja, a nie literatura faktu?!
Padłem po pięćdziesięciu stronach. Nie bierzcie tego czegoś do ręki.

Jasny gwint! Dlaczego nikt mnie nie ostrzegł, że to niskich lotów fikcja, a nie literatura faktu?!
Padłem po pięćdziesięciu stronach. Nie bierzcie tego czegoś do ręki.

Sięgając po tą pozycję miałem nadzieję, że otrzymam rzetelne opracowanie dotyczące Irmy Grese. Cóż dostałem trochę ponad przeciętną opowieść. Ewidentnie autor Grzesiukiem nie jest. I nie przeżył piekła kacetu.

Wspominam o warszawskim bardzie ze względu na dość słabe podobieństwo Violety Flores do niego. Niby poczucie humoru opowiadanie lekko (czasem zbyt lekko). No nie wchodzi mi coś takiego.

Też zastanawiam po jakiego diabła Figueroa wstawia przemyślenia głównego bohatera na temat alkoholizmu swoje żony jak i choroby Alzheimera swojego ojca. Jest to całkowicie zbędne. Ok zrozumiem jeszcze wspomnienie na temat neonazizmu. To tak, ale reszta nie wchodzi mi.

Jak dla mnie wielkim brakiem jest brak jakichkolwiek przypisów, not, czy choćby nawet w posłowiu, charakterystyki prawdziwej Irmy. Też dobrze by było gdy autor umieścił źródła, z których korzystał podczas pisania.

W powieści autor mija się z prawdą Instytut Badań nad Tyfusem Plamistym nie mieścił się w Warszawie lecz we Lwowie. Kolejnym nie do końca właściwym jest twierdzenie przez autora, że Irma posiadała abażury z ludzkiej skóry. Przypisywane jest to innej SS-mance Margarete Ilse Koch. Podejrzewam, że takich ciekawostek da radę znaleźć więcej.

Podsumowując czyta się dobrze, ale pozostawia spory niedosyt faktografii. Jako źródło historyczne całkowicie się nie nadaje.

Sięgając po tą pozycję miałem nadzieję, że otrzymam rzetelne opracowanie dotyczące Irmy Grese. Cóż dostałem trochę ponad przeciętną opowieść. Ewidentnie autor Grzesiukiem nie jest. I nie przeżył piekła kacetu.

Wspominam o warszawskim bardzie ze względu na dość słabe podobieństwo Violety Flores do niego. Niby poczucie humoru opowiadanie lekko (czasem zbyt lekko). No nie...

Ciekawa historia, warto wiedzieć, że istniał ktoś taki jak Piękna Bestia.

Ciekawa historia, warto wiedzieć, że istniał ktoś taki jak Piękna Bestia.

Piękna Bestia, tytuł zupełnie nie zgadza mi się ze zdjęciem przedstawionej na okładce dziewczyny. Doprawdy tę zdjęcie miało się na niej znaleźć? 20 letnia Irma jako blond anioł? Pomyślałam, że jestem nieobiektywna i zapytałam się chłopaka czy podoba mu się ta dziewczyna. Spojrzał i beznamiętnie odpowiedział "wygląda groźniej niż ja" Otóż to z okładki spogląda na nas nieprzyjemna twarz. Ciężko mi znaleźć charyzmatyczną piękność. O której tyle wspominała główna bohaterka. Ale do rzeczy książka niezwykle mnie wciągnęła i przeczytałam z 3 dni. Trochę jestem jednak zmieszana tym, że historia leżała odłogiem kilkadziesiąt lat zanim ujrzała światło dzienne. Co chce przez to powoedziec? Nasza zabawna staruszka zdążyła zatracić się w swojej historii. Niczym Hanka Bielska nie odróżnia faktów od fikcjii. Albo po prostu woli to tak pamiętać by zachować obraz swojej silnej i zdeterminowanej osobowości w ryzach pamięci. Jednakże książkę czyta się bardzo przyjemnie, i szybko. Momentami nawet jest zabawna mimo, że gatunkowo jest gorzką historią, w zamkniętą w lapidarnej pigułce. Polecam :)

Piękna Bestia, tytuł zupełnie nie zgadza mi się ze zdjęciem przedstawionej na okładce dziewczyny. Doprawdy tę zdjęcie miało się na niej znaleźć? 20 letnia Irma jako blond anioł? Pomyślałam, że jestem nieobiektywna i zapytałam się chłopaka czy podoba mu się ta dziewczyna. Spojrzał i beznamiętnie odpowiedział "wygląda groźniej niż ja" Otóż to z okładki spogląda na nas...

"Piękna Bestia" to opowieść o Irmie Grese, nazywanej piękną bestią, która była potworem w ciele pięknej kobiety. Bez żadnych hamulców z pełną świadomością mordowała setki ludzi. Z największą chęcią i satysfakcją zabijała kobiety w ciąży. Była jedna z najokrutniejszych nadzorczyń SS.

Książka jest dosyć krótka, ale treściwa. Ze ściśniętym gardłem czytałam o tym, w jak bezlitosny sposób Grese znęcała się nad więźniami i w jaki sposób traktowała "swoją dziewczynę". Jej okrucieństwo było wstrząsające! Aż dziw bierze, że ona była kobietą, a na dodatek o takiej dziewczęcej urodzie.

Brakowało mi bardziej szczegółowo opisanych zdarzeń, ale całościowo książka jest warta uwagi!

"Piękna Bestia" to opowieść o Irmie Grese, nazywanej piękną bestią, która była potworem w ciele pięknej kobiety. Bez żadnych hamulców z pełną świadomością mordowała setki ludzi. Z największą chęcią i satysfakcją zabijała kobiety w ciąży. Była jedna z najokrutniejszych nadzorczyń SS.

Książka jest dosyć krótka, ale treściwa. Ze ściśniętym gardłem czytałam o tym, w jak...

Poruszająca. Ukazuje Wojnę z perspektywy osoby przebywającej w tamtym okresie na terenie Niemiec. Historia ukazana na tle ówczesnej rzeczywistości.

Poruszająca. Ukazuje Wojnę z perspektywy osoby przebywającej w tamtym okresie na terenie Niemiec. Historia ukazana na tle ówczesnej rzeczywistości.