Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Anioł śmierci" pióra argentyńskiej pisarki Lucíi Puenzo opowiada fikcyjną historię Josefa Mengela po jego ucieczce z Europy. Ten niemiecki zbrodniarz wojenny po wojnie ukrywał się na terenach Amieryki Południowej i nigdy nie został schwytany. Podczas wojny, w obozie Auschwitz, Mengele, czy jak go nazywano "Anioł Śmierci" przeprowadzał pseudomedyczne badania, interesował się bliźniętami i różnymi anomaliami biologicznymi. Autorka wykorzystała to swojej książce i stworzyła fikcyjną historię opartą jednak na realnych postaciach i wydarzeniach, które mogły mieć miejsce. W książce ten wytworny, czarujący i doskonale udający empatię mężczyzna spotyka małżeństwo z dwójką dzieci. Ciąża matki i pewne cechy wyglądu zewnetrznego córki sprawiły, że zaczyna szczególnie interesować się tą rodziną. Zdobywa ich zaufanie, ale jego cel jest jeden: kolejne eksperymenty. Książka jest napisana bez zawiłości, prosto i przejrzyście, wszystko toczy się spokojnie, bez jakiś mocnych akcentów. Chyba radziej chodzi nie o działanie samo w sobie, ale o pokazanie psychiki ludzkiej. Bo mamy tu nie tylko zepsutego do krwi, myślącego tylko w kategoriach ludzkich tkanek Mengele, ale i rodzinę, która poddaje się manipulacjom tego zbrodniarza. Lucia Puenzo również wyreżyserowała swoją książkę, film był argentyńskim kandydatem do Oskara, zdobył również kilka nagród na 62 gali rozdania nagród filmowych Cóndor de Plata, w tym dla najlepszego filmu, najlepszej aktorki, za najlepszy scenariusz i reżyserię.