Mel i Adam Taylorowie to małżeństwo, jakich mało. Od lat darzą się wzajemnie tym samym głębokim uczuciem i odnajdują szczęście, tworząc zgraną rodzinę z ich kilkuletnią córeczką, Mayą.
Pozornie nic i nikt nie jest w stanie zakłócić tej harmonii, bo jak sami często powtarzają - poza sobą nawzajem nie potrzebują absolutnie niczego.
Los jednak zaplanował im smutną i niecodzienną przyszłość, o czym wkrótce boleśnie się przekonają...

Linda Green to brytyjska dziennikarka, doceniona między innymi przez "Guardian", "Independet on Sunday", czy też "Big Issue". Jej powieść "I wtedy to się stało" zadebiutowała w Polsce dzięki wydawanej przez Świat Książki serii "Leniwa Niedziela".



"I wtedy to się stało" to jedna z tych pozycji, przy których ciężko jest przejść obojętnie. Zachęcona opisem znajdującym się na tylnej okładce czym prędzej zakupiłam książkę i zaczęłam ją czytać od razu po tymże zakupie.

Już od pierwszych stron autorka dawkuje nam dość sporą paletę emocji bowiem w idealny sposób udaje jej się przedstawić nieskazitelny wręcz związek dwóch szaleńczo kochających się osób - Mel i Adama.
Niewątpliwym plusem owej pani jest fakt, iż bohaterowie nie zostali przerysowani, dzięki czemu historia tych ludzi to nie związek niczym z bajki, tylko więź łącząca zwyczajnych, młodych ludzi z mnóstwem planów i uczuć w głowie.

Kolejnym dużym plusem tej powieści jest sposób przedstawienia problemu, z jakim przyjdzie zmierzyć się bohaterom. Książek o chorobach i zmaganiach z nimi wydano już naprawdę wiele, ale - być może dzięki temu, iż autorka zainspirowała się prawdziwą historią i spędziła wiele czasu z ludźmi, którzy realnie zmierzyli się z takim problemem - tworzone przez nią sytuacje były naprawdę ciekawe i równie ciekawe, jak te wcześniejsze (jak chociażby "P.S.Kocham Cię Cecelii Ahern).

Świat przedstawiony przez Lindę Green niestety nie jest lekki i przyjemny. Rzeczywistość Mel i jej rodziny to świat pełen trudnych wyborów, nieodwracalnych i niecodziennych decyzji, a także - jak to w życiu bywa - jest to również przestrzeń pełna wielu problemów i sprzeczności utrudniających codzienne funkcjonowanie.
Główną wartością książki jest natomiast miłość - uczucie to przejawia się w wielu sytuacjach i ma wiele odcieni. Należy ją pielęgnować i zawsze o niej pamiętać, a wtedy nawet najgorsze sytuacje będzie można godnie i szczęśliwie przeżyć.

Sięgając po tę pozycję nie sądziłam, że będzie ona obfitować w tak wiele wartości. Myślałam, że będzie to kolejna lekka powieść z romansem w tle, którą po skończonej lekturze szybko zapomnę.
Na szczęście jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i historię Mel i Adama będę wspominać jeszcze przez długi czas.

Reasumując - dla wszystkich ceniących sobie coś więcej, niżeli zwyczajną powieść obyczajową "I wtedy to się stało" to pozycja obowiązkowa. Gwarantuję, że nie będziecie zawiedzeni, a historia bohaterów tak, jak i mnie na długo pozostanie i Waszej pamięci.

www.tajemniczeksiazki.blogspot.com

Mel i Adam Taylorowie to małżeństwo, jakich mało. Od lat darzą się wzajemnie tym samym głębokim uczuciem i odnajdują szczęście, tworząc zgraną rodzinę z ich kilkuletnią córeczką, Mayą.
Pozornie nic i nikt nie jest w stanie zakłócić tej harmonii, bo jak sami często powtarzają - poza sobą nawzajem nie potrzebują absolutnie niczego.
Los jednak zaplanował im smutną i...