Moja przygoda z New Adult zaczęła się od Cama i Avery oraz ,,Zaczekaj na mnie”, które opisywało ich historię. ,,Bądź ze mną” sprawiło, że tylko bardziej zakochałam się w piórze Jennifer L. Armentrout. ,,Stay with me” pochłonęło mnie kompletnie.

21-letnia Calla Fritz nie robiła w swoim życiu wielu rzeczy. Nigdy się nie całowała, nigdy nie widziała oceanu, nigdy nie była w parku rozrywki, nigdy nie jadła jabłecznika. Jako dziecko widziała i doświadczyła jednak rzeczy, których zobaczyć i przeżyć nie powinna. Życie z wiecznie naćpaną i pijaną matką Moną, trwale odbiło się na jej psychice i na sposobie, w jaki funkcjonuje. Ciężko pracuje, żeby osiągnąć swój cel, plan trzech ,,F”:
Finish college.
Find a career in the nursing field.
Finally reap the benefits of following through on something.

Wszystkie plany legną jednak w gruzach, gdy okaże się, że matka wyczyściła konto, na którym miała odłożone pieniądze na studia i zaciągnęła horrendalny kredyt na jej nazwisko. Calla nie ma innego wyjścia, jak tylko wrócić do małego miasteczka, w którym się wychowała i posprzątać bałagan, jakiego narobiła jej matka. Oczywiście, gdy Calla pojawia się w barze swojej matki, nie zastaje jej i nikt nie ma pojęcia, gdzie jest. Zamiast tego poznaje Jacksona ,,Jaxa” Jamesa, honorowego członka Brygady Gorących Facetów, który nalewa drinki i prosperuje barem. Jax daje jej pracę w barze i pomaga w szukaniu Mony. Nie ukrywa swoje zainteresowania Callą i za punkt honoru bierze sobie nadrobienie z nią rzeczy, których nigdy nie robiła. Jednak zanim ona pozwoli mu się do siebie zbliżyć, musi najpierw rozprawić się z prześladującą ją przeszłością i niebezpieczeństwem, które sprowadziła na nią matka.

Jax to Cam 2.0, nie znam lepszego porównania. Jest bezpośredni, niesamowicie uparty, a przy tym nieziemsko przystojny. Jak ktoś jeszcze nie jest przekonany, to jest byłym Marines. Zabawny fakt: przed wyjściem do szkoły przeczytałam fragment, gdzie wspomniano o tym, że jego najlepszy przyjaciel Reece jest policjantem i powiedziałam siostrze, że jak jeszcze pojawi się jakiś wojskowy, to tego nie czytam. W połowie lekcji okazało się jednak, że kłamałam, bo już nie mogłam się oderwać, kompletnie przepadłam w ,,Stay with me” i na zabój zakochałam się w Jaxie. Z siostrą rozważamy adopcję kotów, tudzież psów, bo po facetach stworzonych przez naszą kochaną Jennifer nie spasuje nam już chyba żaden, chyba nie muszę dodawać już nic więcej na ten temat.

Bohaterowie drugoplanowi są świetnie skonstruowani i wzbogacają akcję. Katie, striptizerka, która po upadku z rury na głowę twierdzi, że ma zdolności parapsychiczne i jest niczym Medium z Long Island, tylko że nie widzi zmarłych… Jest po prostu niemożliwa i tyle. Bracia Anders, Reece i Colton, są cudowni, podobnie jak Nick i Roxy, którzy pracują w Mona’s. Moją ogromną sympatię zyskał także przyszywany wujek Calli, Clyde, który nieustannie się o nią troszczył i dbał, by nie stała się jej krzywda.


W ,,Stay with me” pojawiają się oczywiście bohaterowie poprzednich dwóch książek, czyli Avery ze swoim narzeczonym, prezesem Brygady Gorących facetów, Camem, Teresa z Jasem i uwaga, Britt z Olliem, który jest cudownym chłopakiem i przyjeżdża do swojej dziewczyny na weekendy. I wciąż nie ma imprezy, jeśli Ollie nie wyjmie żółwia z terrarium…
Cam sighed as he leaned around Avery. “What in the hell are you doing with Raphael?”
“Correction.” Ollie placed him on the table. With one hand, he brushed his shoulder-length blond hair back behind one ear. “This is Michelangelo, and I think it’s pretty fucked-up you don’t even know which one is yours anymore. You’ve probably sent Raphael into a depression.”

Autorka mile mnie zaskoczyła pojawieniem się także jeden z moich ulubionych par, czyli Kylera I Sydney z ,,Frigid”, które wkrótce ma się przerodzić w serię. Te kilka szczegółów, które wymieniła wykluczają zbieżność imion. Zupełnie się tego nie spodziewałam i prawie zaczęłam piszczeć z radości.

,,Stay with me” to nie tylko najdłuższa książka w karierze Jennifer L. Armentrout, ale także bardziej złożona od dwóch pierwszych tomów serii, zwłaszcza pod względem akcji. Tę książkę czyta się jednym tchem, a dzieje się tyle, że nie sposób się przy tym nudzić. Na dodatek narracja z punktu widzenia Calli jest po prostu obłędna. Potrafi i rozbawić, i doprowadzić do łez. ,,Stay with me” to, krótko mówiąc, modelowy przykład tego, jak powinna wyglądać książka New Adult, perfekcyjna w każdym calu.

Moja przygoda z New Adult zaczęła się od Cama i Avery oraz ,,Zaczekaj na mnie”, które opisywało ich historię. ,,Bądź ze mną” sprawiło, że tylko bardziej zakochałam się w piórze Jennifer L. Armentrout. ,,Stay with me” pochłonęło mnie kompletnie.

21-letnia Calla Fritz nie robiła w swoim życiu wielu rzeczy. Nigdy się nie całowała, nigdy nie widziała oceanu, nigdy nie była w...