Kinderszenen

Okładka książki Kinderszenen Jarosław Marek Rymkiewicz
Okładka książki Kinderszenen
Jarosław Marek Rymkiewicz Wydawnictwo: Sic! literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Sic!
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360457603
Inne
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
129 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1077
280

Na półkach:

Wyśmienita powieść wspomnieniowa a zarazem filozoficzne refleksje nad życiem. Gorąco polecam wszystkim, którzy próbują relatywizować znaczenie Powstania Warszawskiego oraz tym, którzy rozgrzeszają Niemców z ich wojennych win. Autor bez taryfy ulgowej nazywa sprawy po imieniu. Niby dziecięce spojrzenie na wojnę, jednak refleksje snute przez dorosłego mężczyznę wyjątkowo trafnie identyfikują główne współczesne problemy cywilizacyjne.

Wyśmienita powieść wspomnieniowa a zarazem filozoficzne refleksje nad życiem. Gorąco polecam wszystkim, którzy próbują relatywizować znaczenie Powstania Warszawskiego oraz tym, którzy rozgrzeszają Niemców z ich wojennych win. Autor bez taryfy ulgowej nazywa sprawy po imieniu. Niby dziecięce spojrzenie na wojnę, jednak refleksje snute przez dorosłego mężczyznę wyjątkowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach: , , ,

Gdy Grek Zorba wołał: „Jaka piękna katastrofa!”, była w tym i satysfakcja, że się próbowało, i nadzieja na coś nowego potem, i przekonanie że doświadczenia przez ślepy los zsyłane należy przyjmować nawet nie ze stoickim spokojem ale tańcem.

Gdy Autor woła: „Jaka piękna katastrofa!”: na gruzach stolicy państwa w środku Europy i mogile 200 tys. ludzi., to.... niczego nie napiszę z oczywistych dla każdego względów.

Gdy Grek Zorba wołał: „Jaka piękna katastrofa!”, była w tym i satysfakcja, że się próbowało, i nadzieja na coś nowego potem, i przekonanie że doświadczenia przez ślepy los zsyłane należy przyjmować nawet nie ze stoickim spokojem ale tańcem.

Gdy Autor woła: „Jaka piękna katastrofa!”: na gruzach stolicy państwa w środku Europy i mogile 200 tys. ludzi., to.... niczego nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
303
32

Na półkach: ,

Urzekł mnie (w rozumieniu: dostarczył niezwykłych emocji) sposób opowiadania autora. Pełna filozoficznych refleksji, aluzji, rozterek prozaicznego dnia książka.

Urzekł mnie (w rozumieniu: dostarczył niezwykłych emocji) sposób opowiadania autora. Pełna filozoficznych refleksji, aluzji, rozterek prozaicznego dnia książka.

Pokaż mimo to

avatar
348
3

Na półkach:

Piękna i mądra.

Piękna i mądra.

Pokaż mimo to

avatar
178
156

Na półkach:

Nie czytam takich książek, jeżeli nie muszę, tu jednak musiałam i nie żałuję! Kawał dobrego tekstu, konkretnych przemyśleń, ciekawy sposób przybliżenia historii z różnych perspektyw tej samej osoby (myśli dziecka, które żyje w czasach okupacji, ale też myśli po dorośnięciu, z czasem).

Nie czytam takich książek, jeżeli nie muszę, tu jednak musiałam i nie żałuję! Kawał dobrego tekstu, konkretnych przemyśleń, ciekawy sposób przybliżenia historii z różnych perspektyw tej samej osoby (myśli dziecka, które żyje w czasach okupacji, ale też myśli po dorośnięciu, z czasem).

Pokaż mimo to

avatar
52
50

Na półkach:

Pierwszy raz miałem styczność z prozą Rymkiewicza. Zaskoczyła mnie konstrukcja książki, szczerość i dogłębność przemyśleń. Spodziewałem się bardziej autobiografii, a dostałem wycinek historii przedstawionej w różnych kątach. Może jest to jakaś sugestia..?

Pierwszy raz miałem styczność z prozą Rymkiewicza. Zaskoczyła mnie konstrukcja książki, szczerość i dogłębność przemyśleń. Spodziewałem się bardziej autobiografii, a dostałem wycinek historii przedstawionej w różnych kątach. Może jest to jakaś sugestia..?

Pokaż mimo to

avatar
822
63

Na półkach:

Brawa dla Rymkiewicza należą się nie tylko za znakomite pióro, niezwykłą opowieść, lecz także za wyjaśnienie istoty powstania warszawskiego.

Brawa dla Rymkiewicza należą się nie tylko za znakomite pióro, niezwykłą opowieść, lecz także za wyjaśnienie istoty powstania warszawskiego.

Pokaż mimo to

avatar
218
7

Na półkach: ,

Miałem napisać opinię nt tej książki, ale użytkownik "Lamika" mnie uprzedziła i oddała idealnie moje odczucia :)
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/21774/kinderszenen/opinia/36889577#opinia368...

Dodam tylko że:
Mam spory problem z "gwiazdkami" - książkę czyta się bardzo dobrze, jest ciekawie, sprawnie napisana. Spojrzenie na pewne sytuacje daje do myślenia i jest wciągające.
Ale jest spora łyżka dziegciu. Ilość "podskórnej" złości/nienawiści w niej zawarta była dla mnie trudna do zniesienia. W sferze historycznej oceny i wniosków kompletnie nie zgadzam się z autorem.
Jest wiele wspomnień, np o kawiarniach do których zabierała autora jego matka, o wyjściach na lodowisko, które wydają się wskazywać, że tych tragicznych czasów wojennych autor nie przeżywał w skrajnie trudnych warunkach. Pomimo tego, ilość złych emocji, żalu i wściekłości siedząca gdzieś miedzy wierszami, a czasami wprost artykułowana, robi wrażenie jakby książka była napisana rok po wojnie.
Pomimo to, myślę że warto po nią sięgnąć.

Miałem napisać opinię nt tej książki, ale użytkownik "Lamika" mnie uprzedziła i oddała idealnie moje odczucia :)
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/21774/kinderszenen/opinia/36889577#opinia368...

Dodam tylko że:
Mam spory problem z "gwiazdkami" - książkę czyta się bardzo dobrze, jest ciekawie, sprawnie napisana. Spojrzenie na pewne sytuacje daje do myślenia i jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
41

Na półkach:

no, naprawde, kazdemu polecam. nie tylko Polakom. wstrząsające

no, naprawde, kazdemu polecam. nie tylko Polakom. wstrząsające

Pokaż mimo to

avatar
568
170

Na półkach:

Trafiłem na fejsie na taki dziwny, delikatnie mówiąc, wpis: „Mianowicie pewna tłumaczka z Niemiec poprosiła raz o egzemplarz „Kinderszenen” – z zamiarem poszukania wydawcy. Niestety, kiedy zapoznała się z dziełem, nie tylko zrezygnowała z szukania zainteresowanej oficyny, ale też obraziła się śmiertelnie na autora i wydawnictwo, i zerwała wszelkie kontakty.” Ożeż ty! Muszę to przeczytać i się dowiedzieć, co takiego musi się znaleźć w książce, żeby tłumacz literatury się obraził.
Na fejsie były nawet próby obrony i wytłumaczenia takiej reakcji Niemki „Ta książka obraziła ją osobiście.”, „współcześni Niemcy mogą nie chcieć w ten sposób „rozmawiać” o przeszłości i mają do tego prawo” – to już moim zdaniem przegięcie. Współcześni Niemcy mają prawo nie chcieć rozmawiać o przeszłości. Mordować ich ojcowie chcieli, a ich dzieci rozmawiać nie chcą. No pięknie.
Tym niemniej książkę wynalazła mi żona w miejskiej bibliotece i właśnie przeczytałem.
Może najpierw o tytule.
»Kinderszenen« to cykl fortepianowych miniatur Roberta Schumanna, próba sportretowania marzeń i wydarzeń z dziecinnego pokoju. »Kinderszenen« Rymkiewicza to „marzenia” śnione przez kilkuletniego chłopca w okupowanej Warszawie.
Książka o wojnie. O powstaniu warszawskim. Powracającym motywem jest wybuch opancerzonego wozu amunicyjnego. Co Niemcy chcieli dzięki temu osiągnąć? Zniszczyć barykadę? Przecież mieli do tego celu zdalnie sterowane goliaty.
Drugi motyw to greckie żółwie, które w dużej ilości pojawiły się nagle w okupowanej Warszawie. Jednego takiego żółwia dostał autor. A ten żółw to symbol tego, że czasem różne wcielenia życia nie mogą się ze sobą w żaden sposób skontaktować.
Co dziwne w kontekście wspomnianej wcześniej obrazy tłumaczki – Rymkiewicz nie epatuje opisami okropności wojny. Ot, zwyczajna wojna XX wieku. Dużo więcej drastycznych opisów jest w „Małej zagładzie” Anny Janko.
Ponieważ czytam kilka książek jednocześnie. Równolegle do „Kinderszenen” czytałem „Szkice piórkiem” Bobkowskiego. Tu okupowana Warszawa, a tu okupowany Paryż. Można przypuszczać, że niemiecka tłumaczka zdecydowanie z dużą większą chęcią porozmawiałaby o Paryżu ;)

Trafiłem na fejsie na taki dziwny, delikatnie mówiąc, wpis: „Mianowicie pewna tłumaczka z Niemiec poprosiła raz o egzemplarz „Kinderszenen” – z zamiarem poszukania wydawcy. Niestety, kiedy zapoznała się z dziełem, nie tylko zrezygnowała z szukania zainteresowanej oficyny, ale też obraziła się śmiertelnie na autora i wydawnictwo, i zerwała wszelkie kontakty.” Ożeż ty! Muszę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    224
  • Przeczytane
    174
  • Posiadam
    27
  • 2018
    4
  • 100 książek wg Empiku
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Studia
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Literatura polska
    3
  • 2017
    2

Cytaty

Więcej
Jarosław Marek Rymkiewicz Kinderszenen Zobacz więcej
Jarosław Marek Rymkiewicz Kinderszenen Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także