Bardzo dobrze wyważona książka, taka autobiografia z naukowymi nowinkami meteorologicznymi. Czytało się tę pozycję jak powieść, a przy tym człowiek przyswoił nieco wiedzy na temat tornad, burz czy huraganów. Jestem pozytywnie zaskoczona i spokojnie mogę polecić tę książkę każdej osobie, która lubi film Twister, o którym tak na marginesie autor kilka razy wspomina.
Podobał mi się nieskrępowany charakter opowieści. Czasem Reed zaczynał pisać np. o huraganie Katrina, po czym jakby przypomniało mu się jakieś tornado i zmieniał temat. Oczywiście do Katriny w końcu wrócił i wszystko fajnie opisał. Było to naturalne i czytając człowiek miał wrażenie, cała ta opowieść o jego życiu... żyje. Historia jak u dobrego bajarza, świetnie się czytało.

Bardzo dobrze wyważona książka, taka autobiografia z naukowymi nowinkami meteorologicznymi. Czytało się tę pozycję jak powieść, a przy tym człowiek przyswoił nieco wiedzy na temat tornad, burz czy huraganów. Jestem pozytywnie zaskoczona i spokojnie mogę polecić tę książkę każdej osobie, która lubi film Twister, o którym tak na marginesie autor kilka razy wspomina.
Podobał...

Fascynacja groźnymi zjawiskami atmosferycznymi. Przerażająca, lecz z naukowego punktu widzenia pożyteczna. Autor przedstawia niesamowite opisy pogoni za tornadami, piękna i potęgi tych zjawisk. Odpowiednio dawkuje czytelnikom wiedzę meteorologiczną. Dzięki umiejętnemu połączeniu gatunków (opracowanie popularno-naukowe, sensacja, przygoda) powstała wciągająca historia. I nawet, jeśli nie odczuwam potrzeby pogoni za burzami, tornadami, to po przeczytaniu tej książki jestem w stanie zrozumieć pasję łowców.

Fascynacja groźnymi zjawiskami atmosferycznymi. Przerażająca, lecz z naukowego punktu widzenia pożyteczna. Autor przedstawia niesamowite opisy pogoni za tornadami, piękna i potęgi tych zjawisk. Odpowiednio dawkuje czytelnikom wiedzę meteorologiczną. Dzięki umiejętnemu połączeniu gatunków (opracowanie popularno-naukowe, sensacja, przygoda) powstała wciągająca historia. I...

Od kiedy pamiętam, fascynowały mnie wszelkie niebezpieczne zjawiska pogodowe, od ulewnych deszczy, przez porywiste wiatry, po silne burze, które wiele osób przyprawiają o niepokój. Wszystko zaczęło się wraz z obejrzeniem filmu „Twister”, który jest nam wszystkim doskonale znany i, który sprawił, że za dziecka marzyłam o tym, by być jak Helen Hunt łowiąca tornada. Z wiekiem mi nie minęło, a fascynacja tornadami i ekstremalnymi zjawiskami pogłębia się po chwilę obecną. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok programu telewizyjnego Reeda Timmera, a kiedy pojawiła się książka na temat jego pracy, musiałam po nią sięgnąć, by dowiedzieć się jeszcze więcej o wszystkim, co wpływa na zjawiska pogodowe, z jakimi spotyka się świat.

„Łowca burz” to książka, w której poznajemy Reeda Timmera, dotąd znanego nam głównie z takich programów jak „Dogonić tornado”, czy „Tornado Glory”. Obecnie trzydziestoośmioletni mężczyzna, zainteresował się zjawiskami meteorologicznymi po tym, jak w dzieciństwie nad jego domem przeszła burza z gradem wielkości piłeczek golfowych. Mając siedemnaście lat, udało mu się nakręcić swój pierwszy film z tornadem i w tym samym roku rozpoczął studia na uniwersytecie w Oklahomie, który ukończył, otrzymując tytuł licencjata i doktora naukowego. Reed Timmer w tornadach i huraganach zakochał się na amen. Nie jeden raz ryzykował własnym życiem, dla kilku dodatkowych ujęć i lepszego zrozumienia tego, co potrafią zdziałać siły natury na naszych oczach. W książce opisuje swoje przeżycia, bogate we wszelkiego rodzaju opisy tego, co czuł, widział i słyszał, gdy ulewne deszcze dawały się wszystkim we znaki, a silne porywy wiatru, potrafiły wyrywać drzewa z korzeniami, przenosząc je dalej o kilka, a czasem i kilkanaście metrów. Zapoznajemy się również z procesem badań naukowych dotyczących powstawania trąb powietrznych, czy tego, jak z drobnych próbował uzbierać odpowiednią kwotę do tego, by zatankować samochód i wybrać się na kolejne łowy, nie mogąc znieść myśli, że mógłby przepuścić kolejne groźne zjawisko. To właśnie z Reedem Timmerem, poznajemy piękno natury, która potrafi być groźna.

Świadomość, że ten facet istnieje na prawdę i można go spotkać na słynnej amerykańskiej Alei Tornad, sprawia, że czytając książkę, nie raz zastanawiamy się nad tym, co Timmer ma w głowie. W końcu mało kto pokusiłby się o to, by pchać się w zagrożone rejony z własnej, nieprzymuszonej woli, zamiast spędzać czas na wygodnej kanapie w zaciszu domu na drugim końcu stanu, gdzie nikomu nic nie grozi. Całość tekstu jest dopieszczona kilkoma stronami świetnych zdjęć, które przedstawiają tornada, chmury na tle cudownych okolic, czy specjalnego samochodu, którym porusza się łowca burz. Historia, którą przedstawia nam autor, to nie tylko nauka. To coś więcej, co mówi nam o pasji, odwadze, strachu i ryzyku, jakie ponosi się, robiąc coś, co się kocha. Czy książka jest tak piorunująca, jak zapewnia nas okładka? Dla kogoś, kogo fascynuje proces powstawania burz i tornad, kogoś, kto chciałby doświadczyć dreszczu emocji w spotkaniu z tak silnymi zjawiskami, z całą pewnością. A dla tych, którzy nie interesują się meteorologią, ta pozycja może okazać się ciężka i męcząca przez wzgląd na sporą ilość pojęć i opisów, które nie dla wszystkich mogą być zrozumiałe. Mimo to wydaje mi się, że warto sięgnąć po „Łowcę Burz”, który potrafi wciągnąć niczym sporych rozmiarów tornado, gdyż jest historią opartą na faktach i przedstawia doświadczenia autora, który postanowił podzielić się swoją wiedzą, oraz tym, czego doświadczył na własnej skórze.

Od kiedy pamiętam, fascynowały mnie wszelkie niebezpieczne zjawiska pogodowe, od ulewnych deszczy, przez porywiste wiatry, po silne burze, które wiele osób przyprawiają o niepokój. Wszystko zaczęło się wraz z obejrzeniem filmu „Twister”, który jest nam wszystkim doskonale znany i, który sprawił, że za dziecka marzyłam o tym, by być jak Helen Hunt łowiąca tornada. Z wiekiem...

męczyła mnie ta książka. Nie wiem sama czemu. Niby dużo informacji, o których nie miałam pojęcia ale nie mogłam się doczekać aż się skończy ;)

męczyła mnie ta książka. Nie wiem sama czemu. Niby dużo informacji, o których nie miałam pojęcia ale nie mogłam się doczekać aż się skończy ;)

Jeśli jesteś miłośnikiem brutalności przyrody, ta książka jest właśnie dla Ciebie. Zawarte w niej historie z poszukiwań tornad wcisnął Cię w fotel, zawarto również kilka pięknych a zarazem przerażających ujęć tornad.Dla Ciebie to będzie ostra jazda, która wciśnie Cie w fotel tak więc mocno się trzymaj..

Jeśli jesteś miłośnikiem brutalności przyrody, ta książka jest właśnie dla Ciebie. Zawarte w niej historie z poszukiwań tornad wcisnął Cię w fotel, zawarto również kilka pięknych a zarazem przerażających ujęć tornad.Dla Ciebie to będzie ostra jazda, która wciśnie Cie w fotel tak więc mocno się trzymaj..

Od kiedy pamiętam, fascynowały mnie wszelkie niebezpieczne zjawiska pogodowe, od ulewnych deszczy, przez porywiste wiatry, po silne burze, które wiele osób przyprawiają o niepokój. Wszystko zaczęło się wraz z obejrzeniem filmu „Twister”, który jest nam wszystkim doskonale znany i, który sprawił, że za dziecka marzyłam o tym, by być jak Helen Hunt łowiąca tornada. Z wiekiem mi nie minęło, a fascynacja tornadami i ekstremalnymi zjawiskami pogłębia się po chwilę obecną. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok programu telewizyjnego Reeda Timmera, a kiedy pojawiła się książka na temat jego pracy, musiałam po nią sięgnąć, by dowiedzieć się jeszcze więcej o wszystkim, co wpływa na zjawiska pogodowe, z jakimi spotyka się świat.


„Łowca burz” to książka, w której poznajemy Reeda Timmera, dotąd znanego nam głównie z takich programów jak „Dogonić tornado”, czy „Tornado Glory”. Obecnie trzydziestoośmioletni mężczyzna, zainteresował się zjawiskami meteorologicznymi po tym, jak w dzieciństwie nad jego domem przeszła burza z gradem wielkości piłeczek golfowych. Mając siedemnaście lat, udało mu się nakręcić swój pierwszy film z tornadem i w tym samym roku rozpoczął studia na uniwersytecie w Oklahomie, który ukończył, otrzymując tytuł licencjata i doktora naukowego. Reed Timmer w tornadach i huraganach zakochał się na amen. Nie jeden raz ryzykował własnym życiem, dla kilku dodatkowych ujęć i lepszego zrozumienia tego, co potrafią zdziałać siły natury na naszych oczach. W książce opisuje swoje przeżycia, bogate we wszelkiego rodzaju opisy tego, co czuł, widział i słyszał, gdy ulewne deszcze dawały się wszystkim we znaki, a silne porywy wiatru, potrafiły wyrywać drzewa z korzeniami, przenosząc je dalej o kilka, a czasem i kilkanaście metrów. Zapoznajemy się również z procesem badań naukowych dotyczących powstawania trąb powietrznych, czy tego, jak z drobnych próbował uzbierać odpowiednią kwotę do tego, by zatankować samochód i wybrać się na kolejne łowy, nie mogąc znieść myśli, że mógłby przepuścić kolejne groźne zjawisko. To właśnie z Reedem Timmerem, poznajemy piękno natury, która potrafi być groźna.

Świadomość, że ten facet istnieje na prawdę i można go spotkać na słynnej amerykańskiej Alei Tornad, sprawia, że czytając książkę, nie raz zastanawiamy się nad tym, co Timmer ma w głowie. W końcu mało kto pokusiłby się o to, by pchać się w zagrożone rejony z własnej, nieprzymuszonej woli, zamiast spędzać czas na wygodnej kanapie w zaciszu domu na drugim końcu stanu, gdzie nikomu nic nie grozi. Całość tekstu jest dopieszczona kilkoma stronami świetnych zdjęć, które przedstawiają tornada, chmury na tle cudownych okolic, czy specjalnego samochodu, którym porusza się łowca burz. Historia, którą przedstawia nam autor, to nie tylko nauka. To coś więcej, co mówi nam o pasji, odwadze, strachu i ryzyku, jakie ponosi się, robiąc coś, co się kocha. Czy książka jest tak piorunująca, jak zapewnia nas okładka? Dla kogoś, kogo fascynuje proces powstawania burz i tornad, kogoś, kto chciałby doświadczyć dreszczu emocji w spotkaniu z tak silnymi zjawiskami, z całą pewnością. A dla tych, którzy nie interesują się meteorologią, ta pozycja może okazać się ciężka i męcząca przez wzgląd na sporą ilość pojęć i opisów, które nie dla wszystkich mogą być zrozumiałe. Mimo to wydaje mi się, że warto sięgnąć po „Łowcę Burz”, który potrafi wciągnąć niczym sporych rozmiarów tornado, gdyż jest historią opartą na faktach i przedstawia doświadczenia autora, który postanowił podzielić się swoją wiedzą, oraz tym, czego doświadczył na własnej skórze.

Od kiedy pamiętam, fascynowały mnie wszelkie niebezpieczne zjawiska pogodowe, od ulewnych deszczy, przez porywiste wiatry, po silne burze, które wiele osób przyprawiają o niepokój. Wszystko zaczęło się wraz z obejrzeniem filmu „Twister”, który jest nam wszystkim doskonale znany i, który sprawił, że za dziecka marzyłam o tym, by być jak Helen Hunt łowiąca tornada. Z wiekiem...

Dla takiej zapalonej fanki obserwowania tornad jak ja ta książka nie mogła pozostać niezauważona w księgarni. Reed Timmer dzieli się swoimi przeżyciami i swoją historią jak został łowcą burz i dzieli się z czytelnikami swoimi sekretami, a także porażkami i zwycięstwami. Przeczytałam w trzy dni, nie mogłam oderwać oczu od opisów i tłumaczonych zjawisk pogodowych.

Dla takiej zapalonej fanki obserwowania tornad jak ja ta książka nie mogła pozostać niezauważona w księgarni. Reed Timmer dzieli się swoimi przeżyciami i swoją historią jak został łowcą burz i dzieli się z czytelnikami swoimi sekretami, a także porażkami i zwycięstwami. Przeczytałam w trzy dni, nie mogłam oderwać oczu od opisów i tłumaczonych zjawisk pogodowych.

Bardzo ciekawa książka, w której wspaniale opisana jest praca łowców burz, ale też w prosty i przyjemny sposób wszystko wyjaśnione jak powstają tornada czy cyklony. Bardzo pomocny jest również słowniczek na końcu w którym wyjaśnione są wszystkie pojęcia i skróty. Gorąco polecam wszystkim, którzy interesują się tą tematyką lub po prostu chcą poznać coś nowego... i wciągającego... :)

Bardzo ciekawa książka, w której wspaniale opisana jest praca łowców burz, ale też w prosty i przyjemny sposób wszystko wyjaśnione jak powstają tornada czy cyklony. Bardzo pomocny jest również słowniczek na końcu w którym wyjaśnione są wszystkie pojęcia i skróty. Gorąco polecam wszystkim, którzy interesują się tą tematyką lub po prostu chcą poznać coś nowego... i...

Prawdziwa gratka dla miłośników ekstremalnej pogody. Książka rozszerza spojrzenie na łowców burz, których znamy z telewizji, wspomina o początkach Reeda w jego pasji. Całość napisana przystępnym językiem, najważniejsze terminy zostały wytłumaczone tak, że każdy może zrozumieć przyrodę. Polecam

Prawdziwa gratka dla miłośników ekstremalnej pogody. Książka rozszerza spojrzenie na łowców burz, których znamy z telewizji, wspomina o początkach Reeda w jego pasji. Całość napisana przystępnym językiem, najważniejsze terminy zostały wytłumaczone tak, że każdy może zrozumieć przyrodę. Polecam

To książka o ekstremalnych zjawiskach takich jak tornada i huragany. W bardzo obrazowy sposób opisane są przygody autora z tymi zjawiskami, gdyż on je wręcz tropi. W książce w przystępny sposób opisany jest mechanizm powstawania zarówno tornad jak i huraganów. Pokazana jest również ich niszczycielska siła. Autor wskazuje jakie zniszczenia potrafi wygenerować tornado (od F1 do F5) lub huragan określonej kategorii. Jedyny mniej ciekawy fragment książki to opis zdobywania funduszy przez autora na jego polowania na burze. W sumie lektura ciekawa i na pewno poszerzająca nasza wiedzę o tych ekstremalnych zjawiskach. Polecam.

To książka o ekstremalnych zjawiskach takich jak tornada i huragany. W bardzo obrazowy sposób opisane są przygody autora z tymi zjawiskami, gdyż on je wręcz tropi. W książce w przystępny sposób opisany jest mechanizm powstawania zarówno tornad jak i huraganów. Pokazana jest również ich niszczycielska siła. Autor wskazuje jakie zniszczenia potrafi wygenerować tornado (od F1...