Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant26
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Howard Gordon
2
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzony: 31.03.1961
Amerykański pisarz i producent.http://www.howardmgordon.com/
6,5/10średnia ocena książek autora
235 przeczytało książki autora
150 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Obelisk Howard Gordon
6,3
Nie wiem co mam napisać o tej książce. Niby ma wszystko, co powinna mieć dobrą powieść sensacyjna ale jakoś tak nie zbyt mi podeszła. Gideon Davis jest kimś, kto chce ratować świat. Tym razem musi uratować zakladników przetrzymywanych na platformie wiertniczej. Sęk w tym, że jego przeciwnikiem jest jego brat.
Czytając tą książkę czułam się jakbym znalazła się na planie filmu "Mission Impossible". Cała ta historia jest trochę absurdalna. Ale najważniejsze, że się nie męczyłam z tą książką. Na zimowy wieczór może być.
Obelisk Howard Gordon
6,3
Powieść scenarzysty "24 godzin" ale niestety - na ekranie wygląda to dużo lepiej. Może dlatego, że mniej jest czasu na myślenie i widz nie zadaje sobie pytania, czy to wszystko ma jakiś sens. Przy czytaniu czas jest i odpowiedź brzmi brutalnie - sam pomysł terrorystów, czyli oś narracji, jest po prostu bez sensu. Wysadzić jedną platformę wiertniczą i w ten sposób wywołać wojnę z udziałem USA? Bajeczka dla malutkich dzieci. No i tak jak naiwny jest ten koncept, tak samo cała reszta - główny bohater biega po dżunglach i górach, nieustannie ostrzeliwany przez Tych Złych i naturalnie nieśmiertelny niczym James Bond. Ano, w tym problem, że u typowych Bondów wszystko to jest polane sosem żartobliwym i wiemy, że 007 żyje, bo taka to konwencja opowieści. Tu jest niby serio i heros powinien polec w połowie książki.
No i tyle bez spojlerowania można napisać. Ze spojlerowaniem - jeszcze to wszystko mniej sensowne. Podobne opowieści pisał McLean, ale on to robił DOBRZE i ze smakiem, a radość czerpało się już z samej lektury, smakując co niektóre zdania, wzięte z dowcipnego opisu. Tu tego nie ma. Proza na poziomie wypracowania gimnazjalisty - cóż, scenariusz do filmu nie wymaga kunsztu literackiego i to niestety widać. Przeczytać można, ale kupować to ja bym nie kupił.