Jedna z ciekawszych nowelek Grabińskiego. Schemat w postaci wpisów z pamiętnika i posłowia znany i częsty, ale tematyka eksploracji opuszczonych ruin klasztoru w połączeniu z dziwnymi cieniami na ścianie głównego bohatera nadają prawdziwego klimatu grozy i niepokoju. Autorowi wyszła naprawdę ciekawa historia z dreszczykiem.

Jedna z ciekawszych nowelek Grabińskiego. Schemat w postaci wpisów z pamiętnika i posłowia znany i częsty, ale tematyka eksploracji opuszczonych ruin klasztoru w połączeniu z dziwnymi cieniami na ścianie głównego bohatera nadają prawdziwego klimatu grozy i niepokoju. Autorowi wyszła naprawdę ciekawa historia z dreszczykiem.

Z twórczości Grabińskiego wiele jest ciekawych opowiadańi historii ale to właśnie "projekcje" wyjątkowo zapadły mi w pamięc.
To co spodobało mi się w opowiadaniu to opisy budowli, zatracenie bohatera pomiędzy jawą a snem a także bardzo działające na wyobraznie sceny.
Opowiadanie mimo swej objętości kilku stron wchłania w całosci.Polecam szczególnie wieczorem w formie audiobooka.

Z twórczości Grabińskiego wiele jest ciekawych opowiadańi historii ale to właśnie "projekcje" wyjątkowo zapadły mi w pamięc.
To co spodobało mi się w opowiadaniu to opisy budowli, zatracenie bohatera pomiędzy jawą a snem a także bardzo działające na wyobraznie sceny.
Opowiadanie mimo swej objętości kilku stron wchłania w całosci.Polecam szczególnie wieczorem w formie...

Prawdziwie straszne opowiadanie!
Mam nieodłączne wrażenie jakbym czytała E.A. Poe!

O czym historia?
O czarnych mszach, czarownicach w zakonnych szatach, rzezi niewiniątek i potwornym końcu pewnego nieszczęśnika...

Całość prawie do końca utrzymana w formie pamiętnika... Dlaczego "prawie"? Bo sam finał napisał okrutny los...

8/10

Prawdziwie straszne opowiadanie!
Mam nieodłączne wrażenie jakbym czytała E.A. Poe!

O czym historia?
O czarnych mszach, czarownicach w zakonnych szatach, rzezi niewiniątek i potwornym końcu pewnego nieszczęśnika...

Całość prawie do końca utrzymana w formie pamiętnika... Dlaczego "prawie"? Bo sam finał napisał okrutny los...

8/10

Ciągnie mnie do tego Grabińskiego, jak mało do kogo. Dziś jednak postanowiłam skorzystać z innej formy lektury - z audiobooka, choć wolę osobiście pochłaniać treść książki.
Nowelka zafascynowała mnie już od samego początku poetyckim opisem ruin klasztoru, tak plastycznym i realistycznym, że miałam wrażenie jakbym tam była i widziała zniszczone mury, wieże klasztorne, wykusze, rzeźbione gzymsy czy figury świętych, wszystko oplecione dzikim winem, wyrosłym zielskiem.
To z tym klasztorem wiążą się ściśle wizje (projekcje),jakie pokazują się na ścianach mieszkania architekta Tadeusza Śnieżko. To w nocnych snach ukazują mu się obrazy z przeszłości, zakamarki klasztornych przejść, piwnic i korytarzy, które usiłuje znaleźć za dnia.
Książeczka ta, jak i poprzednie utwory Grabińskiego, ma w sobie jakąś moc, siłę, przebija z niej magia, okultyzm, dziwne i przerażające wizje, świat tajemnic, pozostający poza naszymi zmysłami, ale który chcemy poznać.
Jestem pełna podziwu i szacunku dla autora za pomysłowość i fantazję, a także piękny język.

Ciągnie mnie do tego Grabińskiego, jak mało do kogo. Dziś jednak postanowiłam skorzystać z innej formy lektury - z audiobooka, choć wolę osobiście pochłaniać treść książki.
Nowelka zafascynowała mnie już od samego początku poetyckim opisem ruin klasztoru, tak plastycznym i realistycznym, że miałam wrażenie jakbym tam była i widziała zniszczone mury, wieże klasztorne,...

Dobry materiał na kinowy horror

Dobry materiał na kinowy horror

Idę za ciosem, sięgam po kolejne już dziś opowiadanie wypełnione grozą, po raz wtóry w obcej mi dotąd formie ebooka, do której się jednak z wolna przekonuję.

"Projekcje" to prosta i krótka historia, biorąc pod uwagę objętość można by rzec: "historyjka". Można by, gdyby nie ponura, grobowo-wisielcza panująca w niej atmosfera. Główny bohater o wdzięcznym nazwisku Śnieżko (wdzięcznym zwłaszcza w dopełniaczu i bierniku: kogo? co? kogo? czego? - ŚNIEŻKA) oddaje się przemierzaniu mrocznych korytarzy pewnego, opuszczonego już od dawna klasztoru. Jednocześnie w wynajmowanym przezeń pokoju mają miejsca niepokojące i dziwne zjawiska, których nijak Śnieżko wyjaśnić nie potrafi, które ewidentnie jednak łączą się ze skrywanymi w głębi klasztoru tajemnicami.
Brniemy więc wraz z bohaterem w ten mrok, wciąż głębiej i głębiej, ze stale towarzyszącym nam przekonaniem, że nic dobrego z tego nie wyniknie, ciekawości jednak nie da się ot tak opanować. Świadomość ta towarzyszy także bohaterowi, w niczym nieborakowi jednak nie pomagając.

To moje drugie spotkanie z Grabińskim w krótkiej formie i z Grabińskim w ogóle. Drugie DOBRE z nim spotkanie. Narracja i nastrój czynią lekturę niesamowicie przyjemną, w sam raz do poduszki - "Projekcje" nie straszą jakoś przesadnie, w zaśnięciu nie przeszkodzą.

Idę za ciosem, sięgam po kolejne już dziś opowiadanie wypełnione grozą, po raz wtóry w obcej mi dotąd formie ebooka, do której się jednak z wolna przekonuję.

"Projekcje" to prosta i krótka historia, biorąc pod uwagę objętość można by rzec: "historyjka". Można by, gdyby nie ponura, grobowo-wisielcza panująca w niej atmosfera. Główny bohater o wdzięcznym nazwisku Śnieżko...

Znalazłem na portalu "wolne lektury" to króciutkie opowiadanie, a że było już na naszym portalu, to informuję, że nim zdążyłem się przestraszyć, to się skończyło. Ale tego "polskiego Poe" - Grabińskiego /1887-1936, w nędzy, na grużlicę/ i tak lubię. A Państwa zachęcam, bo "wolne lektury" macie w zasięgu ręki, a cała lektura zajmie Wam góra 15 minut.

Znalazłem na portalu "wolne lektury" to króciutkie opowiadanie, a że było już na naszym portalu, to informuję, że nim zdążyłem się przestraszyć, to się skończyło. Ale tego "polskiego Poe" - Grabińskiego /1887-1936, w nędzy, na grużlicę/ i tak lubię. A Państwa zachęcam, bo "wolne lektury" macie w zasięgu ręki, a cała lektura ...

http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/grabinski-namietnosc-projekcje/audiobook/

http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/grabinski-namietnosc-projekcje/audiobook/

Tadeusz usiłuje odkryć skąd pochodzą cienie w ruinach paryskiego klasztoru.

Tadeusz usiłuje odkryć skąd pochodzą cienie w ruinach paryskiego klasztoru.