Na temat tej książki nie będę się zbytnio rozpisywał. Męczyłem ją bardzo długo, gdyż czyta się ją żmudnie, jak podręcznik do historii. Należy przy tym zauważyć, że każdy rozdział składa się z obiektywnych ustaleń autorów w sprawie faktów popełniania przestępstw przez poszczególnych członków grup przestępczych oraz wywiadów z nimi samymi (jeśli takowych udzielili), przez co czytelnik sam może zdecydować komu da wiarę. Uważne konfrontowanie wypowiedzi obu stron wymaga jednak skupienia i jest czasochłonne.
Ewa Ornacka i Piotr Pytlakowski włożyli w tę pozycję mnóstwo pracy, za co należy im się ogromne uznanie. Styl pisarski jest nienaganny, osobiście inaczej ukierunkowywałbym tylko wywiady z gangsterami.
Jeśli chodzi o przekaz płynący z tej książki to mogę odpowiednio uprzedzić potencjalnych czytelników, którzy spodziewają się obrazu polskiej "mafii" rodem z Sycylii, że się zawiodą. Polscy gangsterzy, z kilkoma wyjątkami, to bezwzględni bandyci, którzy własne interesy i pieniądze stawiali ponad lojalność, i przyjaźń. Jeden kantował drugiego bez skrupułów, a swoisty kodeks mafijny istniał tylko w amerykańskich filmach.
Dla osób chcących poznać kulisy polskiego półświatka będzie to cenna pozycja. Dla czytelników poszukujących mocnych wrażeń, "Nowy alfabet mafii" okaże się nudną encyklopedią popularnonaukową...
Na koniec dodam tylko, że zabrakło mi odniesień do teraźniejszości, zwłaszcza jeśli chodzi o charakterystyką współczesnej przestępczości zorganizowanej.

Na temat tej książki nie będę się zbytnio rozpisywał. Męczyłem ją bardzo długo, gdyż czyta się ją żmudnie, jak podręcznik do historii. Należy przy tym zauważyć, że każdy rozdział składa się z obiektywnych ustaleń autorów w sprawie faktów popełniania przestępstw przez poszczególnych członków grup przestępczych oraz wywiadów z nimi samymi (jeśli takowych udzielili), przez co...