Alchemia miłości

Okładka książki Alchemia miłości Julia Golding
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Alchemia miłości
Julia Golding Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Kroniki rodu Lacey (tom 1) powieść historyczna
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Kroniki rodu Lacey (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Other Countess
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2013-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-25
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323776666
Tłumacz:
Małgorzata Fabianowska
Tagi:
literatura brytyjska Małgorzata Fabianowska miłość mezalians epoka elżbietańska
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Miłość na elżbietańskim dworze



1097 48 165

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
276 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
330
244

Na półkach: , , , ,

Miłość istnieje praktycznie od zawsze, lecz na przestrzeni wieków pojawiała się pod różną postacią. Przecież nie od dziś wiadomo, że współczesna miłość różni się od tej piętnastowiecznej. Czym? Powiem Ci, czytelniku, że wszystkim! Bo gdzie się podziali Ci romantyczni, dobrze wychowani rycerze, którzy kobietę traktowali jak bóstwo i zwracali się do niej per Pani? Gdzie te dworskie obyczaje, zaloty i flirty? Gdzie zginęły piękne stroje, koronkowe suknie i gorsety? To wszystko już minęło i nie wróci więcej... Czyżby?

W życiu Willa nie ma miejsca na miłość i zauroczenia. Odkąd został hrabią styka się z nieustającym brakiem pieniędzy, więc jego celem jest zamążpójście za bogatą hrabinę. Uroku mu nie brakuje, więc nie powinien mieć problemu ze zdobyciem serca Lady Jane. Sprawę jednak utrudnia obecność Ellie- córki alchemika, której Will powinien nienawidzić, a czuje do niej coś skrajnie innego. Młody chłopak musi wybrać, co jest dla niego ważniejsze: prawdziwe uczucie, czy życiowe interesy, dobro hrabstwa i rodziny. Jesteś ciekaw, Czytelniku, jaki podejmie wybór? Koniecznie przeczytaj "Alchemię miłości"!

Eve Edwards może się poszczycić doktoratem z Oxfordu. Uważa naukową kwerendę za ważny element zabawy, jaką jest dla niej pisanie powieści historycznych. Na użytek taj książki oglądała wnętrza z epoki i rycerskie turnieje oraz uczestniczyła w ucztach w stylu elżbietańskim, aby lepiej poznać ducha i smak epoki. Do tego stopnia, że opanowała nawet sztukę eleganckiego jedzenia bez widelca, znaną w epoce Tudorów. "Alchemia miłości" to pierwszy tom z cyklu: Kroniki Rodu Lacey.

Bardzo lubię powieści historyczne, których akcja osadzona jest w przeszłości. Zwłaszcza, jeżeli są to książki przeznaczone dla młodzieży. Dlaczego? Bo mają one elementy danej epoki, lecz pisane są w łatwiejszym w odbiorze języku, co znacznie ułatwia lekturę. Tak też było w przypadku "Alchemii miłości", choć muszę przyznać, że jak na książkę przeznaczoną dla osób mających lat paręnaście to i tak język był dość specyficzny. Mimo, że lekturę pochłaniało się przyjemnie to język obfitował w charakterystyczne dla tej epoki wyrażenia oraz długie, długaśne zdania, które momentami ciągnęły się niczym wąż boa. Niewiele tutaj dialogów, sporo jest opisów, które są dość rozbudowane, lecz niezwykle barwne, więc czytało się naprawdę przyjemnie. Przyznam szczerze, że na początku ten specyficzny język i styl troszkę mi przeszkadzał, lecz później dałam się porwać temu zaczarowanemu uczuciu oraz urokowi epoki i już wszystko było idealnie! Tak, tak. Nie przewidziałeś się, kochany Czytelniku. Te wszystkie zawirowania pomiędzy głównymi bohaterami wciągnęły mnie niezmiernie! Może nie ma tu żadnych wilkołaków i zombi, lecz dobrze wykreowany wątek miłosny również potrafi zaintrygować, a ten z "Alchemii miłości" stworzony jest na naprawdę wysokim poziomie.

Książka jest bardzo ciekawa, lecz tak jak każda inna publikacja ma swoje wady. Piętą achillesową tej powieści są, zdecydowanie, bohaterowie. Mimo, że Eve Edwards trochę czasu im poświęciła i dogłębnie poznajemy ich osobowości to nie mogłam pozbyć się wrażenia, że są tacy jacyś... sztuczni! Niby idealnie wpasowują się w klimat epoki, lecz mimo wszystko czegoś mi tutaj zabrakło- jakiejś cechy, która pięknie dopełniałaby całości. Bo musicie wiedzieć, że ja się nie czepiam, że wszystko jest jak najbardziej okej. Po prostu zwracam uwagę, że coś mi tutaj nie pasowało, kręcę swym noskiem, zaprzeczam główką, bo ja, osobiście, bohaterów przedstawiłabym inaczej. Z żadną personą nie potrafiłam się utożsamić i prawdę mówiąc, nie mam zielonego pojęcia, czym jest to spowodowane. Może tym, że oni byli z XVI. wieku, a ja jestem wygodnicką nastolatką ze współczesności?

"Alchemię miłości" odebrałam bardzo pozytywnie, wręcz jestem zaskoczona, że aż tak bardzo mi się spodobała. Dlaczego? Bo miałam w stosunku do niej naprawdę wielkie oczekiwania, a zwyczajowo, kiedy nastawiam się na cud-miód, jestem później rozczarowana daną lekturą i chodzę naburmuszona i zła, bo coś nie poszło po mojej myśli. Tutaj, na szczęście nie musiałam doświadczać tego uczucia, co niezwykle mnie cieszy. Nie jest tajemnicą, że lubię powieści, których akcja rozgrywa się w Anglii z przeszłości. Tym bardziej jestem zachwycona tym, że "Alchemia miłości" z niezwykłą precyzją odzwierciedla realia tamtej epoki. Z przyjemnością sięgnę po kolejne części, a Wam polecam ten początek serii. Jestem pewna, że nie pożałujecie!

MOJA OCENA:
8/10

Miłość istnieje praktycznie od zawsze, lecz na przestrzeni wieków pojawiała się pod różną postacią. Przecież nie od dziś wiadomo, że współczesna miłość różni się od tej piętnastowiecznej. Czym? Powiem Ci, czytelniku, że wszystkim! Bo gdzie się podziali Ci romantyczni, dobrze wychowani rycerze, którzy kobietę traktowali jak bóstwo i zwracali się do niej per Pani? Gdzie te...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    739
  • Przeczytane
    344
  • Posiadam
    100
  • Ulubione
    28
  • 2013
    15
  • 2014
    13
  • Teraz czytam
    7
  • Romans
    6
  • Z biblioteki
    6
  • Chcę w prezencie
    5

Cytaty

Więcej
Julia Golding Alchemia miłości Zobacz więcej
Julia Golding Alchemia miłości Zobacz więcej
Julia Golding Alchemia miłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także