Wróżbiarze

Okładka książki Wróżbiarze Libba Bray
Okładka książki Wróżbiarze
Libba Bray Wydawnictwo: Mag Cykl: Wróżbiarze (tom 1) fantasy, science fiction
556 str. 9 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wróżbiarze (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Diviners
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2012-11-28
Data 1. wyd. pol.:
2012-11-28
Data 1. wydania:
2012-09-18
Liczba stron:
556
Czas czytania
9 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374802765
Tłumacz:
Anna Studniarek-Więch
Tagi:
tajemnica lata dwudzieste Nowy Jork
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Mój pierwszy bal Holly Black, Libba Bray, Rachel Cohn, Dan Ehrenhaft, John Green, David Levithan, E. Lockhart, Sarah Mlynowski, Ned Vizzini, Melissa de la Cruz, Cecily von Ziegesar
Ocena 5,7
Mój pierwszy bal Holly Black, Libba ...
Okładka książki Ktoś mnie pokocha. 12 wakacyjnych opowiadań Leigh Bardugo, Francesca Lia Block, Libba Bray, Cassandra Clare, Brandy Colbert, Lev Grossman, Nina LaCour, Stephanie Perkins, Veronica Roth, Jon Skovron, Jennifer E. Smith
Ocena 6,5
Ktoś mnie poko... Leigh Bardugo, Fran...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Ezoteryczne lata dwudzieste



1650 92 42

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
607 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
668
571

Na półkach:

Może nie porwała mnie jakoś mocno, ale przeczytałam a pod koniec nawet mnie wciągnęła, szkoda że dalsze części nie są wydane w języku polskim.

Może nie porwała mnie jakoś mocno, ale przeczytałam a pod koniec nawet mnie wciągnęła, szkoda że dalsze części nie są wydane w języku polskim.

Pokaż mimo to

avatar
54
54

Na półkach:

Kwitnie we mnie wdzięczność za skłonność mojej mamy do kupowania kosztujących kilka złotych przypadkowych książek i jej „może ci się spodoba”. Jakież ona ma wyczucie! To nie pierwsza historia, która wylądowała na moim biurku z promocyjną ceną do odklejenia i prośbą o znalezienie jej miejsca na półkach; którą otworzyłam, by sprawdzić co skrywa i w której wówczas przepadłam na długie, wspaniałe godziny.
Tak, przepadłam, choć „Wróżbiarze” wcale nie są powieścią idealną. Zaczynają się dziwną, wciąż niezrozumiałą dla mnie sceną w niczym na razie nieusprawiedliwionym czasie teraźniejszym; skrywają w sobie parę dziurek fabularnych typu „skąd ta postać to wie?” oraz powiązanych z nimi nagięć czasowych, do których można by mieć poważne zastrzeżenia. I właściwie nie zdziwiłabym się wcale, gdyby komuś te niedociągnięcia i wybujała dziwność rozwoju pewnych wątków nie pasowała, ale ja nie potrafiłabym powiedzieć, że ta książka ma duże wady, bo dla mnie tworzą ją postacie, ich relacje, tajemnice i nastrój… Ach, wspaniały nastrój rodem z „Wielkiego Gatsby’ego”, który zawracał mi głowę całymi dniami! Jazz, dżin, rewie, poeci… Krzyczący swą wielkością aż do gwiazd Nowy Jork, młodzi ludzie spragnieni wolności; zaraz obok tajemnica morderstw, pewne stare, zakurzone muzeum i szczypta spraw zupełnie, zapewniam, niespodziewanych. Czyż to nie brzmi genialnie?
Libba Bray ma niesamowicie prosty i przyjemny styl, który przywodziłby mi na myśl styl Brandona Mulla, gdyby nie piękne, poetyckie opisy wplecione gdzieniegdzie w to, co bezpośrednie i intuicyjne. Pewne niedopowiedzenia, wskazówki, możliwość wpadnięcia na trop jeszcze przed bohaterami i brak nachalnej oceny rozgrywających się wydarzeń – to wszystko sprawiało, że czułam się bardzo dobrze jako czytelnik traktowana. Świat przedstawiony niezwykle mnie urzekł, choć bywał przerażający, a postacie… Ach, postacie! Nie mogłabym mieć dość ich towarzystwa! Szczególnie podobał mi się charakterek Evie, a Jericho zaskarbił sobie stałe miejsce w moim sercu (którego nie stracił nawet, gdy zaczął ujawniać swoje szalenie dziwne tajemnice, więc na pewno już nie straci). Ogromnie zaangażowałam się w lekturę, a po odłożeniu książki poczułam żal, że czas już na przerwę od wracania do tej przygody co wieczór. Tym bardziej, że z ogromu niesamowicie przenikających się wątków wiele nie wyjaśniło się do końca i choć z jeden strony jestem nawet usatysfakcjonowana zakończeniem, z drugiej czuję się jakbym przeczytała sześćsetstronicowy wstęp do właściwej historii.
Odrobinę, przyznam, boję się tego, w jakim kierunku mogą zmierzać niektóre z wątków, lecz z pewnością i z przyjemnością sięgnę po kontynuacje. Żałuję, że nie ukazała się dotąd w polskim przekładzie. Patrząc na to, że w przypadku młodzieżówek zainteresowanie krąży aktualnie pomiędzy Bardugo a Black, można założyć, że seria Libby Bray, usytuowana charakterem gdzieś między ich dziełami, teraz sprzedałaby się świetnie. Cóż, chyba nic nie mogę na ten brak przekładu poradzić, prócz wyrażania swoich „ochów i achów” (bardziej „achów” jak widać) i polecania tej książki, więc polecam.
Bo jestem nią oczarowana. I to, jak powiedziałaby Evie, „ab-so-lut-nie”!

Kwitnie we mnie wdzięczność za skłonność mojej mamy do kupowania kosztujących kilka złotych przypadkowych książek i jej „może ci się spodoba”. Jakież ona ma wyczucie! To nie pierwsza historia, która wylądowała na moim biurku z promocyjną ceną do odklejenia i prośbą o znalezienie jej miejsca na półkach; którą otworzyłam, by sprawdzić co skrywa i w której wówczas przepadłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
371
199

Na półkach: ,

Wspaniała! Ciekawa fabuła, zagadka, charakterna bohaterka i niesamowita atmosfera lat dwudziestych. Trochę tajemnic, trochę młodzieńczych rozterek, zabawa, jazz i rewia. Bardzo mnie wciągnęła i niesamowicie chciałabym móc przeczytać jeszcze więcej.

Wspaniała! Ciekawa fabuła, zagadka, charakterna bohaterka i niesamowita atmosfera lat dwudziestych. Trochę tajemnic, trochę młodzieńczych rozterek, zabawa, jazz i rewia. Bardzo mnie wciągnęła i niesamowicie chciałabym móc przeczytać jeszcze więcej.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książka bardzo mi się podobała. Lekko się czyta i co najważniejsze wciąga czytelnika.

Książka bardzo mi się podobała. Lekko się czyta i co najważniejsze wciąga czytelnika.

Pokaż mimo to

avatar
1823
587

Na półkach: ,

Fajnie się czytało. Jednym minusem jest postawa głównej bohaterki, którą do pewnego momentu absorbowały jedynie bale i rauty.

Fajnie się czytało. Jednym minusem jest postawa głównej bohaterki, którą do pewnego momentu absorbowały jedynie bale i rauty.

Pokaż mimo to

avatar
341
168

Na półkach: , , ,

Pamiętam, że będąc jeszcze w gimnazjum, kupiłam tę książkę na prezent urodzinowy dla koleżanki. Nie miałam innego pomysłu, a książka to uniwersalny prezent dla każdego, więc wybrałam pozycję, która mnie samej pewnie by się spodobała ze świadomością, że koleżanka częściowo podziela moje gusta. Prezent został dostarczony, a "Wróżbiarze" na wiele lat zniknęli z mojej pamięci, aż przypomniał mi o nich post na książkowej grupie facebookowej. Natychmiast, żeby znów nie zapomnieć o tej książce na lata, kupiłam ją za pośrednictwem Allegro (bo w księgarniach nie jest już dostępna) i w końcu "Wróżbiarze" trafili w moje ręce po raz drugi.

Nastoletnia ja miała nosa co do książek - czy "Wróżbiarze" spodobali się koleżance wiele lat temu, nie mam pojęcia, nie wiem nawet, czy książka została przez nią przeczytana, jednak jestem wdzięczna samej sobie z przeszłości, że to właśnie tą książką zainteresowałam się w poszukiwaniu prezentu. Początkowo miałam mieszane uczucia - nie wiedziałam do końca, do jakiej grupy docelowej jest kierowana (choć główną bohaterką jest nastolatka, w książce przewija się kilka brutalniejszych scen, a cała historia koncentruje się wokół morderstw),denerwował mnie porywczy charakter i dziwaczna nowomowa Evie, a nacisk na realia lat dwudziestych był tak duży, że wydawały się one wręcz... nierealne. Odkąd grywam w grę RPG w systemie "Zew Cthulhu", lata dwudzieste stały się jednym z moich ulubionych okresów w historii, więc zwracam dużą uwagę na to, w jaki sposób zostają przedstawione w różnych dziełach kultury.

Nie zraziłam się jednak początkiem, który wzbudził we mnie uczucie, że mogę być ostatecznie zawiedziona "Wróżbiarzami". Czytałam dalej, czytałam, czytałam... i przepadłam! :D Okazało się, że jest to książka w moim ulubionym stylu - trochę młodzieżowa powieść przygodowa, trochę romans, a trochę fantastyka, gdzie postaci są wielowymiarowe, skonstruowany świat jest ciekawy, a fabuła toczy się kilkoma ścieżkami jednocześnie, skupiając się zarówno na powolnym rozwiązywaniu wątku głównego, jak i na życiu bohaterów. Nie będę rozpisywać się zbytnio o fabule, żeby nie spoilerować treści książki, jednak poszukiwanie mordercy krążącego po Nowym Jorku, o którym wspomina już opis okładkowy, to tylko jedna z wielu składowych tej opowieści. Oprócz tego dostaniemy w niej trochę prawdziwej historii (jak na przykład wykorzystanie pewnych faktycznych nazw, lokalizacji i wydarzeń - autorka na końcu tłumaczy, jakich zmian dokonała na potrzeby książki),mnóstwo specyficznego klimatu lat dwudziestych i zachodzących wówczas przemian społecznych i dużo, baaardzo dużo chemii między bohaterami, przedstawionej z odpowiednim smakiem i przyjemnej w odbiorze.

Bardzo, ale to bardzo spodobali mi się bohaterowie - początkowo denerwująca Evie została moją ulubioną postacią na równi ze złodziejaszkiem Samem, naprawdę przypadł mi do gustu poważny i zdystansowany Jericho i tancerka rewiowa imieniem Theta, znajoma głównej bohaterki. Chociaż ta czwórka to moi ulubieńcy, na uznanie zasługują też inne postaci - jak czarnoskóry posłaniec Memphis, wuj Will, nowojorska przyjaciółka Evie - Mabel czy interesujący bohaterowie dalszoplanowi, których mogłabym długo wymieniać. We "Wróżbiarzach" spotkałam się z bohaterami w rodzaju tych, których po latach spotyka się jak dobrych przyjaciół i którzy zapadają na długo w pamięć.

Nie wiem, co jeszcze mogłabym napisać, bo wydaje mi się, że czegokolwiek bym nie napisała, byłoby to spoilerem, więc zakończę po prostu stwierdzeniem, że bardzo dobrze bawiłam się przy lekturze tej książki i mogę z czystym sumieniem zaliczyć ją do swoich ulubionych. Ubolewam niesamowicie nad faktem, że jest to część cyklu (!) - zakończenie pozostawiło wiele niezamkniętych wątków i zasugerowało bardzo wyraźnie, że czytelników czeka kontynuacja. Niestety, nie polskich czytelników - druga część cyklu, "Lair of Dreams", ukazała się w oryginale w 2014 roku, więc podejrzewam, że gdyby miała ukazać się także w Polsce, już dawno by się ukazała. Jest to chyba pierwszy raz w mojej książkowej "karierze", kiedy bardzo poważnie rozważam zakupienie kontynuacji w języku angielskim - dla tak fajnie skonstruowanego świata i dla tak kochanych bohaterów chyba warto, choć nie będę ukrywać, że obawiam się trochę kierunku, w jakim mogą - choć nie muszą - pójść niektóre wątki.

Pamiętam, że będąc jeszcze w gimnazjum, kupiłam tę książkę na prezent urodzinowy dla koleżanki. Nie miałam innego pomysłu, a książka to uniwersalny prezent dla każdego, więc wybrałam pozycję, która mnie samej pewnie by się spodobała ze świadomością, że koleżanka częściowo podziela moje gusta. Prezent został dostarczony, a "Wróżbiarze" na wiele lat zniknęli z mojej pamięci,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
67

Na półkach:

Fantastka to jednak nie jest mój ulubiony gatunek w literaturze. Dopiero po 2 miesiącach udało mi się przebrnąć do ostatniej strony.
Świat przedstawiony przez Libba Bray to kilka osób, które mają nadprzyrodzone moce: uzdrawianie, możliwość stania się niewidocznym dla innych, czytanie przeszłości za pomocą dotyku osobistych rzeczy. Gówna bohaterka to 17 letnia Evie O'Neill, która dzięki swojemu temperamentowi i zdolności do wpadania w kłopoty zostaje wysłana do wuja w Nowym Jorku. Will jest kawalerem i kustoszem w Muzeum Niesamowitości i Folkloru, więc wychowanie siostrzenicy nie jest mu na rękę.
To powieść wręcz napchana różnymi motywami. Libba Bray osadziła akcję w gorącym historycznie momencie, więc siłą rzeczy musiała poruszyć pewne wątki społeczno-historyczne. Okres prohibicji, wspomnienie Wielkiej Wojny, konflikty na tle rasowym.
Tajemniczy morderca (którego tożsamość czytelnik poznaje na samym początku Wróżbiarzy) i mroczne bractwo, nawiedzony dom i znikający w zagadkowych okolicznościach zupełnie różni ludzie.
Powieść jakich wiele; nie zachwyciła i raczej nie zapadnie w mojej pamięci na dłużej.

Fantastka to jednak nie jest mój ulubiony gatunek w literaturze. Dopiero po 2 miesiącach udało mi się przebrnąć do ostatniej strony.
Świat przedstawiony przez Libba Bray to kilka osób, które mają nadprzyrodzone moce: uzdrawianie, możliwość stania się niewidocznym dla innych, czytanie przeszłości za pomocą dotyku osobistych rzeczy. Gówna bohaterka to 17 letnia Evie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
238
195

Na półkach: , ,

Całkiem przyjemna lektura. Troszkę zawiódł mnie koniec, ale to po prostu zapowiedź kolejnych części.
Polecam zwłaszcza młodszym czytelnikom.

Całkiem przyjemna lektura. Troszkę zawiódł mnie koniec, ale to po prostu zapowiedź kolejnych części.
Polecam zwłaszcza młodszym czytelnikom.

Pokaż mimo to

avatar
825
595

Na półkach:

Przedstawiona tutaj tematyka jest intrygująca. Nowy Jork lat dwudziestych mogłam sobie wyobrazić dzięki plastycznym opisom. Wprawdzie Evie była z tych lekko denerwujących bohaterek, ale znam gorsze.
Żałuję, że w mojej bibliotece znalazł się tylko pierwszy tom.

Przedstawiona tutaj tematyka jest intrygująca. Nowy Jork lat dwudziestych mogłam sobie wyobrazić dzięki plastycznym opisom. Wprawdzie Evie była z tych lekko denerwujących bohaterek, ale znam gorsze.
Żałuję, że w mojej bibliotece znalazł się tylko pierwszy tom.

Pokaż mimo to

avatar
93
92

Na półkach: , ,

Nie spodziewałam się. Nie przepadam za dwudziestoleciem w kulturze, tak samo za sztuką tego okresu. Ale tu w klimacie się zatopiłam. Coś jak połączenie „Kariery Nikodema Dyzmy”, czwartego tomu „Pana Samochodzika” z „Alienistą” i (choć to nie brzmi przekonująco na pierwszy rzut oka) „Stranger Things”. Jest tajemnica, elementy horroru, przekrój nowojorskiej społeczności i ważne problemy.
Poczułam się wciągnięta od opisu pierwszego morderstwa i sama się dziwię, że nie wywołało to efektu odwrotnego. W filmie/serialu (a „Wróżbiarze” to idealny materiał na serial, niektóre sceny wydają się wręcz pod to pisane) odwracałabym wzrok i pewnie przerwała, ale w tym przypadku byłam maksymalnie zaciekawiona, co się stanie dalej.
Co prawda kilka rzeczy przewidziałam chwilę przed ich ujawnieniem, ale lista adresatów pod koniec. Nie spodziewałam się w ogóle. To było idealne zapętlenie.
Całość splatania wszystkich wątków wspaniała, widać dopracowanie we wszystkich szczegółach i przemyślenie dokładnie fabuły. I choć czuję się teraz niepełna, a finał przyniósł kolejne pytania, dawno nie doznałam tak wiele podczas czytania. Żałuję przeogromnie, że wydawnictwo MAG wydało jedynie pierwszy tom. Historia jest wciągająca, a przez klimat, okres historyczny i ogromny research wiarygodna. Sama googlałam, czy zabójca z XIX wieku istniał (spoiler: nie, ale w niego uwierzyłam). Doceniam także sprostowanie zmian w samej mapie Nowego Jorku, +10 do szacunku dla autorki.
Na koniec chciałam wspomnieć o bohaterach. Evie na zmianę była wspaniała i głupia, Jericho bardziej przypasował mi z początku (ale stopniowe odsłanianie jego wnętrza, udzielanie mu głosu to coś pięknego),Theta i Memphis zasługują na całe dobro świata, Mabel powinna się ogarnąć, Sam to najlepszy typ zawadiaki (i jaką on miał chemię z Evie!),Henry domagał się pogłębienia, a Will przyprawiał mnie o najwięcej rozdziawiania paszczęki. A śmiechowo: no nie spodziewałam się Polaków, moja wewnętrzna cebula się radowała. Początkowo czułam zagubienie, nie wiedziałam, kto jest kim i jakie ma znaczenie, ale stopniowe przenikanie się wątków (zwłaszcza od sceny w klubie) to złoto.

Nie spodziewałam się. Nie przepadam za dwudziestoleciem w kulturze, tak samo za sztuką tego okresu. Ale tu w klimacie się zatopiłam. Coś jak połączenie „Kariery Nikodema Dyzmy”, czwartego tomu „Pana Samochodzika” z „Alienistą” i (choć to nie brzmi przekonująco na pierwszy rzut oka) „Stranger Things”. Jest tajemnica, elementy horroru, przekrój nowojorskiej społeczności i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 451
  • Przeczytane
    781
  • Posiadam
    456
  • Ulubione
    88
  • Teraz czytam
    31
  • Fantastyka
    30
  • 2013
    19
  • Chcę w prezencie
    18
  • 2014
    17
  • Fantasy
    15

Cytaty

Więcej
Libba Bray Wróżbiarze Zobacz więcej
Libba Bray Wróżbiarze Zobacz więcej
Libba Bray Wróżbiarze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także