Kalejdoskop

Okładka książki Kalejdoskop Piotr Szymonowicz
Okładka książki Kalejdoskop
Piotr Szymonowicz Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
262 str. 4 godz. 22 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-07-10
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-10
Liczba stron:
262
Czas czytania
4 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377228296
Tagi:
Kalejdoskop Piotr Szymonowicz Literatura obyczajowa Novae Res 2013
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
126
125

Na półkach:

Jeżeli miałabym określić książkę autorstwa Piotra Szymonowicza jednym zaledwie słowem byłaby to oryginalność. “Kalejdoskop” to opowieść o nastoletnim, cierpiącym na depresję chłopaku. Niechęć do otaczającego go świata, przygnębienie, poczucie samotności i pogłębiająca ten stan październikowa szaroburość sprawiają, że młody człowiek decyduje się na ucieczkę przed samym sobą. Niestety próba uwolnienia się od ponurej, zasmucającej go rzeczywistości i dotarcie do Szczęścia ma swoje konsekwencje…
*
Raport Narodowego Funduszu Zdrowia ze stycznia 2023 wskazuje na szacunki, według których na depresję choruje około 1,2 miliona osób (źródło danych www.ezdrowie.gov.pl, 27.04.2024).
***
Brak wsparcia ze strony rodziny nastolatek rekompensuje znajomością ze starszym, nieco niepokornym, wyłamującym się z powszechnych schematów Arturem. To właśnie za jego namową chłopak wyrusza w podróż do miasteczka Szczęście. Ciekawostką jest, że w województwie mazowieckim jedna z wsi szczęśliwą nazwę nosi, jednak Szczęście z książki autorstwa Piotra Szymonowicza jest miejscem zupełnie fikcyjnym. Miłość, Szaleństwo i Nienawiść to trzy zadziwiające dzielnice Szczęścia, a ich mieszkańcy, będący swego rodzaju lokalnymi przewodnikami są bardzo charakterystyczni i intrygujący.
***
Oczekujący poczucia radości i zachwytu nastolatek wpada w pułapkę własnych myśli, wśród których bardzo łatwo jest zabłądzić. Czytając książkę staje się współtowarzyszką jego abstrakcyjnej wędrówki. Nietypowym i zaskakującym jest, że o emocjonalnych rozterkach głównego bohatera dowiaduję się całkiem sporo, nieznanym jest jednak jego imię. Mieszkańcy szczęścia w specyficzny dla siebie sposób skłaniają młodzieńca do filozoficznych rozmyślań o życiu.
***
Sięgając po “Kalejdoskop” zupełnie nie spodziewałam się historii, którą faktycznie na stronach książki znalazłam. To powieść dziwaczna, zagadkowa i wciągająca, za sprawą której mimowolnie podróżuję w głąb siebie, zatrzymuję się na moment, rozważam, pogrążam się w zadumie. Odnoszę także wrażenie, że w tej książce nie istnieją przypadki, każde miejsce, każdy proces, a nawet nazewnictwo mają swoje szczególne znaczenie.
***
Podczas czytania “Kalejdoskopu” w myślach wracał do mnie często cytat z książki “Harry Potter i Insygnia Śmierci” autorstwa J.K. Rowling, który chciałabym na zakończenie przytoczyć.
“- Niech mi pan powie jeszcze tylko jedno - odezwał się Harry. - Czy to dzieje się naprawdę czy tylko w mojej głowie?
- Ależ oczywiście to dzieje się w twojej głowie Harry, tylko skąd, u licha, wniosek, że wobec tego nie dzieje się to naprawdę?”

Jeżeli miałabym określić książkę autorstwa Piotra Szymonowicza jednym zaledwie słowem byłaby to oryginalność. “Kalejdoskop” to opowieść o nastoletnim, cierpiącym na depresję chłopaku. Niechęć do otaczającego go świata, przygnębienie, poczucie samotności i pogłębiająca ten stan październikowa szaroburość sprawiają, że młody człowiek decyduje się na ucieczkę przed samym sobą....

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
24

Na półkach:

Zdecydowanie nowatorska i pomysłowa książka. Jedna z najoryginalniejszych, które dotąd czytałam.
Nie ma tutaj zbędnych elementów, a wszystko tworzy spójną całość. Czytając, odbywamy wspólnie z głównym bohaterem wędrówkę po jego abstrakcyjnej i zaskakującej rzeczywistości. Z każdą stroną powoli poznajemy doskonale wykreowany oraz przedstawiony przez autora świat, pełen symboli, niezwykłych miejsc i nieprzypadkowych postaci spotykanych na drodze. Polecam!

Zdecydowanie nowatorska i pomysłowa książka. Jedna z najoryginalniejszych, które dotąd czytałam.
Nie ma tutaj zbędnych elementów, a wszystko tworzy spójną całość. Czytając, odbywamy wspólnie z głównym bohaterem wędrówkę po jego abstrakcyjnej i zaskakującej rzeczywistości. Z każdą stroną powoli poznajemy doskonale wykreowany oraz przedstawiony przez autora świat, pełen...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
81

Na półkach:

Książka-alegoria o próbie zrozumienia samego siebie i odkrycia Szczęścia (nieprzypadkowo dużą literą). Myślę, że celowo w wielu momentach niedopowiedziana, można samemu wyciągnąć ciekawe wnioski i wysnuć refleksje.
Czytało się bardzo szybko, autor ma świetne pióro.
Nie ma nad czym się rozpisywać, jedno słowo wystarczy: warto.

Książka-alegoria o próbie zrozumienia samego siebie i odkrycia Szczęścia (nieprzypadkowo dużą literą). Myślę, że celowo w wielu momentach niedopowiedziana, można samemu wyciągnąć ciekawe wnioski i wysnuć refleksje.
Czytało się bardzo szybko, autor ma świetne pióro.
Nie ma nad czym się rozpisywać, jedno słowo wystarczy: warto.

Pokaż mimo to

avatar
21
2

Na półkach: , ,

Fantastyczna książka, pozwalająca na chwilę refleksji i zadumy nad własnym "ja". Czego szukam? Kim jestem? Do czego dążę?
Nie pozbawiona poczucia humoru, wartkiej akcji i niespodzianek.
Polecam!!!

Fantastyczna książka, pozwalająca na chwilę refleksji i zadumy nad własnym "ja". Czego szukam? Kim jestem? Do czego dążę?
Nie pozbawiona poczucia humoru, wartkiej akcji i niespodzianek.
Polecam!!!

Pokaż mimo to

avatar
71
6

Na półkach:

gniot, ja tego nie czuje. niczego nie wnosi niczego nie zmienia jakbym juz gdześ to słyszałą

gniot, ja tego nie czuje. niczego nie wnosi niczego nie zmienia jakbym juz gdześ to słyszałą

Pokaż mimo to

avatar
248
151

Na półkach: ,

"Ten cały tajemniczy, nie do końca zrozumiały nastrój sprawiał, że nie miałam ochoty zamknąć tej książki, a jednocześnie nie mogłam się doczekać, aż przeczytam ostatnie zdanie i z czystym sumieniem będę mogła o niej zapomnieć. Ale, jak się okazało, z tym zapominaniem nie jest tak łatwo. Nawet po zamknięciu jej po raz ostatni, w głowie kłębiły mi się myśli, których chciałabym się pozbyć i mieć chociaż chwilę świętego spokoju. Czas więc na kolejny apel do potencjalnych czytelników: UWAŻAJCIE, TA KSIĄŻKA PRZYLGNIE DO WAS JAK OŚMIORNICA."

Pełna recenzja: http://endlessbooks.blogspot.com/2013/10/35-kalejdoskop-piotr-szymonowicz.html

"Ten cały tajemniczy, nie do końca zrozumiały nastrój sprawiał, że nie miałam ochoty zamknąć tej książki, a jednocześnie nie mogłam się doczekać, aż przeczytam ostatnie zdanie i z czystym sumieniem będę mogła o niej zapomnieć. Ale, jak się okazało, z tym zapominaniem nie jest tak łatwo. Nawet po zamknięciu jej po raz ostatni, w głowie kłębiły mi się myśli, których...

więcej Pokaż mimo to

avatar
360
347

Na półkach: ,

Jak byłam mała uwielbiałam bawić się kalejdoskopem, potrafiłam godzinami siedzieć i patrzeć na zmieniające się obrazy, na różnobarwne figury, na to jak te wszystkie szkiełka potrafią się ułożyć. Teraz mało kto ma w ręku kalejdoskop, w końcu jest tyle ciekawych zabawek, komputery, tablety, świat idzie do przodu, jednak czy aby na plus dla społeczeństwa?

Pamiętacie jak to jest mieć szesnaście lat? Nasz bohater właśnie tyle lat skończył, i jak typowy nastolatek, nie bardzo lubi chodzić do szkoły, jednak nie lubi on wielu innych rzeczy, dobija go pogoda, fakt, że musi wyjść z domu. Czuje się on bardzo samotny. To wszystko składa się na jedną diagnozę – depresja. W obecnych czasach jest ona dość powszechną chorobą, biorąc pod uwagę otaczającą nas szarą rzeczywistość.

Podczas jednego z wyjść do szkoły, nasz bohater spotyka kolegę – Artura, który namawia go na podróż do Szczęścia. Jednak żeby tam dotrzeć trzeba najpierw przejść przez Strefę Sprężenia Zwrotnego, przez którą przeprowadza ich pewien Bezdomny. Kiedy udaje im się przez nią przejść, trafiają do miasta, które dzieli się na trzy dzielnice: miłość, szaleństwo, nienawiść. Tam również poznają nowych przewodników: artystę, poetę, Błazna. Cała ta podróż skłania się do jednego pytania: Kim ja jestem?

Autor pokazuje nam surrealistyczny świat, w którym spotkamy swoje alter-ego, i szukamy odpowiedzi na to "Kim jesteśmy". Bohater, który cierpi na depresję, ucieka w głąb siebie za pomocą narkotyków. Ucieka przed szkołą, rodziną, samotnością, przed problemami – aż w końcu przed samym sobą. Podróż w głąb siebie – do szczęścia jest droga dosyć prostą, wystarczy przekroczyć pewne strefy i odpowiedzieć sobie na pewne pytania. Niestety droga powrotna nie jest już taka prosta.

„Kalejdoskop” Piotra Szymonowicza to nietypowa lektura, nie jest to książka którą szybko się czyta. Pan Piotr stawia wiele pytań na które trzeba sobie odpowiedzieć, by móc podróżować dalej. Jednak odpowiedzi nie zawsze są proste i jednoznaczne, przez co lektura staje się niebanalna, głęboka i zmusza do refleksji. Tu nic nie jest proste i jednoznaczne, nie brakuje alegorii, i niezwykłego klimatu. W końcu nasze życie jest jak ten kalejdoskop, nieustannie się zmienia.

Polecam książkę tym, którzy chcą się choć na chwilę zatrzymać i zajrzeć w głąb siebie, którzy nie boją się zadać sobie pytania „Kim jestem”, bo choć nie jest to lekka lektura, to na pewno warta poznania!

Jak byłam mała uwielbiałam bawić się kalejdoskopem, potrafiłam godzinami siedzieć i patrzeć na zmieniające się obrazy, na różnobarwne figury, na to jak te wszystkie szkiełka potrafią się ułożyć. Teraz mało kto ma w ręku kalejdoskop, w końcu jest tyle ciekawych zabawek, komputery, tablety, świat idzie do przodu, jednak czy aby na plus dla społeczeństwa?

Pamiętacie jak to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
109

Na półkach: , , , ,

„Żyjesz swoim życiem, czy ono żyje tobą?”[s.33]

Podobno życie to najcenniejszy dar jaki mogliśmy otrzymać. Zdaniem specjalistów pół miliona Polaków cierpi na depresję, z czego cześć tysięcy osób na rok podejmuje próby samobójcze. Pomimo wielu kroków zaradczych liczba ta wciąż rośnie. Dlaczego coraz więcej ludzi traci siłę do życia?

W powieści „Kalejdoskop” Piotr Szymonowicz przedstawia szarą i rutynową codzienność młodego chłopaka. Bohater czuje się samotny i ma wrażenie, że wciąż nie odnalazł prawdziwego siebie. Rodzice wbrew temu, że widzą co dzieje się z ich synem nie są w stanie zapewnić mu poczucia miłości i akceptacji. Pocieszeniem i odskocznią od problemów jest znajomość z „dziwnym” kolegą Arturem. Po jego namowie nastolatkowie udają się w podróż. Wsiadają do pociągu, który wiezie ich do miasta o nazwie Szczęście, tylko czy tam je odnajdą?

Podczas tej lektury wielokrotnie powtarza się pytanie: kim jesteś? Bohater przez cały czas próbuje znaleźć odpowiedź na to niby banalne wątpliwość. Błądzi pomiędzy swoimi myślami. Pisarz bardzo dobrze to zaplanował, każdy szczegół jest dopracowany. Poprzez główną postać chce skłonić, nas czytelników, do rozważania nad własnym „ja”. Nie da się tego ominąć, czy przeskoczyć, siłą woli zadajemy sobie przeróżne pytania o naszą egzystencję. Ta książka to przede wszystkim podróż w głąb samego siebie.

Styl Szymonowicza jest bardzo filozoficzny. Opisywany świat nie jest realny. Zostajemy porwani przez pisarza do wymyślonego miasta zwanego Szczęściem. Cała akcja tak naprawdę dzieje się w wyobraźni naszego głównego bohatera. Początkowo zagłębiając się w tę historie miałam inne oczekiwania, nie spodziewałam się jakiegokolwiek surrealizmu. Nie mogłam wczuć się w klimat, którego się nie spodziewałam i mój rozum trochę się kłócił pomiędzy czarującym stylem autora, a treścią lektury. Cała historia jest pełna emocji, dzięki lekkiemu stylowi pisarza z łatwością wczułam się w zagubioną postać.

Bohater w Szczęściu poznaje wiele osób m.in. Artystę, Poetę, Błazna. Każda z tych postaci jest przedstawiona w pomysłowy sposób. Mnie najbardziej zaintrygował Poeta widzący swój świat przez pryzmat twórczość, był bardzo podobny do kolegi bohatera- Artura. Te niezwykłe osobowości wprowadzają do lektury dużo emocji. Sprawiają, że nasz bohater zaczyna rozmyślać na życiowe tematy. Nikt tak naprawdę nie mówi nic wprost, czytelnik jak i sam bohater ma przede wszystkim się zastanowić i znaleźć prawdę, czy odpowiedzi na nurtujące pytania. Lektura jest bogata w alegorię, które nadają fascynujący klimat utworu. Świat stworzony przez Szymonowicza jest niebezpieczny. Porywa nas i nie chce oddać w ręce rzeczywistości.

„Kalejdoskop”- Piotra Szymonowicza to lektura bardzo głęboka, niebanalna. Pisarz w niesamowity sposób skłania do refleksji nad bytem. W tej lekturze nie da się nudzić, ot co, koniec jest zniewalający i naprawdę zaskakuje. Po przeczytaniu nie zostaje nic innego jak odpowiedzenie sobie na przeróżne pytania postawione w książce. Historia chłopaka, który ucieka przed samym sobą jest wzruszająca. Polecam tę lekturę wszystkim osobą, które lubią się czasami zatrzymać i zastanowić. Również nadaje się dla tych, którzy czują się zgubieni w tym świecie lub myślą, że tu nie pasują. Nie można ukryć, że ten utwór ma swoje minusy, ale chyba, jak każdy. Nie są one jednak w żadnym stopniu przeszkadzające w odbiorze treści, jestem bardzo ciekawa innych dzieł tego pisarza i z ogromną chęcią się z nimi zapoznam, jeżeli takowe są.

„Wiesz, jak można złamać powtarzalność? To całkiem proste. Powtarzalność jest kwestią patrzenia. To my nadajemy rzeczywistości wokół znaczenie. I my możemy je zmienić. Wystarczy, że popatrzymy na daną powtarzalną rzecz jak na rzecz niepowtarzalną”[s.52]

www.studnia-pelna-ksiazek.blogspot.com

„Żyjesz swoim życiem, czy ono żyje tobą?”[s.33]

Podobno życie to najcenniejszy dar jaki mogliśmy otrzymać. Zdaniem specjalistów pół miliona Polaków cierpi na depresję, z czego cześć tysięcy osób na rok podejmuje próby samobójcze. Pomimo wielu kroków zaradczych liczba ta wciąż rośnie. Dlaczego coraz więcej ludzi traci siłę do życia?

W powieści „Kalejdoskop” Piotr...

więcej Pokaż mimo to

avatar
912
640

Na półkach: , , ,

Zadam Ci, drogi czytelniku, pytanie. Nie jest ono ani podchwytliwe, ani łatwe, ani trudne. Jest natomiast jednym z takich, które wywołuje wiele skrajnych emocji. Domyślasz się, jak ono brzmi?

Kim jesteś?

Kalejdoskop… Z czym ten wyraz Wam się kojarzy? Z zabawką z okresu dzieciństwa? Serią przypadkowych barw? A może z niczym, jak mi. Ponieważ nie miałam możliwości chociaż raz, spojrzeć przez to urządzenie na otaczający mnie świat. Może przez to, a może nawet dzięki temu, odbioru tej książki nic mi nie zakłóciło. Żadnych skojarzeń. Tabula rasa.
Na postawione przeze mnie, wyżej, pytanie starał się odpowiedzieć bohater Kalejdoskopu. Jest nim szesnastoletni chłopak, który przez panującą jesień, zapada na depresję. Została ona wywołana, nie tyle, co przez porę roku, ale otaczającą go szarą rzeczywistość. Ucieczką przed tym wszystkim, okazuje się, można rzec najgorsza możliwość – narkotyki.
Razem z nim i jego alter ego, Arturem, wyruszamy w podróż do miasta o nazwie Szczęście. I mimo konsekwencji, z którymi bohater zdaje sobie sprawę, wsiada do pociągu ku szczęściu. Ale jak wiadomo, a może i nie, droga do tego stanu/miasta, jest długa i monotonna. A samo miejsce nie jest takie, na jakie początkowo się wydaje być. Dotarłszy do celu, bohater odkrywa jego wiele wcieleń i barw. Osobno stanowią bezsensowne byty, jednakże połączone pokazują obraz Szczęścia, do którego podążał bohater. W późniejszym rozrachunku podróż ta okazuje się ucieczką, można powiedzieć, od wszystkiego: domu, problemów, rodziny, społeczeństwa, szkoły, a nawet ucieczką od prawdy i w końcu – od samego siebie.
W Szczęściu spotyka wielu przewodników, którzy oprowadzają i opowiadają o miejscu, w którym aktualnie postać się znajduje. Ma się wrażenie, że ci „mentorzy” chcą uchronić go przed nadciągającymi nieuchronnie zmianami. I jak łatwo się domyśleć, podróż w głąb siebie okazuje się łatwiejsza, niż samo wyjście z niej. Jedno jest wszakże pewne. Niby tyle nauk i złotych myśli w trakcie projekcji, a i tak rozmywają się oraz tracą sens w zderzeniu z rzeczywistością.
A może jednak nie? Mimo panującego chaosu, zostanie jakaś cząstka, zakorzeni się na tyle głęboko w umyśle nastolatka, że po powrocie będzie ją pamiętać i czuć?
Kalejdoskop to lektura, która przenosi nas w świat nierealny, surrealistyczny. Projekcje wyobraźni bohatera pochłaniają czytelnika, aż trudno się od nich oderwać, czy nawet uciec. I chodzą za Tobą, jak cienie, kuszą i mamią. Przede wszystkim do historii opowiadanej przez autora trzeba podejść z dystansem. Inaczej ona pochłonie i nie odda tak łatwo. Jednym słowem – hipnotyzuje. Nie będziesz nawet wiedział, drogi czytelniku, kiedy wrócisz do swojej rzeczywistości.
Przez fabułę po prostu się płynie. Język jest przyjemny, lecz z drugiej strony bardzo usłany filozoficznymi zwrotami typu jamais vu* i innymi, które niestety trochę zakłócają bieg akcji. Dlaczego? Niektóre wyrazy oraz zwroty są nieznane (nawet mnie) i to zmusza czytelnika do oderwania się od lektury w celu poszukiwania definicji. Dodatkowo, niekiedy zbyt pompatyczna forma przesłania emocje, jakie targają ciałem i duszą młodego człowieka, które są niezwykle interesujące.
Przyznam, że nie była to prosta i lekka książka. Ale na swój sposób urzekająca, intrygująca i nieprzeciętna. Wydaje mi się, że wymagający czytelnicy będą po tej lekturze usatysfakcjonowani. Ale pewnie znajdą się i tacy, którzy uznają ją za nudną i niezrozumiałą. A jak ja ją odebrałam? Jako barwną odskocznię od rzeczywistości.

Czasem uciekamy tylko po to, aby przekonać się, kto za nami podąży.**

To całkiem zabawne, jak ludzie gardzą i nienawidzą innych ludzi za rzeczy, które oni sami robią.***

Ten, kto odchodzi i wraca zawsze jest kimś innym, niż był.****

Nic tak nie łączy ludzi jak wspólny smutek.*****

___
* Obejmuje sytuacje, w których obserwator ma poczucie niesamowitości oraz wrażenie pojawienia się danej sytuacji po raz pierwszy w życiu. Przeciwieństwo déjà vu.
**SZYMONOWICZ P.: Kalejdoskop. Gdynia: Novae Res, s. 67
*** ibidem, s. 88
**** ibidem, s. 110
***** ibidem, s. 121

[http://dzosefinn.blogspot.com/2013/08/szymonowicz-piotr-kalejdoskop.html]

Zadam Ci, drogi czytelniku, pytanie. Nie jest ono ani podchwytliwe, ani łatwe, ani trudne. Jest natomiast jednym z takich, które wywołuje wiele skrajnych emocji. Domyślasz się, jak ono brzmi?

Kim jesteś?

Kalejdoskop… Z czym ten wyraz Wam się kojarzy? Z zabawką z okresu dzieciństwa? Serią przypadkowych barw? A może z niczym, jak mi. Ponieważ nie miałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
3

Na półkach: , ,

Magiczna. Ale książka nie dla każdego, jedna z tych, które albo podobają się bardzo, albo wcale.

Magiczna. Ale książka nie dla każdego, jedna z tych, które albo podobają się bardzo, albo wcale.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    26
  • Chcę przeczytać
    24
  • Posiadam
    8
  • Ulubione
    4
  • 2013
    3
  • Egzemplarze recenzenckie
    2
  • Konkursy
    1
  • Poszły w świat ^^
    1
  • Własna biblioteczka
    1
  • 2013r
    1

Cytaty

Więcej
Piotr Szymonowicz Kalejdoskop Zobacz więcej
Piotr Szymonowicz Kalejdoskop Zobacz więcej
Piotr Szymonowicz Kalejdoskop Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także