Dla kogoś, kto najpierw widział film - niezbyt szczęśliwie oparty tylko na 1. części filmu i to bardzo pobieżnie (film oparty na dalszym ciągu to już w ogóle szkoda słów),może nuć zaskoczony. Ja - z zachwytu nad filmem szybko przeszłam do zachwytu nad książką, ale całością. Książka o wbrew pozorom do dziś aktualnym problemie braku tolerancji, braku koleżeńskości, marzeniach, samotności i sile do zmian. I o tym, że zapominając o swojej przeszłości, zapomina się, kim się jest i do czego się zmierza. książka dobra zarówno dla młodszego, jak i starszego czytelnika

Dla kogoś, kto najpierw widział film - niezbyt szczęśliwie oparty tylko na 1. części filmu i to bardzo pobieżnie (film oparty na dalszym ciągu to już w ogóle szkoda słów),może nuć zaskoczony. Ja - z zachwytu nad filmem szybko przeszłam do zachwytu nad książką, ale całością. Książka o wbrew pozorom do dziś aktualnym problemie braku tolerancji, braku koleżeńskości,...

To jedna z takich książek, które mają w sobie swoisty urok jaki ciężko jest znaleźć w lekturze. Zachwycająca od pierwszych stron opowieść, od której ciężko się oderwać. Przystępnie opisana historia, która wciągnie zarówno dzieci jak i dorosłych swoim pięknem. Styl w jakim została napisana jest niewiarygodnie dobry a zarazem lekki. Jednym słowem POLECAM każdemu, kto szuka pięknej przygody w książkowym świecie. 🧡

Gnębiony przez rówieśników chłopiec o imieniu Basian pewnego dnia uciekając przed oprawcami trafia do Antykwariatu Karola Konrada Koreandre'a. Właściciel ów wydaje się nie zadowolony z jego przybycia, jednak wdają się w rozmowę, podczas której starszego pana wzywa do innego pomieszczenia dźwięk telefonu. Bastian w tym czasie czuje ogromną siłę przyciągania względem odłożonej przez Pana Koreandre'a książki. Tytuł owej powieści brzmi "Nie kończącą się historia" jest w niej coś magicznego co nakazuje chłopcu zabrać ją ze sobą właśnie w tej chwili i wyjść z Antykwariatu. Tak rozpoczyna się wielka i pełną magii przygoda Bastiana Baltazara Bucka! Chłopca, który po śmierci matki czuł się porzucony i odtrącony przez cały świat a jego jedynymi przyjaciółmi były książki. Miał wrażenie, że nawet gdyby zniknął nikt nie zauważył by jego nieobecności. Właśnie wtedy zanurzył się w cudowny i jednocześnie mroczny świat książkowej krainy zwanej Fantazjaną. Krainie zamieszkałej przez różne rodzaje stworzeń takich jak błędne ogniki, skałojady, mini-ludki czy zmory nocne. Niestety ta piękna kraina zaczyna znikać a jej mieszkańcy widzą nadzieję na jej uratowanie jedynie w Dziecięcej Cesarzowej. Jednak władczyni okazuje się być bardzo chora a jedynym ratunkiem jest znalezienie istoty ludzkiej, która przybędzie i nada jej nowe imię. Dziecięca Cesarzowa powierza los swój i całej Fantazjany chłopcu imieniem Atreju zamieszkajacemu Morze Traw, to on musi odnaleźć godnego człowieka, który ocali ich świat. Chłopiec wyrusza więc na poszukiwania po drodze traci swojego wierzchowca. Co sprawia, że musi podążać pieszo aż do spotkania Smoka Szczęścia imieniem Fuchur, którego przypadkiem ratuje przed Ygramulem. Czytając możemy zaobserwować powiązania między czytaną przez Bastiana książką a jego prawdziwym życiem. Jak potoczą się losy Bastiana i Atreju? Czy Fantazjanę uda się uratować?

To jedna z takich książek, które mają w sobie swoisty urok jaki ciężko jest znaleźć w lekturze. Zachwycająca od pierwszych stron opowieść, od której ciężko się oderwać. Przystępnie opisana historia, która wciągnie zarówno dzieci jak i dorosłych swoim pięknem. Styl w jakim została napisana jest niewiarygodnie dobry a zarazem lekki. Jednym słowem POLECAM każdemu, kto szuka...

Zaniżyłam ocenę za drugą połowę książki....
Pierwsza,to wiadomo,ta filmowa jeszcze dobrze pamiętana po tylu latach. Czytało się z przyjemnością i sentymentem,chociaż język jakiś taki drętwy się wydaje...
Ale druga już nie trafiła do mnie zupełnie ,jakieś takie nagle życiowe i moralne, uniwersalne prawdy?? nieeee..... to jakby czytać już zupełnie co innego.

Zaniżyłam ocenę za drugą połowę książki....
Pierwsza,to wiadomo,ta filmowa jeszcze dobrze pamiętana po tylu latach. Czytało się z przyjemnością i sentymentem,chociaż język jakiś taki drętwy się wydaje...
Ale druga już nie trafiła do mnie zupełnie ,jakieś takie nagle życiowe i moralne, uniwersalne prawdy?? nieeee..... to jakby czytać już zupełnie co innego.

Prawdopodobnie sięgnąwszy po tę książkę w podstawówce o wiele prędzej identyfikowałabym się z Bastianem, dziś na szczęście jego sytuacja jest już dla mnie zbyt odległym wspomnieniem. Jednak lektura tej książki nie była w żadnym wypadku czasem straconym - świat Fantazjany oraz reguły jakimi się rządzi są niewątpliwie koncepcją jedyną w swoim rodzaju. Jak dla mnie jednak pierwsza połowa spokojnie mogłaby stanowić odrębną, skończoną całość; druga połowa dość długo zaskarbiała sobie moje zainteresowanie. Obie jednak pełne są niepokoju, nawet jeśli jest się świadomym, że przecież to baśń i wszytko musi skończyć się dobrze.

Prawdopodobnie sięgnąwszy po tę książkę w podstawówce o wiele prędzej identyfikowałabym się z Bastianem, dziś na szczęście jego sytuacja jest już dla mnie zbyt odległym wspomnieniem. Jednak lektura tej książki nie była w żadnym wypadku czasem straconym - świat Fantazjany oraz reguły jakimi się rządzi są niewątpliwie koncepcją jedyną w swoim rodzaju. Jak dla mnie jednak...