Młody prawnik Kevin, który pracuje w prowincjonalnej kancelarii ma swój debiut w sprawie karnej. Ku uciesze swojego klientki wygrywa proces. Jednak przełożeni jak i żona nie są zadowoleni, że zajął się tą sprawą i wygrał. Tym sposobem trafia do Pana Miltona i zaczyna u niego pracę. Żona jest zachwycona życiem w Nowym Jorku, za radą nowych koleżanek przestaje interesować się pracą męża a sam Kevin zauważa jak jego żona się zmienia a nowe otoczenie jest przepełnione złem. Chcąc ratować od zła siebie i żonę dopuszcza się radykalnego wyczynu. Książka napisana w spokojnym tonem a akcja rozgrywa się miarowo i wymaga pewnej dozy myślenia. Na podstawie książki powstał film, który osobiście najpierw obejrzałam a później przeczytałam książkę. Mimo tego, że film nieco różny się od książki obie te pozycje są wyśmienite i są warte uwagi.

Młody prawnik Kevin, który pracuje w prowincjonalnej kancelarii ma swój debiut w sprawie karnej. Ku uciesze swojego klientki wygrywa proces. Jednak przełożeni jak i żona nie są zadowoleni, że zajął się tą sprawą i wygrał. Tym sposobem trafia do Pana Miltona i zaczyna u niego pracę. Żona jest zachwycona życiem w Nowym Jorku, za radą nowych koleżanek przestaje interesować się...

Świetna książka. Widziałam wcześniej film, ale ksiazka, ah, mimo, że znałam fabule absolutnie się nie nudziłam nawet przez moment. Napisana świetnie

Świetna książka. Widziałam wcześniej film, ale ksiazka, ah, mimo, że znałam fabule absolutnie się nie nudziłam nawet przez moment. Napisana świetnie

Uwielbiałem film, nie tylko ze względu na obsadę (wśród której znalazła się jedna z moich najulubieńszych aktorek - Charlize Theron i świetni aktorzy K. Reeves i Al Pacino). Książka choć nieco inna od adaptacji była przynajmniej tak samo dobra, a może i lepsza. Dość powiedzieć, że kończyłem ją o 2 w nocy (z soboty na niedzielę),bo nie mogłem się oderwać. Świetnie napisana, dynamiczna, mimo, że akcja wcale nie toczyła się pośpiesznie. Pięknie też jak zwykle wydana przez Vesper. Po prostu miłośnik horroru musi ją mieć w swojej biblioteczce.

Uwielbiałem film, nie tylko ze względu na obsadę (wśród której znalazła się jedna z moich najulubieńszych aktorek - Charlize Theron i świetni aktorzy K. Reeves i Al Pacino). Książka choć nieco inna od adaptacji była przynajmniej tak samo dobra, a może i lepsza. Dość powiedzieć, że kończyłem ją o 2 w nocy (z soboty na niedzielę),bo nie mogłem się oderwać. Świetnie napisana,...

Nie znam sie na gatunkach książkowych i wiem, że niektórzy nie zgadzają się z tytułowaniem tejże "horrorem". Ale jeśli dla Was, tak jak dla mnie, horror to coś, co przede wszystkim wzbudza niepokój - to jak najbardziej polecam. Lektura bardzo dobra - ciekawa, intrygująca, bez zbędnych udziwnień. Wg mnie lepsza od filmu, właśnie dlatego, że nie jest taka oczywista, więcej w niej niuansów i domysłów.

Nie znam sie na gatunkach książkowych i wiem, że niektórzy nie zgadzają się z tytułowaniem tejże "horrorem". Ale jeśli dla Was, tak jak dla mnie, horror to coś, co przede wszystkim wzbudza niepokój - to jak najbardziej polecam. Lektura bardzo dobra - ciekawa, intrygująca, bez zbędnych udziwnień. Wg mnie lepsza od filmu, właśnie dlatego, że nie jest taka oczywista, więcej w...

Jako thriller sądowy bardzo dobra, jako horror przeciętna, zakończenie mnie zawiodło.

Jako thriller sądowy bardzo dobra, jako horror przeciętna, zakończenie mnie zawiodło.

Oczekiwałam czegoś więcej, uwazam ze horrorem tego nie mozna nazwac

Oczekiwałam czegoś więcej, uwazam ze horrorem tego nie mozna nazwac

Niestety, ale był to dla mnie największy zawód książkowy :/
Język powieści jest do bólu łopatologiczny, autor stosuje dodatkowo dość dziwne zabiegi. Powieść pozbawiona jest tych wszystkich elementów, za które uwielbiam jej ekranizację. Brak jej pazura, brak jej czegoś, co by mnie zaintrygowało.

Niestety, ale był to dla mnie największy zawód książkowy :/
Język powieści jest do bólu łopatologiczny, autor stosuje dodatkowo dość dziwne zabiegi. Powieść pozbawiona jest tych wszystkich elementów, za które uwielbiam jej ekranizację. Brak jej pazura, brak jej czegoś, co by mnie zaintrygowało.

Książka jest bardzo sprawnie i precyzyjnie napisana, wciąga i wrzuca w wir akcji oraz intryg.
Postacie są dobrze wykreowane, chociaż nie można opędzić się od wrażenia, że tytułowy diabeł jest w każdej z nich, a przy niektórych ma się wątpliwość, czy sam się w nie nie przeobraził, aby namącić.
Kevin jest ciekawą postacią; ciekawą, bo nie płaską, ale żywą, inteligentną, z planami na przyszłość, marzeniami.
Nie cieszy go proste zwycięstwo, lecz kieruje się ambicją i sam chce wygrywać za pomocą talentu oratorskiego i odpowiednich przygotowań. Można powiedzieć, że przez chęć samodzielności wrzuca się w kłopoty, ale to tylko podkreśla jego charakter i wzbudza sympatię. Człowiek chce mu kibicować, chociaż sprawa jest przesądzona.
John Milton, z kolei, też jawi się jako postać nietuzinkowa; pogłębia się to wrażenie za pomocą ilości wystąpień tej persony w książce - w kwestii długości, jej wystąpienia często są krótkie, ale podkreślają jego charakter, pogłębiają wrażenie osoby, która o wszystkim wie i wie, co zrobić czy powiedzieć, aby zdobyć to, co się chce.
Miriam, żona Kevina, na początku jest nieśmiała i ma jakąś głębię, własne opinie. Jest pewną indywidualnością, lecz potem staje się coraz bardziej płaska, jakby z ktoś wyprał ją z barw, wielowymiarowości i zostawił jeden tylko kolor oraz warstwę.
Sposób, w jaki autor przedstawił ten proces destrukcji jej osobowości, jest bardzo umiejętny i precyzyjny.
Relacje w książce są dobrze skrojone.
Sama zaś kwestia obrony osób, które zgłosiły się do Johna Miltona i Wspólników, budzi emocje; doskonale wiemy, co to za ludzie, zdajemy sobie sprawę, co zrobili, ale tylko możemy patrzeć na machinę prawniczą i czuć jeżące się na karku włosy.
Na plus postać Kevina, która nie jest bezrefleksyjna w kwestii osób przez nich bronionych, a jednak ma dylematy moralne. To pogłębia jeszcze jego rys psychologiczny oraz pewną dozę sympatii, jaką może w nas wzbudzać.
Fabuła również ciekawa, wciągająca, dokładnie zaplanowana i przemyślana, dosłownie; poprowadzona jak po sznurku.
Pierwsza rozprawa Kevina (z nauczycielką) - interesująca, a potem, po rozmowie z żoną, nabiera kolejnego wymiaru.
Podsumowując, jest to książka bardzo dobrze przetłumaczona z ciekawą fabułą oraz nietuzinkowymi postaciami. Bardzo szybko się to czyta, człowiek dosłownie pochłania stronę za stroną.
8/10 ode mnie.

Książka jest bardzo sprawnie i precyzyjnie napisana, wciąga i wrzuca w wir akcji oraz intryg.
Postacie są dobrze wykreowane, chociaż nie można opędzić się od wrażenia, że tytułowy diabeł jest w każdej z nich, a przy niektórych ma się wątpliwość, czy sam się w nie nie przeobraził, aby namącić.
Kevin jest ciekawą postacią; ciekawą, bo nie płaską, ale żywą, inteligentną, z...

Adaptacje filmowe czy ekranizacje? Za którym zabiegiem artystycznym jesteście?

Mimo, że nie jestem zbytnim kinomaniakiem (ciężko utrzymać mi skupienie),“Adwokata Diabła” oglądałam jako dziecko i pamiętam ten film do dziś. Nie wiedziałam jednak, że jest on stworzony na podstawie równie klimatycznej i ciekawej książki, która jednak zawiera diametralne różnice.

Oglądanie najpierw filmu a dopiero późniejsze sięgnięcie po książkę jest zawsze ryzykowne. Może odebrać nam to przyjemność z zapoznania się z daną historią i zdradzić jej zakończenie. Jeżeli jednak obawiacie się, że coś takiego będzie miało miejsce podczas czytania i to hamuje was przed sięgnięciem po tę książkę możecie śmiało ją brać! Film bowiem czerpie inspiracje z historii napisanej przez Neidermana i oczywiście bazuje na niej, jednakże znacząco odbiega od niej, zwłaszcza jeżeli chodzi o nakreślenie historii głównych postaci jak i samo zakończenie.

Jest to naprawdę świetna, szybko płynąca i bardzo klimatyczna opowieść, niosąca w sobie swego rodzaje pouczenie. Opisane jest w niej bowiem to, do czego może przyczynić się pycha, brak sumienia i konsumpcjonizm. Całość jest oczywiście okraszona elementem paranormalnym - bohater staje się bowiem uwikłany w iście szatańską sieć zdarzeń, z której dosłownie nie ma ucieczki. Co do zakończenia, które jest zupełnie inne niż to przedstawione nam w filmie, jest moim zdaniem o wiele bardziej przytłaczające i niepokojące.

Adaptacje filmowe czy ekranizacje? Za którym zabiegiem artystycznym jesteście?

Mimo, że nie jestem zbytnim kinomaniakiem (ciężko utrzymać mi skupienie),“Adwokata Diabła” oglądałam jako dziecko i pamiętam ten film do dziś. Nie wiedziałam jednak, że jest on stworzony na podstawie równie klimatycznej i ciekawej książki, która jednak zawiera diametralne różnice.

Oglądanie...

Fantastyczna. Bardzo wciągająca, i aż chciałoby się, żeby była trochę dłuższa i bardziej rozbudowana, ale może właśnie w tym jej urok.

Fantastyczna. Bardzo wciągająca, i aż chciałoby się, żeby była trochę dłuższa i bardziej rozbudowana, ale może właśnie w tym jej urok.