Moi Drodzy,
Nadia Szagdaj jest autorką powieści "Love. a bez niej tylko mrok", której recenzję jakiś czas temu umieściłam na blogu. To właśnie ta powieść skłoniła mnie do kupienia pierwszej części Kronik. Przyznam szczerze - dobrze, że nie kupiłam wszystkich!
Ależ mnie ta powieść zmęczyła... Robiłam trzy podejścia, żeby ją skończyć.
Zacznijmy od początku:
Wrocław, a właściwie Breslau. Rok 1910. W operze ginie sławny baryton. Początkowo jego śmierć wygląda na nieszczęśliwy wypadek, jednak szybko okazuje się, że mężczyzna został zamordowany. Na miejscu zbrodni - zupełnie przez przypadek - znalazła się Kala Schulz z mężem. Początkująca detektyw przyjmuje zlecenie przyjaciela śpiewaka i małymi krokami zaczyna odkrywać tajemnice morderstwa barytona oraz kolejnych mających miejsce zaraz po tym.
Kobieta trafia na trop bezwzględnych szaleńców, dla których zabicie drugiego człowieka nie jest niczym niezwykłym. Szybko przekonuje się, że jej praca wymaga wielu poświęceń i niesamowitej odwagi.
Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić dlaczego powieść ta zmęczyła mnie do tego stopnia, że kolejnych części nie zdecyduję się kupić. Przynajmniej narazie. Główna bohaterka niby chce być detektywem i jakieś predyspozycje być może ma, ale jest roztropkiem, który pakuje się w straszne problemy. Dodatkowo rozdarta pomiędzy dwóch mężczyzn - męża i byłego kochanka. Podczas nieobecności tego pierwszego, zbliża się do kochanka, o którym powinna była zapomnieć wiele lat temu. Nie polubiłam jej i to był główny powód, dla którego robiłam sobie przerwy w czytaniu.
Fabuła w miarę zwięzła i poprawna, ale ciągnęła się jak flaki z olejem. Zabrakło mi tempa, mocnych i zdecydowanych zwrotów akcji, porządnego dreszczyku emocji. Bardzo często wkradała się monotonia, która odrywała mnie od całej historii emocjonalnie.
Wielkim plusem są zdjęcia Breslau umieszczone na kartach książki oraz wiele opisów dawnych miejsc, z których niektóre już nie istnieją. To spodobało mi się najbardziej.
Całość, ze smutkiem, muszę ocenić, jako powieść słabą. Uważam, że autorka mogła nad nią jeszcze popracować.
Czy polecam? Ciekawskim, takim jak ja, mówię, żeby uważali. Nie jest to "Love...".

Moi Drodzy,
Nadia Szagdaj jest autorką powieści "Love. a bez niej tylko mrok", której recenzję jakiś czas temu umieściłam na blogu. To właśnie ta powieść skłoniła mnie do kupienia pierwszej części Kronik. Przyznam szczerze - dobrze, że nie kupiłam wszystkich!
Ależ mnie ta powieść zmęczyła... Robiłam trzy podejścia, żeby ją skończyć.
Zacznijmy od początku:
Wrocław, a...