Kiedyś rosyjska tancerka Luba zakochała się z niewłaściwym mężczyźnie: zabójczo przystojnym, lecz niebezpiecznym dealerze rzadkich bursztynów. Chey znikał na całe miesiące, lecz oczekiwał od Luby, że rzuci wszystko za każdym razem, gdy tylko ją wezwie. A jednak Luba nie potrafiła mu się oprzeć. Lecz ich namiętny, burzliwy związek skończył się, kiedy odkryła szokujący sekret kochanka…
Luba wyjeżdża z Nowego Jorku. Od elitarnych klubów Nowego Orleanu po londyńską rezydencję tajemniczego rockmana rozpoczyna podróż w poszukiwaniu samej siebie. Znajduje ekscytujące, kuszące nowe doznania u boku nowych przyjaciół: Summer, płomiennorudej skrzypaczki, i Laurylynn, kobiety o mrocznych pragnieniach. Czy jednak nowe życie przyniesie Lubie szczęście, czy już zawsze będzie pragnąć jedynego mężczyzny, jakiego pragnąć nie powinna?

Jakoś nie miałam zapału by przeczytać "Osiemdziesiąt dni Bursztynowych". Zaczynałam ją trzy razy. Za pierwszym razem doczytałam do dwudziestej strony, za drugim zaczęłam od nowa bo zapomniałam tego co wcześniej przeczytałam, dopiero za trzecim podejściem postanowiłam że na pewno muszę ją skończyć, a nie porzucić jak dwa poprzednie razy.
Zazwyczaj przed zaczęciem książki czytam opis, który wzbudza we mnie większą ciekawość. Tym razem nie przeczytałam go.
Gdy zaczęłam czytać nie mogłam się połapać o czym czytam. Myślałam że to kontynuacja przygód Summer, ale nigdzie nie mogłam się doszukać niczego co by świadczyło o jej obecności. Jak się później okazało gdy przeczytałam opis, a potem gdy zaczęłam czytać dalej to była historia Luby.

Postać Luby, w poprzednich częściach serii "Osiemdziesięciu dni" zaciekawiła mnie, ale nie do tego stopnia bym pożądała dowiedzieć się o niej więcej i przeczytać książkę poświęconą jej osobie.
Dopiero po dalszym zagłębieniu się w tekst zorientowałam się, że Luba jest kimś więcej niż tylko bezuczuciową tancerką, za jaką ją miałam.

Po tych wszystkich informacjach o Cheyu, o tym że często znikał i nie mówił dokąd się wybiera, o tym że miał zamknięte pomieszczenia nawet przed swoją ukochaną Lubą. Najpierw pomyślałam, że ją zdradza z kimś innym, albo nawet z kilkoma osobami, przecież był piękny i bogaty. Po znalezieniu przez Lube pistoletu moim ostatecznym domysłem było to iż Chey jest jakimś gangsterem szmuglującym narkotyki, albo broń, lub też złodziejem kradnącym szlachetne kamienie i sprzedającym je na czarnym rynku...
Okazało się, że byłam daleko od prawdy...

Polecam!

Kiedyś rosyjska tancerka Luba zakochała się z niewłaściwym mężczyźnie: zabójczo przystojnym, lecz niebezpiecznym dealerze rzadkich bursztynów. Chey znikał na całe miesiące, lecz oczekiwał od Luby, że rzuci wszystko za każdym razem, gdy tylko ją wezwie. A jednak Luba nie potrafiła mu się oprzeć. Lecz ich namiętny, burzliwy związek skończył się, kiedy odkryła szokujący sekret...