Jako w niebie

Okładka książki Jako w niebie Eliza Moraczewska
Okładka książki Jako w niebie
Eliza Moraczewska Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
163 str. 2 godz. 43 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
163
Czas czytania
2 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7722-539-4
Średnia ocen

5,1 5,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,1 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
912
640

Na półkach: , , ,

Z czym, a raczej z kim kojarzą nam się osoby, które przebywają na balkonie i obserwują życie innych? Są to najczęściej kobiety mające za dużo czasu wolnego i nie wiedzą po prostu, co z tym zrobić. Nie dziwi nas zbytnio to, gdy takimi osobami okazują się „babcie” będące na emeryturze. Wtedy znajdujemy dla nich milion lub garstkę usprawiedliwień. Jednakże zawsze jest to dosyć nieprzyjemne. Kto lubi być potajemnie obserwowanym, szczególnie wtedy, gdy chcemy coś ukryć przed oczami innych? Często jednak jesteśmy świadomi takiej obserwacji, ale machamy na to ręką i po chwili przysłowiowa „babcia” znika w naszej niepamięci. A co jeśli taką osobą okazuje się kobieta jeszcze w kwiecie wieku, dla której emerytura to jeszcze przyszłość?
Iga jest właśnie taką osobą. Jej egzystencja opiera się na kilku punktach: spaniu, piciu kawy, paleniu papierosów i siedzeniu na balkonie. Autorka nie podaje wieku głównej bohaterki, jednakże można przypuszczać, że nie jest ona osobą będącą w tzw. „jesieni” życia. Od razu nasuwa się tutaj pytanie, a mianowicie: dlaczego kobieta, zdolna jeszcze do pracy, żyje życiem innych, a swoje zostawia na uboczu, czekając na nie wiadomo co? A autorka nie wyjaśnia tego, oraz nie podaje do wiadomości czytelnika, dlaczego bohaterka tak postępuje i co ją do tego skłoniło.
Przeczytałam historię o pewnej kobiecie, dla której sensem istnienia jest podglądanie innych. I jaki z tego morał? A taki, że czasem możemy być świadkami czegoś, na co nie jesteśmy przygotowani psychicznie oraz taki, iż można popaść „uzależnienie”. Uzależnić się od czyjegoś życia. Nigdy bym nie przypuszczała, że istnieje przedstawiona w tej książce taka forma „narkotyku”. Oprócz tego, po tej lekturze zostaje garstka luźnych słów typu: spanie, papieros, balkon, zakupy i bezsens. Historia jest wielowątkowa, niektóre z nich są bardziej inne mniej ciekawe, niektóre bez, może nie wyjaśnienia, lecz na pewno bez zrozumienia. Po co daje się wątki, skoro nie wnoszą niczego w życie czytelnika oraz nie stanowią formę rozrywki i relaksu? Istnieć tylko po to by być? Mieć tylko dla samego faktu posiadania? Jakoś taka forma za mną nie przemawia.
Jako w niebie jest bardzo trudną lekturą. Język specyficzny, niekiedy bardzo filozoficzny, czasem czytelnik może mieć wrażenie zagubienia i niezrozumienia. Chociaż na swój sposób styl autorki jest naprawdę ciekawy, jednak w nadmiarze staje się uciążliwy, nudny i niestety ciężkostrawny.
Dodatkowo wielokrotnie pojawiają się słowa, których znaczenia nawet ja nie znam (studentka),a co dopiero inni (nie oznacza to jednak, że jestem lepsza, czy znam więcej słów od innych ludzi. Co to, to nie!) – no chyba, że odbiorcami jest konkretna grupa. Oprócz tego w tekście znajdują się wtrącenia w różnych językach (z tego, co zdążyłam rozszyfrować, to zwroty po angielski, niemiecku i łacinie). Nie byłoby problemu, gdyby były jakieś tłumaczenia tych zwrotów. Nie wszyscy muszą biegle posługiwać się łaciną, bądź niemieckim. Rozumiem autorkę i domyślam się, dlaczego postanowiła umieścić w Jako w niebie te obcojęzyczne fragmenty, jednakże przydałyby się przypisy, no chyba, że każdy wie, co oznacza Vipera berus (s. 98 – żmija zygzakowata tł. Tłumacz Google) i va bene (s. 35 – Ah dobrze tł. Tłumacz Google).
Nastawiłam się na ciekawy, wciągający i niesamowicie psychologiczny portret kobiety, żyjącej problemami innych. Co otrzymałam? Nudną, niekiedy irytującą powieść, przy której bardzo często popadałam w melancholiny nastrój i tzw. zawieszenie. Nie wspominając o tym iż w trakcie czytania myślałam o wszystkim, tylko nie o dziejącej się akcji. W konsekwencji musiałam powracać do akapitów wcześniej, bo po prostu traciłam wątek (niekiedy jest to bardzo irytujące). Owszem, występuje w niej dużo skojarzeń i dopowiedzeń, ale czasami nie wiadomo, dlaczego są takie odwołania i skojarzenia, a nie inne. Żyje życiem innych, by nadać sens własnemu? W moim mniemaniu pomysł nie do końca realizowany.
Ogólnie rzecz ujmując, w swojej subiektywnej opinii, jest to ciężka i nudnawa historyjka. Nagłych zwrotów akcji nie ma, a jedyną formą aktywności bohaterki jest wyprawa do kuchni po kubek kawy i powrót na balkon, gdzie można wypalić papierosa. I wypad do sklepu po zakupy. Powiem szczerze. JA zmarnowałam na nią czas, ale nie oznacza to, że komuś ta pozycja się nie spodoba. Na swój sposób jest ciekawa, sam pomysł dobry, jednak gorzej z wykonaniem. Jako w niebie okazało się lekturą nie w moim guście. Dlatego tak niska ocena.
___
[http://dzosefinn.blogspot.com/2013/06/moraczewska-eliza-jako-w-niebie.html]

Z czym, a raczej z kim kojarzą nam się osoby, które przebywają na balkonie i obserwują życie innych? Są to najczęściej kobiety mające za dużo czasu wolnego i nie wiedzą po prostu, co z tym zrobić. Nie dziwi nas zbytnio to, gdy takimi osobami okazują się „babcie” będące na emeryturze. Wtedy znajdujemy dla nich milion lub garstkę usprawiedliwień. Jednakże zawsze jest to dosyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1140
950

Na półkach:

Zapewne w otoczeniu każdego z nas znajduje się wścibska sąsiadka, która chce wiedzieć wszystko o każdym z jej okolicy. Jest to strasznie irytujące, ale być może ona nie potrafi inaczej? Eliza Moraczewska stworzyła bardzo dobrą pozycję o kontrolowaniu sąsiadów, życiu ich życiem.

Iga miała obsesję na punkcie kontrolowania innych ludzi, nieustannie wypatrywała, co się u nich dzieje, nasłuchiwała rozmów, rozważała różne scenariusze ich zachowania. Nie umiała z tym skończyć, było to jej pasją, sposobem na życie. Po rozstaniu z mężczyzną czuła się bardzo samotna, nie miała zbyt wiele pieniędzy. Nie znosiła, gdy ktoś jej przeszkadzał w obserwacjach. Aby zdobyć trochę funduszy postanowiła wynająć jeden pokoik, który najpierw posprzątała. Najemcą okazała się studentka Monika, która oprócz nauki także studiowała. Ulubionym obserwowanym Igi był pewien mężczyzna, o którym wiedziała prawie wszystko!

Bohaterka była uzależniona od życia życiem innych. Uwielbiała obserwować ich zachowania, przewidywać różne reakcje. Z czasem poznała także ich nawyki. Moim zdaniem była to już obsesja, choć być może nią starała się zagłuszyć swoją chorobę. Nie wiedziała, co jej dolega, jednak czuła się bardzo słaba, nie miała siły się ruszyć. Mimo wszystko nie zaprzestała swojego zwyczaju.

Moim zdaniem warto żyć własnym życiem, niemożliwe jest, aby cały czas kontrolować innych. W naszym otoczeniu jest wiele takich osób, jednak nie jest to normalne zachowanie. Być może w ten sposób takie osoby chcą zapomnieć o własnych problemach i zająć się życiem innych, nie wiem…

Książkę przeczytałam z ogromną przyjemnością, pisarka pisała w sposób dość zawiły, jednak sama fabuła jest godna polecenia.

,,Jako w niebie” to wspaniała opowieść o życiu życiem innych, nie zadręczaniu się własnymi problemami. Gorąco polecam ją wszystkim osobom, które mają za sobą pewne życiowe doświadczenie, z pewnością znajdziecie w niej coś dla siebie !

Moja ocena : 7/10

Zapewne w otoczeniu każdego z nas znajduje się wścibska sąsiadka, która chce wiedzieć wszystko o każdym z jej okolicy. Jest to strasznie irytujące, ale być może ona nie potrafi inaczej? Eliza Moraczewska stworzyła bardzo dobrą pozycję o kontrolowaniu sąsiadów, życiu ich życiem.

Iga miała obsesję na punkcie kontrolowania innych ludzi, nieustannie wypatrywała, co się u nich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
935
897

Na półkach:

Eliza Moraczewska to autorka pozycji ,,Jako w niebie”, która w jakiś sposób mnie zachwyciła.

Iga od lat była zajęta obserwowaniem swoich sąsiadów, z czasem zaczęła także żyć ich życiem. Wiedziała o nich więcej, niż oni sami. Z samego rana udawała się na balkon, skąd bardzo dobrze mogła wszystko obserwować. Nasłuchiwała każdego zdania, rozmowy, zachowania. Z czasem stało się to jej obsesją. Była bardzo biedna, po odejściu mężczyzny stała się samotna, nie miała zbyt wiele pieniędzy. W tym celu postanowiła wynająć pokoik w mieszkania. Zgłosiła się Monika, studentka socjologii. Nie spędzała wiele czasu w domu, gdyż oprócz tego pracowała. Iga najbardziej upodobała sobie do obserwacji pewnego mężczyznę, o którym wiedziała wszystko…

Akcja powieści toczy się w czasach współczesnych w jednym z domów dużego miasta.

Iga miała obsesję na punkcie podglądania sąsiadów… Stali się oni całym jej życiem. Trzeba także wspomnieć, że była bardzo chora, czasami nie mogła zwlec się z łóżka. Nie lubiła obcych osób, z trudem akceptowała Monikę, nie lubiła, gdy dziewczyna przyprowadzała do domu obcych znajomych. Źle czuła się w ich towarzystwie.

Monika była spokojną studentką, która po podjęciu pracy postanowiła wynająć mieszkanie. Dodatkowo studiowała, mało czasu spędzała w domu.

Bohaterka mała jednego mężczyznę, na którym skupiała większość swojej uwagi. Wiedziała doskonale, której wychodzi, kiedy przychodzi. Zastanawiała się, jak postąpiłby w danej sytuacji…

Eliza Moraczewska stworzyła pod względem fabularnym bardzo dobrą książkę o obsesyjnym obserwowaniu innych. Być może tym sposobem Iga pragnęła odwrócić myśli od swojej choroby, tego się już nie dowiemy… Zakończenie także zasługuje na pochwałę, nie spodziewałam się takiego końca opowieści.

Fabularnie książka mi się podobała , jednak pod względem stylistycznym już nie mogę tego powiedzieć. Język był strasznie zawiły, pozycja mnie nudziła, nużyła, nie miałam ochoty na jej czytanie. Mimo wszystko jakoś dobrnęłam do końca.

,,Jako w niebie” to dobra fabularnie książka o obsesji kontrolowania życia innych ludzi.

Moja ocena : 4,5/6

Eliza Moraczewska to autorka pozycji ,,Jako w niebie”, która w jakiś sposób mnie zachwyciła.

Iga od lat była zajęta obserwowaniem swoich sąsiadów, z czasem zaczęła także żyć ich życiem. Wiedziała o nich więcej, niż oni sami. Z samego rana udawała się na balkon, skąd bardzo dobrze mogła wszystko obserwować. Nasłuchiwała każdego zdania, rozmowy, zachowania. Z czasem stało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1111
204

Na półkach: ,

„Samotność to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie” – tak śpiewa artysta.
„Nadam własnemu życiu sens, żywiąc się życiem innych” – tak robi kobieta.


Iga jest wdową, która po stracie męża nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca. Całe tygodnie spędza w pustym mieszkaniu, obserwując przez okno co robią jej sąsiedzi. Wie dokładnie kto i o której wychodzi do pracy, kiedy idą na zakupy oraz jak spędzają czas wolny. Iga nie jest jednak wścibską babą o przestarzałych poglądach. To inteligentna kobieta, której zwyczajnie brakuje pewności siebie oraz odwagi by znowu stanąć na własnych nogach. Przypadek, a właściwie brak gotówki sprawa, że do jej mieszkania wprowadza się sublokatorka Monika. Czy obecność drugiego człowieka ułatwi Idze walkę ze strachem? A może będzie wręcz odwrotnie i kobieta jeszcze bardziej wycofa się ze społecznego życia?

Nie wiem czy Jako w niebie to zapis osobistych doświadczeń autorki, czy może tylko zbiór jej wyobrażeń na temat samotności, ale nie zmienia to faktu, że książka jest naprawdę dobra. Moraczewska dała radę połączyć realizm przedstawionej tu sytuacji z dosadnością, która nikogo nie zostawi obojętnym. Iga nienawidzi siebie za to kim się stała. Myśli o samobójstwie, ucieka w fantazje obsesyjnie podglądając innych. Trudno mi stwierdzić bym ją polubiła jako osobę, jednak możliwość wniknięcia w jej umysł była dla mnie ciekawym doświadczeniem.

Bez wątpienia samotność to jedna z najgorszych rzeczy, jakie mogą spotkać współczesnego człowieka. Niby żyjemy w globalnej wiosce, gdzie do nawiązania kontaktu wystarczy wciśnięcie guzika w telefonie, a jednak czujemy się coraz bardziej wyobcowani i zdani na łaskę losu. Można powiedzieć, że Jako w niebie to tylko kolejny głos w toczącej się dyskusji na temat depresji, ale prawda jest taka, że w tej historii każdy ma szansę odnaleźć cząstkę samego siebie.

Lektura do powolnego, uważnego czytania.

Eliza Moraczewska „Jako w niebie”
Ilość stron: 166
Wyd. Novae Res
Ocena: 5/6

http://od-deski-do-deski.blogspot.com/2013/02/jako-w-niebie-eliza-moraczewska.html

„Samotność to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie” – tak śpiewa artysta.
„Nadam własnemu życiu sens, żywiąc się życiem innych” – tak robi kobieta.


Iga jest wdową, która po stracie męża nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca. Całe tygodnie spędza w pustym mieszkaniu, obserwując przez okno co robią jej sąsiedzi. Wie dokładnie kto i o której wychodzi do pracy,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    5
  • Chcę przeczytać
    3
  • Poszły w świat :)
    1
  • Recenzenckie ;)
    1
  • 52 książki (2013)
    1
  • Polska
    1
  • 2013
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jako w niebie


Podobne książki

Przeczytaj także