Zdjęcie z profilu

Okładka książki Zdjęcie z profilu
Jerzy Edigey Wydawnictwo: Wydawnictwo "Śląsk" Seria: Seria z Krukiem kryminał, sensacja, thriller
213 str. 3 godz. 33 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Seria z Krukiem
Wydawnictwo:
Wydawnictwo "Śląsk"
Data wydania:
1984-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1984-01-01
Liczba stron:
213
Czas czytania
3 godz. 33 min.
Język:
polski
ISBN:
8321604056
Tagi:
Powieść polska -- 20 w. śledztwo akcja
Średnia ocen

                5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
437
79

Na półkach:

Inżynier Stanisław Wróblewski pracujący w warszawskim Biurze Projektów pewnego dnia znajduje na swoim biurku książkę Józefa Barańskiego „Przeżyłem piekło i Oświęcim” otwartą na 86 i doznaje szoku…. Nie może w to uwierzyć co przedstawia fotografia zamieszczona na tej stronie. Zdjęcie zawiera podpis „Richard Baumuogell, kat Bradomska. W osobie esesmana Wróblewski rozpoznaje siebie z charakterystycznym czerwonym znamieniem na policzku. Zaczyna się nagonka na niego, której w pewnym momencie nie wytrzymuje. Postanawia poszukać porady u adwokata. Trafia do kancelarii adwokata Mieczysława Ruszyńskiego i wykłada mu całą sprawę, stanowczo zaprzeczając ,że jest on katem Bradomska. Za namową adwokata zgłasza się nazajutrz na milicję do pułkownika Janusza Kaczanowskiego. Stanisław Wróblewski przedstawia swoją sprawę funkcjonariuszowi milicji i prosi o wyjaśnienie zaistniałej jego zdaniem pomyłki. Kaczanowski po konsultacji z przełożonym zleca wykonanie badań Zakładowi Medycyny Sądowej, a inżynierowi poleca stawić się za kilka dni. Stanisław Wróblewski stawia się w wyznaczonym terminie z nadzieją wyjaśnienia pomyłki. No właśnie z nadzieją? Ekspertyza wyraźnie mówi, iż Stanisław Wróblewski i osoba na zdjęciu to jedna i ta sama osoba. Dla inżyniera jest to kolejny cios. Zostaje on zatrzymany i w ruch idzie cała machina dotycząca zgromadzenia akt związanych z działalnością Hauptsturmfuhrera w Bradomsku. Pułkownik Kaczanowski dociera do świadków, którzy mieli kontakt z esesmanem. Prokurator Władysław Szczypiorski gromadzi dowody do akty oskarżenia. Obrońcą zostaje mecenas Ruszyński, który także swoimi sposobami prowadzi śledztwo. Wreszcie proces zeznania świadków obrony i oskarżenia. Stanisław Wróblewski zostaje uznany katem Bradomska i skazany na więzienie, tylko czemu ten wyrok nie satysfakcjonuje prokuratury, obrony i samego pułkownika. Kacznowski i Ruszyński pomimo odwiecznej animozji zawierają przymierze w celu wyjaśnienia sprawy do końca. Obaj mają wątpliwości co do winy inżyniera Stanisława Wróblewskiego. Co dało im to drobiazgowe śledztwo? Tego dowiedzą się Ci co sięgnął po kryminał Jerzego Edigeya z 1984 roku. Autor z wykształcenia prawnik zgrabnie skonstruował fabułę książki oraz wplótł dużo elementów dotyczących eksterminacji ludności polskiej i żydowskiej. Akcja toczy się szybko. Książka napisana jest językiem prostym co uważam jest jej plusem. Choć to kryminał starej daty na pewno warto po niego sięgnąć i przypomnieć sobie tamte czasy, gdy używano jeszcze wyrazu milicja i nie tylko.
Moja ocena 4,5/6

Inżynier Stanisław Wróblewski pracujący w warszawskim Biurze Projektów pewnego dnia znajduje na swoim biurku książkę Józefa Barańskiego „Przeżyłem piekło i Oświęcim” otwartą na 86 i doznaje szoku…. Nie może w to uwierzyć co przedstawia fotografia zamieszczona na tej stronie. Zdjęcie zawiera podpis „Richard Baumuogell, kat Bradomska. W osobie esesmana Wróblewski rozpoznaje...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    49
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    5
  • Kryminał
    2
  • Lata 20. Part 1/2
    1
  • Teraz czytam
    1
  • 2023
    1
  • FORMA: Powieści
    1
  • Ha, mam! :)
    1
  • Audiobook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zdjęcie z profilu


Podobne książki

Przeczytaj także