Jedyne, co w sumie mogę opowiedzieć o tej książce, to właściwie to, że jest naprawdę relatywnie krótka, ok. 80 stron.To zdecydowanie za mało, aby zawrzeć w tym jakąś akcję, przedstawić dobrze bohaterów i stworzyć prawdziwą powieść. Nie pomaga w tym też zresztą całkowitych bezruch zdarzeń.

Początkowo zaczyna się jak typowe new adult - dużo kłótni, emocji i wzajemnego pożądania. Melanie i Kurt są przybranym rodzeństwem, które czuje do siebie wzajemny pociąg. Gdy niespodziewanie zostają modelami do najnowszej wersji kamasutry, ich relacje całkowicie się zmieniają. Chociaż wiele, o tej zmianie powiedzieć nie mogę. Całość dzieje się praktycznie w dniu 'sesji' oprócz ostatnich dwadzieścia stron, które stanowią zakończenie.

Czytając niektóre strony, trudno było mi opanować irytację i nie wywracać oczami, gdy czytałam dialogi bohaterów, którzy sami sobie wmawiali, że to się nie liczy, że to wcale nie seks i to wcale nie jest takie, jak się zdaje.
Miałam ochotę im powiedzieć tylko jedno - ludzie, jesteście dorośli, a zachowujecie się gorzej jak dzieci.

Jedyne, co w sumie mogę opowiedzieć o tej książce, to właściwie to, że jest naprawdę relatywnie krótka, ok. 80 stron.To zdecydowanie za mało, aby zawrzeć w tym jakąś akcję, przedstawić dobrze bohaterów i stworzyć prawdziwą powieść. Nie pomaga w tym też zresztą całkowitych bezruch zdarzeń.

Początkowo zaczyna się jak typowe new adult - dużo kłótni, emocji i wzajemnego...